Najbardziej się ucieszyłam jak dostałam listki skrętnika . Byłam na spacerze i zobaczyłam kiedyś w oknie u jednej pani . Traf ,że była akurat na podwóreczku ,więc zachwyciłam się i spytałam co to takiego . Ja chciałam tylko się dowiedzieć co to ,a pani ,ponieważ nie wiedziała ,kazała mi poczekać i po chwili przybiegła z listeczkami .To był wrzesień i wydawało mi się ,że to nie pora na ukorzenianie . A jednak ,pomału ,pomału i proszę
pojawiły się też już pierwsze pączki
Mam radochę ...
Teraz tylko czekam i obserwuję ,czy mój ostatni wyżebrany nabytek ,tj ,,hobbit'' ,a jak niektórzy mówią uszy szreka podejmie współpracę .Bo strasznie się lenił.Trzymałam go trochę w wodzie ,ale kiepsko mu szło ,więc wpakowałam do ziemi i jakby trochę mu się weselej zrobiło . Trzymajcie za niego kciuki