Moje roślinki domowe - mommy_b
większość wsadzam tak po prostu do ziemi z perlitem, pestki np. cytrusów i większe nasiona moczę przez dobę lub dwie w wodzie. Z nasion wyhodowałam już puya bertiniana. Zasadzone są asparagus, lipka (nie wiadomo czy wykiełkują, bo córcia zrobiła kogel mogel w doniczce z nasionami), arum italicum, rambutan i marakuja (pestki wyjęte z owoców). Rośnie już też w ogródki trawa niebieska z nasion. Jak coś wzejdzie to jest super jak nie to trudno. Doniczki przykrywam torebką foliową dla utrzymania wilgotności.
agaxkub fajnie że Ci się podobają, ja mam słabość do cytrusów, ale zanim cokolwiek o nich załapałam to zmarnowałam jedną z pestki i jedną skierniewicką którą jak się teraz okazuje niepotrzebnie wyrzuciłam gdy ta zgubiła liście. Najlepsze są cytrusy szczepione lub wyhodowane wegetatywnie, gdyż one szybko owocują, a na owoce tych z pestek niestety trzeba bardzo długo czekać (chyba że trafi się wielozarodkowe nasiono to ok 7 lat a inaczej nawet 20). Ale te z pestek można też zaszczepić
a tak coś mnie naszło, chandra jesienno zimowa. Pozbyłam się zaskórniaków, dobrze, że na święta dzieciom zostawiłam
. Następne dopiero pewnie po nowym roku (urodzinki) ale też coś niewielkiego bo muszę trzymać miejsce na wiosnę na nowego cytrusa a i kaski trzeba na niego uzbierać.
Dziękuję wszystkim za miłe słowa.
Agii napad zrobiłam na każdą kwiaciarnię którą miałam po drodze, ale nie były roślinki drogie bo młodziutkie, (od 5 do 8 zł za jedną) to pozwoliłam sobie raz na jakiś czas przyjemność zrobić.
A cytrus w prezencie był


Dziękuję wszystkim za miłe słowa.
Agii napad zrobiłam na każdą kwiaciarnię którą miałam po drodze, ale nie były roślinki drogie bo młodziutkie, (od 5 do 8 zł za jedną) to pozwoliłam sobie raz na jakiś czas przyjemność zrobić.
A cytrus w prezencie był
