Phalenopsis- mój pierwszy
- madzik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1345
- Od: 27 gru 2007, o 09:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Fawin - na moje oko korzenie wyglądają ok - nie ma siły, zawsze się zdarzą jakieś starsze czy suche.
Wytnij te suche, a ranki zasyp sproszkowanym węglem (ja używam medycznego z kapsułek) lub cynamonem. I wyciągnij to sphagnum (jeśli koniecznie chcesz je zostawić, to potnij i wymieszaj z korą) bo będzie problem z określeniem właściwego terminu podlewania, jeśli dookoła będziesz miał korę (nie będziesz widział, czy sphagnum jeszcze wilgotne czy suche - a długo wysycha...). Obsyp wilgotną korą i nie podlewaj parę dni, żeby ewentualne ranki na korzonkach obeschły.
Wytnij te suche, a ranki zasyp sproszkowanym węglem (ja używam medycznego z kapsułek) lub cynamonem. I wyciągnij to sphagnum (jeśli koniecznie chcesz je zostawić, to potnij i wymieszaj z korą) bo będzie problem z określeniem właściwego terminu podlewania, jeśli dookoła będziesz miał korę (nie będziesz widział, czy sphagnum jeszcze wilgotne czy suche - a długo wysycha...). Obsyp wilgotną korą i nie podlewaj parę dni, żeby ewentualne ranki na korzonkach obeschły.
Tak ,może mieć taki wpływ z racji zawartych substancji.Działa jakby obosiecznie / dla roślin/
czyli jest dobry ale może być i zły.
Ech..hh... wszystko w nadmiarze jest podobno szkodliwe.
Więc cynamon stosujemy ,ale tylko pudrowanie, żadne posypywanie w niewiadomo jakich ilościach.
pozdrawiam J ;:76 VANKA
czyli jest dobry ale może być i zły.
Ech..hh... wszystko w nadmiarze jest podobno szkodliwe.
Więc cynamon stosujemy ,ale tylko pudrowanie, żadne posypywanie w niewiadomo jakich ilościach.
pozdrawiam J ;:76 VANKA
- Wanda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1703
- Od: 29 mar 2008, o 11:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Sulejówek
Stosowałam nawóz do storczyków i było ok. Bodaj 3-4 dni temu zastosowałam do kolejnego moczenia przepis Bogumiły. Czyli na butle 5 l ok. 0,5 cm drożdży. Mikstura stała ok. tygodnia i w niej namoczyłam storczyki. Dziś zauważyłam u 2 falków, które nie chciały puścic pędów kwiatowych - właśnie nowe pędy. Jeszcze maleńkie, ale rosną. Skorupki od jajek włożone do Sabotków, też wg rady Bogumily, spowodowały, że wypuszczają nowe liście z rozetek. Coś w tym jest. Będę stosować nadal zamiast nawozu.
- madzik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1345
- Od: 27 gru 2007, o 09:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Nie używałam cynamonu, więc nie mam z nim doświadczenia, ale poleca się go powszechnie, więc raczej złego nic nie powoduje...
Zaraz ktoś mnie posądzi o niedbalstwo, lekkomyślność lub coś podobnego - ale nie zawsze zasypuję ranki węglem
. Jeśli parę dni da się roślinie odpocząć od wody, wszystko powinno być ok - jest czas na przyschnięcie ran. U siebie nie zauważyłam problemów, jeśli "sypania węglem" nie było.
Zaraz ktoś mnie posądzi o niedbalstwo, lekkomyślność lub coś podobnego - ale nie zawsze zasypuję ranki węglem

ciekawe, tylko dla zaspokojenia ciekawości czemu skorupki od jajek powodują tworzenie liści, a drożdże pędów kwiatowych? czy dostarczają jakiegoś składnika roślinom, czy może pobudzają jakiś gruczoł i roślinka zaczyna w zwiększonej ilości produkować jakiś hormon, który pobudza wzrost odpowiedniej części roślinki?Wanda pisze:na butle 5 l ok. 0,5 cm drożdży. Mikstura stała ok. tygodnia i w niej namoczyłam storczyki. Dziś zauważyłam u 2 falków (...) nowe pędy. (...) Skorupki od jajek włożone do Sabotków, też wg rady Bogumily, spowodowały, że wypuszczają nowe liście z rozetek.
a ja taka pewna nie jestem czy akurat ta mikstura drożdżowa i skorupki jaj pomogły, bo proces tworzenia nowych korzonków, liści i pędów trwa o wiele dłużej niż kilka dni, ale jeżeli się mylę to przepraszam i zwracam szacunekWanda pisze: Bodaj 3-4 dni temu zastosowałam do kolejnego moczenia przepis Bogumiły. Czyli na butle 5 l ok. 0,5 cm drożdży. Mikstura stała ok. tygodnia i w niej namoczyłam storczyki. Dziś zauważyłam u 2 falków, które nie chciały puścic pędów kwiatowych - właśnie nowe pędy. Jeszcze maleńkie, ale rosną. Skorupki od jajek włożone do Sabotków, też wg rady Bogumily, spowodowały, że wypuszczają nowe liście z rozetek. Coś w tym jest. Będę stosować nadal zamiast nawozu.

- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Storczyki nie "zasypiają na zimę" - mają swoje własne cykle i tego nie da się tak generalizować jak u innych roślin.
Na przykład warunkami (temp., nawożeniem, podlewaniem) można sterować czas kwitnienia, oczywiście jak się to już umie. ;)
Poczytaj np. tu: http://www.storczyki.pl/?pokaz=uprawa albo tu: http://www.orchidarium.pl/uprawa/index.htm
Ja mam dwa rodzaje nawozów do storczyków (nie stosuj innych, bo one mają różny skład i kwasowość i możesz nie pomóc, ale zaszkodzić). Jeden bardziej azotowy, a drugi bardziej fosforowo-potasowy.
Ogólnie pierwszy jest na części zielone, a drugi na kwitnienie (to ogólna zasada nie tylko do storczyków) i dostosowuję do fazy wzrostu. Zawsze najwyżej 1/4 zalecanej dawki, a co 4 kąpiel w samej wodzie.
Doświadczeniami jeszcze się nie podzielę, bo stosuję to za krótko by potwierdzić moje działania w doświadczeniu. ;)
Gdzieś czytałam, że w czasie kwitnienia w ogóle nie powinno się nawozić. Ale to już doświadczeni się wypowiedzą.
Na przykład warunkami (temp., nawożeniem, podlewaniem) można sterować czas kwitnienia, oczywiście jak się to już umie. ;)
Poczytaj np. tu: http://www.storczyki.pl/?pokaz=uprawa albo tu: http://www.orchidarium.pl/uprawa/index.htm
Ja mam dwa rodzaje nawozów do storczyków (nie stosuj innych, bo one mają różny skład i kwasowość i możesz nie pomóc, ale zaszkodzić). Jeden bardziej azotowy, a drugi bardziej fosforowo-potasowy.
Ogólnie pierwszy jest na części zielone, a drugi na kwitnienie (to ogólna zasada nie tylko do storczyków) i dostosowuję do fazy wzrostu. Zawsze najwyżej 1/4 zalecanej dawki, a co 4 kąpiel w samej wodzie.
Doświadczeniami jeszcze się nie podzielę, bo stosuję to za krótko by potwierdzić moje działania w doświadczeniu. ;)
Gdzieś czytałam, że w czasie kwitnienia w ogóle nie powinno się nawozić. Ale to już doświadczeni się wypowiedzą.
Niestety zaobserwowałem kolejny problem, a może po prostu wcześniej go nie zauważałem..
Problemem są takie ciemniejsze plamki na liściach, widać na załączonych zdjęciach. Co to może być?
XXXXXX/J
Problemem są takie ciemniejsze plamki na liściach, widać na załączonych zdjęciach. Co to może być?
XXXXXX/J
Ostatnio zmieniony 29 sty 2012, o 20:48 przez Jovanka, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Usunięto pozostałości po skasowanych zdjąciach
Powód: Usunięto pozostałości po skasowanych zdjąciach