No bez przesady, to nie są psy które są domatorami. Jak pisałam wczesniej psy kojcowe to taki skrót myślowy psów którym lepiej jest za zewnątrz. W kojcu nie ma nic złego, jeśli buda jest ocieplona , pies ma regularne spacery, jest szkolony, ma kontakt z przewodnikiem itp. [/quote]przedstawiciele tych ras dobrze adaptują się do domowych
W o psach cz 2
- mora1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 579
- Od: 31 mar 2006, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
moja skarpa
mora1 pisze:No bez przesady, to nie są psy które są domatorami. Jak pisałam wczesniej psy kojcowe to taki skrót myślowy psów którym lepiej jest za zewnątrz.przedstawiciele tych ras dobrze adaptują się do domowych
Psy rzadko których ras są domatorami, no chyba, że pochodzą z grupy 9 FCI - psy ozdobne i do towarzystwa. Bolończyki, maltańczyki, cavaliery, bichony – tak te psiaki najchętniej zmieniają fotel na kanapę, kanapę na kolana właściciela.
Pisząc o adaptowaniu się, psów dużych ras (np. podhalanów, berneńczyków, leonbergerów, mastifów tybeańskich) do warunków domowych, absolutnie nie myślałam o ich zaleganiu na meblach tapicerowanych i niechęci do spacerów i aktywności (tak rozumiem domatorstwo). Wręcz odwrotnie myślałam o tym, że przy regularnie dozowanej im aktywności ruchowej i intelektualnej, zwierzaki te nawet w warunkach blokowych, nie czują sie nieszczęśliwe.
- mora1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 579
- Od: 31 mar 2006, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Tak jak ja nie myślałam o bezczynnym siedzeniu w budzie bez kontaktu z właścicielem i spacerów, psów które mieszkają na zewnątrzPisząc o adaptowaniu się, psów dużych ras (np. podhalanów, berneńczyków, leonbergerów, mastifów tybeańskich) do warunków domowych, absolutnie nie myślałam o ich zaleganiu na meblach tapicerowanych i niechęci do spacerów i aktywności (tak rozumiem domatorstwo)

Poza grupą IX jest wiele ras, dla których stały pobyt poza domem byłby tragedią choćby terriery typu bull. Kontakt z człowiekiem jest dla nich bardzo ważny. Wszystko jest kwestią pochodzenia i przeznaczenia rasy pierwotnie. Nie ma nic gorszego dla psa jak samotność w kojcu, albo nuda w domu. Duże psy w bloku. to juz całkiem inny temat

Pozdrawiam Monika
moja skarpa
moja skarpa
Dla zwierząt wszystkich ras, łącznie z rasą mix, kontakt z człowiekiem jest bardzo ważny, bo żyjemy w XXI wieku i psy muszą być dobrze socjalizowane.mora1 pisze: Poza grupą IX jest wiele ras, dla których stały pobyt poza domem byłby tragedią choćby terriery typu bull. Kontakt z człowiekiem jest dla nich bardzo ważny.
Dla takiego podhalana (kaukaza, berneńczyka, hovovarta), który jest psem stróżującym i w swoim pierwotnym rysie był bardzo samodzielny (leżał sobie – tak samo zwierzaki wymienionych przeze mnie ras - pod sosnami i wypatrywał niebezpieczeństwa i obcych, i to on decydował, co stanowi zagrożenie), czasy samodzielności przeminęły bezpowrotnie. Pies tej wielkości musi być podporządkowany, uznawać zwierzchnictwo człowieka, a sprzyja temu robienie wszystkiego wspólnie. Podhalany osiągają psychiczną dojrzałość około 3 roku życia i do tego czasu im są bliżej właściciela, tym więcej pożytku dla wszystkich.
- mora1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 579
- Od: 31 mar 2006, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Między kaukazem a berneńczykiem, jeśli chodzi o psychikę to róznica jest kolosalna. Poza tym berneńczyk nie jest psem stróżującym, intruza to chyba tylko gabarytami odstraszy i nic więcej. Mimo ,że żyjemy w XXI wieku to w kwestii genów wielu ras niewiele sie zmieniło, socjalizacja to juz inna sprawa. Hodowcy tak prowadzą dobór suk hodowlanych i reproduktorów, aby przekazywali oni cechy jak najbardziej w typie rasy. Rasa to nie tylko wygląd, ale i charakter .Dla takiego podhalana (kaukaza, berneńczyka, hovovarta), który jest psem stróżującym i w swoim pierwotnym rysie był bardzo samodzielny (leżał sobie – tak samo zwierzaki wymienionych przeze mnie ras - pod sosnami i wypatrywał niebezpieczeństwa i obcych, i to on decydował, co stanowi zagrożenie), czasy samodzielności przeminęły bezpowrotnie. Pies tej wielkości musi być podporządkowany, uznawać zwierzchnictwo człowieka, a sprzyja temu robienie wszystkiego wspólnie.
Do dziś azjaty czy kaukazy to psy silne psychicznie , niezalezne i takie powinny być. Socjalizacja i wychowanie nie zmieni charakteru psa ( 50% to geny, 50% socjalozacja) . Ciekawa jestem co masz na myśli odnośnie robienia wszystkiego wspólnie, bo chyba nie stróżowanie? Pies opiera swoje relacje z człowiekiem na chęci współdziałania, a jako że ma naturę dość egoistyczną, szybko uczy sie jakie jego zachowanie przynosi mu korzyść. Autorytet u psa zdobywa się konsekwencją, pozytywnymi motywami szkolenia, zabawą. Pies może z nami spędzać cały dzień i niczego się nie nauczy. Musi mieć bodźce do rozwoju. Uznać zwierzchnictwo człowieka , to brzmi trochę jak z teorii dominacji, która w świecie kynologicznym już odeszła do lamusa. Relacje między człowiekiem a psem powinny się opierać na partnerstwie i kooperacji.
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
moja skarpa
- agrazka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3191
- Od: 22 maja 2005, o 23:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Bardzo dobrze,
że tak sobie dyskutujecie
- inni czytają i się uczą, tak jak ja
Bardzo mnie to interesuje
że tak sobie dyskutujecie
- inni czytają i się uczą, tak jak ja

Bardzo mnie to interesuje

serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
Bernański pies pasterski jak najbardziej jest psem stróżującym 8)mora1 pisze: Poza tym berneńczyk nie jest psem stróżującym, intruza to chyba tylko gabarytami odstraszy i nic więcej.
To jedynie fragment - resztę można znaleźć TUTAJBerneński Pies Pasterski - historia i opis rasy
Serwis Molosy.pl, rok 2005
Poprzez selekcję zaczęto hodować i jednocześnie stworzono psa o wzbudzającym respekt rozmiarze, nieprzekupnego i czujnego stróża, przywiązanego do wszystkich ludzi i zwierząt, potrafiącego rozpoznać swoje terytorium i skutecznie je bronić, nie pobudliwego i w swojej naturze nie agresywnego jednak umiejącego stanąć na wysokości zadania w sytuacji zagrożenia.
W tym czasie równocześnie na owych terenach żyli pasterze wypasający całorocznie bydło. Oni również posiadali psy, które służyły im do zaganiania stad, obrony przed drapieżnikami. Oczywiście prawdopodobnie te psy również mieszały się z psami Alemanów, dlatego często zdarzą się, że berneński pies pasterski oprócz charakteru psa podwórzowego wykazuje również wiele cech psów zaganiających.
- mora1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 579
- Od: 31 mar 2006, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
ciekawe porównanie rasy berneńskiego psa pasterskiego i goldena zostało przedstawione w styczniowym " Moim psie". Obie rasy nieprzypadkowo zestawione, ukazane są jako niekłopotliwe w wychowaniu, towarzyskie i lubiące dzieci. Pierwotnie berneńczyk pilnował podwórza, zwierząt, ciągnął wózki z mlekiem. Taki wielozadaniowy pies gospodarski. Pilnując obejścia , siał postrach posturą i szczekaniem, ale nigdy nie był psem ostrym. Jego przodek był zwyczajnym szwajcarskim wiejskim burkiem. Współczesnym berneńczykom jeszcze bardziej złagodzono charakter. Obecnie jest to pies do towarzystwa. Lubią ludzi, odstraszają postawą, ale nie są agresywne. Generalnie wychowaniem berneńczyka powinien poradzić sobie nawet początkujący właściciel. Nie można polecić początkującym azjaty, kaukaza czy rottweilera. Dla mnie z berneńczyka to taki typowy straszak i tylko o to mi chodziło z tym stróżowaniem
W zestawieniu z kaukazem berneńczyk jest dużym misiem. Powinnam napisać , że berneńczyk nie jest psem obronnym, bo o właściwie mi chodziło. Dla mnie pies stróżujący musi mieć dwie cechy: stróżowanie + obrona. No i to są moje subiektywne oczekiwania co do stróża. Obiektywnie berneńczyk stróżować może, bobi masz 100% racji
. Odstraszyć intruza potrafi, ale predyspozycji na psa obronnego nie ma. To są już dwie różne rzeczy. Generalnie ja bym sobie berneńczyka do stróżowania nie wzięła, bo lubię psy " twardsze" . Chciałam szybko i krótko, ale nie da się 



Pozdrawiam Monika
moja skarpa
moja skarpa
Hmmm ... zestawienie nieprzypadkowe?mora1 pisze:ciekawe porównanie rasy berneńskiego psa pasterskiego i goldena zostało przedstawione w styczniowym " Moim psie". Obie rasy nieprzypadkowo zestawione ...
Retrivery, to (prawie w 100% egzamplarzy) pracoholicy, berneńczyki wcale niekoniecznie.
Retriver – złodzieja/złoczyńcę jest w stanie potraktować jako kolejnego towarzysza zabawy (dochodzi do głosu instynkt stadny) ... berneńczyk – tak ufny z całą pewnością nie jest (!), ma o wiele mocniejszy instynkt terytorialny i obrony stada.
Inteligencja użytkowa, tak, to płaszczyzna, która łączy te dwie rasy. Przedstawiciele obydwu od zawsze żyli blisko człowieka i chętnie dla niego pracowali. Jednak już sposoby uczenia zwierząt dość się od siebie różnią ... retrivery „tylko czekają na zajęcia”, natomiast berneńczyk szybko się nudzi i trzeba dużej pomysłowości w trakcie nauki. Poza tym w przypadku retrivera dużo mniejsza ilość powtórzeń skutkuje opanowaniem polecenia. Berneńczyk potrzebuje na to samo więcej czasu.
Ja bym raczej powiedziała, że im spaczono charaktery (szczególnie w Polsce), ponieważ obecnie liczy się przede wszystkim eksterier... a przy wadze ponad 50 kg (samiec potrafi ważyć i 65 kg), to wystarczy, że jest histeryczny+niekonsekwentnie prowadzony+źle socjalizowany ... co wcale nie rzadko się zdarza ... i kłopoty goptowe.mora1 pisze: Współczesnym berneńczykom jeszcze bardziej złagodzono charakter. Obecnie jest to pies do towarzystwa. Lubią ludzi, odstraszają postawą, ale nie są agresywne...
Absolutnie nie powiedziałam, że berneńczyk pretenduje do miana psa obronnego ... to już zupełnie inna bajka. Psy stróżujące, to psy stróżujące i nawet taką pierwotną rasę jak kaukaz charakteryzuje się opisem ...mora1 pisze: Dla mnie pies stróżujący musi mieć dwie cechy: stróżowanie + obrona.
No i to są moje subiektywne oczekiwania co do stróża. Obiektywnie berneńczyk stróżować może, bobi masz 100% racji. Odstraszyć intruza potrafi, ale predyspozycji na psa obronnego nie ma.
To jest charakterystyczne dla stróżujących ... zażegnać niebezpieczeństwo.Gdy pies zobaczy lub wyczuje potencjalne niebezpieczeństwo – czeka, nie atakuje od razu, lecz pilnie obserwuje postępowanie intruza. Gdy przekroczy on granice terytorium psa, bez względu na to, czy jest to człowiek, czy inny pies zostanie zaatakowany. Jednak, jeżeli osobnik stanowiący zagrożenie dla bezpieczeństwa stada lub terenu oddali się, kaukaz nie będzie kontynuował pogoni uznając, że zażegnał niebezpieczeństwo.
Psy ras stróżująco-obronnych, to najtrudniejsze zwierzaki do prowadzenia i z całą pewnością nie wystarcza im przegonienie przeciwnika (zwierzęcia czy człowieka).
- mora1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 579
- Od: 31 mar 2006, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Dokładnie to samo pomyślałam, ale w zestawieniu brane były cechy wspólne : pies towarzyszący, niekłopotliwy w wychowaniu, towarzyski i lubiący dzieci, przyjazny stosunek do istot żywych, wesołe usposobienie, okres osiągania dojrzałości psychicznej, potrzeba kontaktu z człowiekiem. Niewątpliwie te cechy posiadają obie rasy.Hmmm ... zestawienie nieprzypadkowe?
Niestety to nie jest jedyna rasa, która ucierpiała w ten sposób, sama widzę lękliwe amstaffy a to już ma się ni jak do wzorca rasy. Niestety moda na pewne rasy wypacza je psychicznie. Najbardziej moim zdaniem ucierpiały labki , goldeny i amstaffy niestety.Ja bym raczej powiedziała, że im spaczono charaktery (szczególnie w Polsce), ponieważ obecnie liczy się przede wszystkim eksterier...
To fakt, muszą pochodzić ze sprawdzonych hodowli, gdzie przechodzą testy, a w hodowli kładzie sie nacisk na psychikę . Przy ich masie wszelkie odchyły charakteru są niebezpieczne i trudne niejednokrotnie do wyeliminowania. Najważniejsze jest dobrać odpowiednią rasę psa dla siebie, nie ulegać modom ani urokowi szczeniąt. Nie wybrałam psa rasy obronnej ani stróżujacej, bo takie predyspozycje nie są mi u psa potrzebne. Chciałam mieć psa w domu , więc wybrałam z takich ras które kompletnie nie nadają się do życia w ogrodzie np. większość ras małych, bokser, mastif, buldog, dog niemiecki, chart, amstaf, bullterier, rodesian ridgeback i inne. Myślałam jeszcze o rasach które preferują ogród, ale najlepiej im nocować w domu u boku właściciela np. popularny owczarek niemiecki, doberman, rottweiler, sznaucer. Tu zdecydowanym moim faworytem jest rottweiler. Rasy które preferują pobyt na zewnątrz mnie nie interesowały np. owczarek podhalański, kaukaski, azjatycki, południoworosyjski, bernardyn, leonberger, husky, alaskan, czarny terier rosyjski, bouvier des Flandres, akita. Następnie oceniałam charakter interesujących mnie psów i tak właśnie wybrałam amstaffa, następna preferowana rasa to rottweiler. Taki podział ras nie jest tylko moim pomysłem, tak dzielą je też szkoleniowcy, między innymi (Adam Zaremba-Czereyski) MP 11/2003 oraz wielu hodowców.Psy ras stróżująco-obronnych, to najtrudniejsze zwierzaki do prowadzenia i z całą pewnością nie wystarcza im przegonienie przeciwnika (zwierzęcia czy człowieka).
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
moja skarpa
W soboteniej "Gazecie Olsztyńskiej" opisano przypadek psa Nerusia bulteriera, który jest ofiarą walk psów. Jest bez przedniej łapy i całe ciało ma pokaleczone. I choć do ludzi jest bardzo przymilny to jednak prawdopodobnie do końca zycia będzie w osobnym boksie w schronisku, ponieważ jest bardzo agresywny do innych psów. Sam widok innego psa wywołuje u niego agresję. Nie wiem jak można mieć przyjemnośc z zagryzających się zwierząt.Cóż to za "rozwywka"? Co trzeba mieć w głowie żeby cos takiego organizować? Strasznie mi smutno z tego powodu 

Być wolnym to móc nie kłamać
(Albert Camus)
(Albert Camus)
- agrazka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3191
- Od: 22 maja 2005, o 23:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Elizo, mnie też to bardzo bulwersuje.
Jak moze sprawiac przyjemnomność patrzenie na coś takiego.
Najgorsze jest to, że tacy ludzie są.
Jak moze sprawiac przyjemnomność patrzenie na coś takiego.
Najgorsze jest to, że tacy ludzie są.

serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
- mora1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 579
- Od: 31 mar 2006, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Ja już nie mam siły jak słyszę takie informacje, brak słów na takich ludzi. Ubolewam nad tym bardzo, niestety często dotyczy to moich ukochanych bullowatych. Najpierw obraz psa- mordercy lansowany przez media, następnie przepełnione schroniska , bo "moda" się kończy, rowzój pseudohodowli , często bullowate są w rękach ludzi z kompleksami, którzy nie mają pojęcia o rasie i ją niszczą. Kolczatki w użyciu codziennym , " bo takie psy trzeba trzymać" krótko". Tragedia jednym słowem. Wiele zwierząt podłość człowieka przypłaciło życiem.
http://www.youtube.com/?v=CKC3BuHnXdE
http://www.youtube.com/w/Pits-be-with-y ... pitbull%20
http://www.dapbt.org/American_Pit_Bull_ ... ected.html
http://www.youtube.com/?v=CKC3BuHnXdE
http://www.youtube.com/w/Pits-be-with-y ... pitbull%20
http://www.dapbt.org/American_Pit_Bull_ ... ected.html
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
moja skarpa
- krzysztofjasik
- 100p
- Posty: 153
- Od: 22 lut 2007, o 12:41
- Lokalizacja: Toruń