Różyczki u Ewki cz. II
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Cudnie też kwitną Twoje róże
.Moja Rhapsody ma tylko jak na razie 2 paki i nie wiem co się stało, bo reszta łodyg bez zawiązków kwiatowych .Przycięłam wszystkie te pędy jakby po kwitnieniu i jestem ciekawa czy teraz pokażą się pąki.Podziało się tak z prawie wszystkimi różami przesadzanymi jesienią .Jeszcze nigdy tak nie miałam po mimo ,że róże nie przesadzałam pierwszy raz .Mój Abraham jeszcze śpi również po jesiennym przesadzeniu ,Ładna nimfa wśród irysów sobie siedzi
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Różyczki u Ewki cz. II
W tym roku na pewno nie będę mogła sobie pozwolić na zrobienie konfitury
Przepis jednak zapamiętam i kiedyś się na takową skuszę. A na razie mogę się tylko oblizać
Route66 mam, ale jeszcze nie kwitnie. Twoja jak najbardziej spełnia moje oczekiwania, moja chyba też taka będzie? Już masz tyle rozwiniętych kwiatów, że właściwie nie widać, że wszystko zaczęło się przed chwilą.
Wypadło mi kilka róż i tak mnie strasznie kusi, żeby kupić teraz. Jak myślisz,to dobry pomysł?
Route66 mam, ale jeszcze nie kwitnie. Twoja jak najbardziej spełnia moje oczekiwania, moja chyba też taka będzie? Już masz tyle rozwiniętych kwiatów, że właściwie nie widać, że wszystko zaczęło się przed chwilą.
Wypadło mi kilka róż i tak mnie strasznie kusi, żeby kupić teraz. Jak myślisz,to dobry pomysł?
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Tyle już masz kwitnień - jestem naprawdę pod wrażeniem
Ja cały czas czekam
No dobra, żeby nie było - jeden kwiatek już mam... wyhodowałam sobie piękny kwitnący pęd caniny z podkładki
Dawałam sobie palec uciąć, że to nie jest dziczka, taka była tłuściutka
A teraz nawet nie mam jak się tam dostać, żeby ją usunąć.. W ogóle wszystko u mnie w tym roku spóźnione w porównaniu do 2 poprzednich lat.
Dziękuję Iwonko za uświadomienie, kogo od paru dni zabijałam
Nie wiem, co mnie opętało - byłam przekonana, że to poskrzypka 
Dziękuję Iwonko za uświadomienie, kogo od paru dni zabijałam
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewka, mam prośbę, mogłabyś do identyfikacji zajrzeć? Widzę, że masz pięknego Louisa Odier, a ja mam 2 z takim oznaczeniem, każda inna. Moje jeszcze w pączkach, ale Bartek pokazuje tam podobną do mojej ubiegłorocznej i wydaje mi się, że to nie jest wcale LO.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewuniu - Candelight u Ciebie wprost katalogowy, uwielbiam tę różę. Zmieniłam jej miejscówkę ma więcej miejsca.
Jak będziesz miała czas zerknij u mnie czy moja to Bajazzo? przesadzałam i pewnie pomyliłam karteczki, bo z nowych róż żadna nie pasuje mi do niej.
Jak będziesz miała czas zerknij u mnie czy moja to Bajazzo? przesadzałam i pewnie pomyliłam karteczki, bo z nowych róż żadna nie pasuje mi do niej.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Sylwio - moja Rout ma idealne warunki, najpierw cień, parasol ogrodowy chroni ją przed ostrym słońcem, potem swobodny do niego dostęp. W tej chwili jeszcze nie szleje z kwitnieniem, ale pączki ma już całkiem fajne. Z kolei Lady of Shalott mam malutką, nie dziwi więc, że kwiatek szybko przekwitł. Trudno mi o niej coś powiedzieć, na zdjęciach szkółki była śliczna, ja jeszcze na taką śliczność muszę poczekać. Jeszcze większą żarówką jest niewątpliwie Sahara. Uwielbiam ją, własnie za kolor, który oślepia.




Annes - jestem chyba największą zwolenniczką Abrahama na naszym forum. Może dlatego, że rosną u mnie w kwadracie aż 4 sztuki, więc gdy zakwitnie, efekt jest wyjątkowy. Oczywiście, że różyczka ta ma swoje wady, niestety mocno się obwiesza, to efekt ciężkich, dużych kwiatów. Muszę ją podwiązywać, gdy jest w pełni kwitnienia. Ale ten zapach!




Dorotko - na ten festiwal czekamy od końca października, ale i w listopadzie niektóre nam kwitły, czyż nie? U mnie już zaczęła się orgia barw, większość pokazała już kwiaty. Z każdym dniem jest ich więcej i więcej. Człowiek cieszy się jak dziecko, gdy któraś z nowych róż pokazuje swój pierwszy kwiat, czasem jest on taki niziutko, że nawet nie mam go jak sfotografować.






Jagno- Rout 66 ma rzeczywiście mocno nasycony kolor, więc jeśli taki widziałaś, to taki właśnie jest - ciemny i głęboki. Tą różyczką zachwyca się mój M., tą i Rhapsody. Widziałam Twoją kolekcję i wiem, że jest duża, ale nad Rout się nie zastanawiaj - będziesz z niej zadowolona. Ja ciągle zakochana jestem w Candelight.
Dziś pergolę dostała LO, w Europie środkowej moja jest najbardziej niekształtną różyczką. Po nowym upięciu i podwiązaniu większość kwiatów jest na dole, a u góry są puste pędy. Musi minąć trochę czasu, aż słońce ją otuli i spowoduje normalny układ rośnięcia kwiatów. Póki co, można podziwiać pędy.








Annes - jestem chyba największą zwolenniczką Abrahama na naszym forum. Może dlatego, że rosną u mnie w kwadracie aż 4 sztuki, więc gdy zakwitnie, efekt jest wyjątkowy. Oczywiście, że różyczka ta ma swoje wady, niestety mocno się obwiesza, to efekt ciężkich, dużych kwiatów. Muszę ją podwiązywać, gdy jest w pełni kwitnienia. Ale ten zapach!




Dorotko - na ten festiwal czekamy od końca października, ale i w listopadzie niektóre nam kwitły, czyż nie? U mnie już zaczęła się orgia barw, większość pokazała już kwiaty. Z każdym dniem jest ich więcej i więcej. Człowiek cieszy się jak dziecko, gdy któraś z nowych róż pokazuje swój pierwszy kwiat, czasem jest on taki niziutko, że nawet nie mam go jak sfotografować.






Jagno- Rout 66 ma rzeczywiście mocno nasycony kolor, więc jeśli taki widziałaś, to taki właśnie jest - ciemny i głęboki. Tą różyczką zachwyca się mój M., tą i Rhapsody. Widziałam Twoją kolekcję i wiem, że jest duża, ale nad Rout się nie zastanawiaj - będziesz z niej zadowolona. Ja ciągle zakochana jestem w Candelight.
Dziś pergolę dostała LO, w Europie środkowej moja jest najbardziej niekształtną różyczką. Po nowym upięciu i podwiązaniu większość kwiatów jest na dole, a u góry są puste pędy. Musi minąć trochę czasu, aż słońce ją otuli i spowoduje normalny układ rośnięcia kwiatów. Póki co, można podziwiać pędy.




- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewcia, czy Twoja Mary Rose to jeden krzaczek? Robi niesamowite wrażenie. Moja kwitnie obficie, ale pędy ma nadal bardzo wiotkie i ciągle muszę ją podwiązywać 
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewuniu Royal Copenhagen u mnie jest jedną z pierwszych bardzo ja lubię ale nie mogę jej zaliczyć do
zdrowych a jedynie do kapryśnych. Twoja to przepiękny zdrowy krzaczor.
Dzię za potwierdzenie u mnie to na pewno już wiem Bajazzo, zachwycona byłam ta piękna soczystą czerwienia kwiatu w początkowej fazie.
zdrowych a jedynie do kapryśnych. Twoja to przepiękny zdrowy krzaczor.
Dzię za potwierdzenie u mnie to na pewno już wiem Bajazzo, zachwycona byłam ta piękna soczystą czerwienia kwiatu w początkowej fazie.
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewunia ale u ciebie Maryśka daje czadu
czy ona jest rozpięta na jakiejś podporze?
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewcia też masz już super kwitnące okazy np Mary Rose no i ten zapach
.Ja czekam na kwiaty Abrahama, bo jesienią go przesadziłam w inne miejsce .Tam ma więcej słonka rano .Masz sporo miejsca między różami u mnie takiej swobody nie mają i każda musi walczyć a jednak im to odpowiada.Taką żarówiastą mam Gartenspass
-
leszczyna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7718
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewuniu zaczęło się
teraz tylko zeby trwało jak najdłużej, piękna ta Twoja Mary i tak oblepiona kwieciem.
Spoglądam na Twoją Candelighy i też podziwiam, mam u siebie i podobne zdanie, choć u mnie poczatki z różami to moze jeszcze znajdę nie jedną która
ściska.
Dobrej nocki życzę i idę ucierać płatki różane

Spoglądam na Twoją Candelighy i też podziwiam, mam u siebie i podobne zdanie, choć u mnie poczatki z różami to moze jeszcze znajdę nie jedną która
Dobrej nocki życzę i idę ucierać płatki różane
Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewuniu wyobrażam sobie ten zapach w Twoim ogrodzie! Wspaniałe widowisko mi zapodałaś... oczu nie idzie oderwać! 
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Wczoraj Wam odpisywałam, a potem post jednym niepotrzebnym i przez pomyłkę naciśniętym kliknięciem poszedł w powietrze. Więc od początku.
Marysiu - u Ciebie także jest już kolorowo, byłam i widziałam. Twój ogród jest piękny i taki zadbany. Ze mnie taka ogrodniczka, że dopiero od kilku lat zajmuję się różami i buduję swój ogródek. Po wielu latach iglaczków i trawy zapragnęłam kolorów, i to w ilości hurtowej, im kolorowiej, tym weselej. Zastanawiałam się nad założeniem rabat w poszczególnych barwach, ale róże w podobnej kolorystyce zlewają się i nie widać ich wyjątkowości. Są oczywiście dziewczyny na forum, które potrafią tak przygotować rabaty, że wszystko jest czytelne, ja tego nie umiem.




Basiu - każdego dnia pędzę do domu po pracy, by móc usiąść w ogródku, wypić kawę i pomyszkować wśród róż. Szczególnie teraz, gdy codziennie rozkwitają nowe róże. Jest ich tyle, że nawet nie przeszkadza mi, że wiosenne nabytki w większości jeszcze drzemią. Niech się bidulki ukorzenią. Choć niektóre już są. Zapach rzeczywiście bajeczny, tym bardziej, że przy wejściu do ogrodu posadzone są róże pachnące. Wczoraj , jeszcze przed deszczem pachniało tak, że mślałam że M. kupił sobie różany perfum
Augusta nie tylko wielkością kwiatów, ale własnie zapachem zwraca na siebie uwagę.
Pokażę Ci nową różyczkę kupioną chyba w Auchanie, z etykietą żółta francuska. Dam ją też do wątku identyfikacyjnego, chyba że tu mi ktoś pomoże ją rozpoznać. Dodam, że pachnie.




Jadziu - ja to taka mamma nimfa
, a to taka różnica jak między czarownicą a czarodziejką -około 30 lat .
Trzymam kciuki za Rapsody, sama zaczęłam się zastanawiać, dlaczego Ci nie zawiązała pączków. Pytałaś na forum czy ktoś tak z nią miał? Niestety z moich doświadczeń wynika, że przesadzane róże w jakiś jednak sposób to odchorowują, wiem że wiele osób jest innego zdania, moje obserwacje jednak na to wskazują. Być może ora przesadzenia jest ważna?





Iwonko - nie mam żadnych wątpliwości, że ciągle możesz jeszcze wsadzać róże. To taki kwiat, który sadzimy cały sezon. Ja będę musiała zrezygnować z mojej Whyski, bo bardzo choruje, wysadzę ją i pójdzie na tył ogródka się podleczyć, a na jej miejsce chcę wsadzić inne dwie róże. Czekam tylko , żeby wybrać się do jakiejś szkółki. A co do Rout 66 to jedna z ulubionych róż mojego M. Pełne kwitnienie jeszcze przed nią , ale pierwsze kwiaty już pokazała. Pokażę Ci Irenę, która kiedyś mizerna była jak Whyski i zobacz jak po przesadzeniu odżyła.




Marysiu - u Ciebie także jest już kolorowo, byłam i widziałam. Twój ogród jest piękny i taki zadbany. Ze mnie taka ogrodniczka, że dopiero od kilku lat zajmuję się różami i buduję swój ogródek. Po wielu latach iglaczków i trawy zapragnęłam kolorów, i to w ilości hurtowej, im kolorowiej, tym weselej. Zastanawiałam się nad założeniem rabat w poszczególnych barwach, ale róże w podobnej kolorystyce zlewają się i nie widać ich wyjątkowości. Są oczywiście dziewczyny na forum, które potrafią tak przygotować rabaty, że wszystko jest czytelne, ja tego nie umiem.




Basiu - każdego dnia pędzę do domu po pracy, by móc usiąść w ogródku, wypić kawę i pomyszkować wśród róż. Szczególnie teraz, gdy codziennie rozkwitają nowe róże. Jest ich tyle, że nawet nie przeszkadza mi, że wiosenne nabytki w większości jeszcze drzemią. Niech się bidulki ukorzenią. Choć niektóre już są. Zapach rzeczywiście bajeczny, tym bardziej, że przy wejściu do ogrodu posadzone są róże pachnące. Wczoraj , jeszcze przed deszczem pachniało tak, że mślałam że M. kupił sobie różany perfum
Pokażę Ci nową różyczkę kupioną chyba w Auchanie, z etykietą żółta francuska. Dam ją też do wątku identyfikacyjnego, chyba że tu mi ktoś pomoże ją rozpoznać. Dodam, że pachnie.




Jadziu - ja to taka mamma nimfa





Iwonko - nie mam żadnych wątpliwości, że ciągle możesz jeszcze wsadzać róże. To taki kwiat, który sadzimy cały sezon. Ja będę musiała zrezygnować z mojej Whyski, bo bardzo choruje, wysadzę ją i pójdzie na tył ogródka się podleczyć, a na jej miejsce chcę wsadzić inne dwie róże. Czekam tylko , żeby wybrać się do jakiejś szkółki. A co do Rout 66 to jedna z ulubionych róż mojego M. Pełne kwitnienie jeszcze przed nią , ale pierwsze kwiaty już pokazała. Pokażę Ci Irenę, która kiedyś mizerna była jak Whyski i zobacz jak po przesadzeniu odżyła.




- alexia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Mimo chorob i szkodnikow pieknie kwitna Twoje roze, przyjemnie ogladac ich zdjecia
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Milenko - zobacz jaką mam dziką różę, prawdę powiedziawszy zdziczała u mnie dawno temu i mimo rugowania jej, nie dała się. W końcu ja odpuściłam a ona pokazała swoje piękno. Nigdy wcześniej tak się nie zaprezentowała, prawdziwe niepachnące cudo. W moim ogrodzie róże rozpoczęły pełnię kwitnienia wcześniej niż zazwyczaj, na taki urodzaj czekałam zawsze nieco dłużej. Ale u nas ciepło było całą wiosnę, więc to dlatego. Są oczywiście i akie, które dopiero pokażą swą krasę.



Danusiu - nie przekonuje mnie w 100 % zdjęcie Bartka, mam pewne wątpliwości. Pokażę Ci moje kwiaty Louisa. One rzeczywiście mocno pachną, powiedziałabym słodkawo, ale to już jest określenie bardzo subiektywne. Wklej jak chcesz u mnie swojego LO i będziemy porównywać.
Ja z kolei nie wiem co to za żółta różyczka ( poniżej) ? NIe znam jej nazwy, bo jest z marketu. Na pewno jest różą wielkokwiatową. Może ktoś mi podpowie? Nie nie widziałaś jej gdzieś?





Muszę zrobić przerwę w odpisywaniu, ale cieszę się, że mnie odwiedzacie. CDN



Danusiu - nie przekonuje mnie w 100 % zdjęcie Bartka, mam pewne wątpliwości. Pokażę Ci moje kwiaty Louisa. One rzeczywiście mocno pachną, powiedziałabym słodkawo, ale to już jest określenie bardzo subiektywne. Wklej jak chcesz u mnie swojego LO i będziemy porównywać.
Ja z kolei nie wiem co to za żółta różyczka ( poniżej) ? NIe znam jej nazwy, bo jest z marketu. Na pewno jest różą wielkokwiatową. Może ktoś mi podpowie? Nie nie widziałaś jej gdzieś?





Muszę zrobić przerwę w odpisywaniu, ale cieszę się, że mnie odwiedzacie. CDN


