Właśnie posadziłam robinię akacjową i włos mi się zjeżył - wykopać?
Karczowanie,usuwanie trudnych korzeni,pieńków,krzewów,drzew
Robinia akacjowa
Oczywista, że o robinii akacjowej - akację "właściwą" (Acacia - rodzaj z rodziny mimozowatych) uprawia się w naszych warunkach tylko szklarniowo/doniczkowo i o tym tu nie mówimy.  
 
Wg botaników: łac. Robinia pseudoacacia, czyli robinia biała, inaczej: robinia akacjowa, dawniej grochodrzew - za W. Seneta, Dendrologia.
A i tak przecież wszyscy ogrodnicy wiedzą, że to akacja
			
			
									
						
							Wg botaników: łac. Robinia pseudoacacia, czyli robinia biała, inaczej: robinia akacjowa, dawniej grochodrzew - za W. Seneta, Dendrologia.
A i tak przecież wszyscy ogrodnicy wiedzą, że to akacja
The Future is Now
			
						- kryska
 - Przyjaciel Forum

 - Posty: 2338
 - Od: 30 kwie 2007, o 00:13
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Ziemia Lubuska
 
Re: Korzenie robinii akacjowej
O, różowa robinia. Ja bym taka chciała. Jak tak dużo u Ciebie rośnie to możesz handlować na allegroassa pisze: A tak ją polubiliśmy. Fajna, na różowo kwitnie, pachnie wspaniale...
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
			
						Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
niedaleko mojego byłego liceum rośnie akacja właśnie o różowych kwiatach:) ale ona jest ogromna! z 50 lat ma o ile nie więcej:) jeśli mi się uda to zamieszczę jej zdjęcia:) a co do wytępienia akacji... trudny temat... walczę z odrostami już od kilku lat i nic... nie liczę ile mój pradziadek spędził nad tym czasu:) w tym roku zastosowałem roundap i zauważyłem efekt... ale i tak wypuszcza w innych miejcach...
			
			
									
						
										
						- maryann
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 4953
 - Od: 3 wrz 2007, o 14:31
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
 
Ja w tym roku walczę z odrostami po wycięciu robinii(grochodrzewu) przy pomocy Fernando. Efekt piorunujący, nie wiem jak za rok, ale o tyle ten herbicyd ma przewagę na Roundupem, że nie szkodzi jednoliściennym, a więc można zastosować na trawniku i nie będzie w nim żadnego uszczerbku a i pędzelkiem nie trzeba się bawić.
			
			
									
						
							Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
			
						- kocica
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3251
 - Od: 22 wrz 2007, o 16:42
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
 - Kontakt:
 
Co zrobić aby orzech nie odbijał od korzenia?
W moim buszowatym ogrodzie było mnóstwo drzew owocowych. Wczoraj ścięliśmy orzech włoski (jeden z kilku), ale jego pień był już tak gruby, że nie daliśmy rady wyrwać go z ziemi ciągnikiem. Obcięliśmy więc tuż przy ziemi i co teraz??? Wyrywanie utrudniła też przebiegająca obok korzeni instalacja gazowa i kanalizacyjna - obawialiśmy się naruszenia rur. Orzech musiał być zlikwidowany bo ktoś wiele lat temu posadził go 3 metry od domu czego nie pojmuję, a teraz zasłaniał wszystkie okna od północy i walił gałęziami i orzechami o dach w czasie wiatru.
Co zrobić aby pień zamarł? Czy ktoś wie?
I jeszcze jedno pytanie, czy orzechy, które padły razem z orzechem warto zebrać? Czy dojrzeją w skrzynkach czy darować sobie bo jest to niemożliwe - każdy z nas ma inną teorię i chyba w końcu zrobimy jakiś zakład pieniężny
 .
			
			
									
						
							Co zrobić aby pień zamarł? Czy ktoś wie?
I jeszcze jedno pytanie, czy orzechy, które padły razem z orzechem warto zebrać? Czy dojrzeją w skrzynkach czy darować sobie bo jest to niemożliwe - każdy z nas ma inną teorię i chyba w końcu zrobimy jakiś zakład pieniężny
Moje wątki 
Pozdrawiam, Ewa.
			
						Pozdrawiam, Ewa.
- 
				gienia1230
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 8278
 - Od: 17 kwie 2008, o 11:49
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Okolice Dębicy
 
- kocica
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3251
 - Od: 22 wrz 2007, o 16:42
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
 - Kontakt:
 
No proszę jakie pomysły, każdy godny wypróbowania. Będziemy walczyli:-). Bardzo dziękuję.
			
			
									
						
							Moje wątki 
Pozdrawiam, Ewa.
			
						Pozdrawiam, Ewa.
- 
				gienia1230
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 8278
 - Od: 17 kwie 2008, o 11:49
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Okolice Dębicy
 
- Karo
 - -Administrator Forum-.

 - Posty: 22083
 - Od: 16 sie 2006, o 14:39
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Centrum Polski
 - Kontakt:
 
Amatorzy "mokrych" orzechów włoskich  zajadają sie nimi  już od  ...15 sierpnia...
Nie wiem skąd to wiem ,ale wiem i to się dotychczas u mnie sprawdza :P
Orzechy po tym terminie są jadalne,pod zieloną łupiną,która brudzi niemiłosiernie wszystko ,
jest już skorupa a wewnątrz twardy miąższ o cudownym smaku
  
 
Łatwo schodzi z niego kremowobiała gorzka skórka i jedząc je czuję sie jakbym była w niebie...
Zawsze tak było i nadal jest.Uwielbiam "mokre" orzechy,uwielbiam i każdego roku czekam niecierpliwie na tę magiczną datę!!!Potem kiedy orzechy wyschną - nie istnieją już dla mnie.
Mam u siebie kilka woreczków z wielu ubiegłych lat - nie ma kto tego zjeść .
Liczą się tylko świeże,mokre orzechy ...
  
  
  
 
Kocico do magicznego dnia niewiele brakuje, aura w tym roku zachowuje się ciut inaczej ...juz przekwitają hortensje więc ...musisz zajrzeć losowo do kilku orzechów jakie spadły i od tego uzależnij decyzje o zachowaniu ich celem wyschnięcia lub o wyrzuceniu wszystkiego jeśli w środku jest miękka kształtująca sie masa...
A przy okazji muszę rozwalić moje ze 2-3 szt by zobaczyć jak się mają moje orzeszki....
			
			
									
						
										
						Nie wiem skąd to wiem ,ale wiem i to się dotychczas u mnie sprawdza :P
Orzechy po tym terminie są jadalne,pod zieloną łupiną,która brudzi niemiłosiernie wszystko ,
jest już skorupa a wewnątrz twardy miąższ o cudownym smaku
Łatwo schodzi z niego kremowobiała gorzka skórka i jedząc je czuję sie jakbym była w niebie...
Zawsze tak było i nadal jest.Uwielbiam "mokre" orzechy,uwielbiam i każdego roku czekam niecierpliwie na tę magiczną datę!!!Potem kiedy orzechy wyschną - nie istnieją już dla mnie.
Mam u siebie kilka woreczków z wielu ubiegłych lat - nie ma kto tego zjeść .
Liczą się tylko świeże,mokre orzechy ...
Kocico do magicznego dnia niewiele brakuje, aura w tym roku zachowuje się ciut inaczej ...juz przekwitają hortensje więc ...musisz zajrzeć losowo do kilku orzechów jakie spadły i od tego uzależnij decyzje o zachowaniu ich celem wyschnięcia lub o wyrzuceniu wszystkiego jeśli w środku jest miękka kształtująca sie masa...
A przy okazji muszę rozwalić moje ze 2-3 szt by zobaczyć jak się mają moje orzeszki....

- kocica
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3251
 - Od: 22 wrz 2007, o 16:42
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
 - Kontakt:
 
KaRo to super informacja bo w środku są cudnie ukształtowane najprawdziwsze orzechy, a jest tego kilka skrzynek z jednego młodego drzewa, chyba pójdę na targ przed świętami Bożego Narodzenia 
 .  A jak do tego pozbieram te z dwóch pozostałych orzechów to będzie dopiero szok orzechowy.
			
			
									
						
							Moje wątki 
Pozdrawiam, Ewa.
			
						Pozdrawiam, Ewa.



 
		
