Kiedy ja tu usiądę na spokojnie i poczytam Was...
U mnie wciąż przetwory i wiadomo ogród jesienią domaga się porządków
Andziax007- tak, setkę odmian irysów niedawno przekroczyłam.
Naprawdę pokochałam irysy. Gdybym miała posadzić tylko dwie odmiany irysowe, miałabym twardy orzech do zgryzienia.
Na pewno jedną odmianą byłaby odmiana Barry'ego Blytha (Australia), a drugą odmianą hmm...byłaby rodzima któraś z odmian Roberta Piątka.
Blueberry - napiszę tak: achimensy polecam Osobom z dużym doświadczeniem roślinnym.
Mającym odpowiedni parapet, najlepiej wschodni, bez przewiewu.
Trzeba je wyczuć: bo, jak się je podleje za dużo - to gniją szyszki. A jak przesuszy - to od razu omdlewają i zrzucają listki.
Kohlerie są łatwiejsze od achimenesów. Mniej podlewania, mocne słońce (jedynie w wielkie upały cieniowałam roletami) i nie lubią przewiewów. Czyli z dala od otwieranych okien, czy też drzwi balkonowych.
Iwik- dziękuję za komplementy
Kwitnień teraz dużo. Trudno nadążyć ze zdjęciami...
Miłego czytania i oglądania poprzednich części.
Malachitek- haha..tak. Twoje małe siewki w przyszłym roku powinny wyrosnąć na "potwory" skrętnikowe
Takie pachnące...polne bukiety zbieram, by je zasuszyć. Zioła można wykorzystać w celach konsumpcyjnych.
Tak, Masz rację. W rodzinie ostrojowatych jest dużo krzyżówek i jakie ciekawe kwiaty mają. Teraz, to one mi się bardzo podobają.
Edyta 74- tak, wciąż coś kwitnie.
Liczę na to, że jesień okaże się łaskawa w słońce i będę mieć jeszcze dużo kwitnień.
Hoje znowu ruszyły ze wzrostem. Trzeba pomyśleć o kolejnych "podstrzyżynach", bo zarosnę w busz, inaczej
Skrętnikowych siewek moich mnóstwo zakwitło ostatnio. Większość z nich zmieniła dom zamieszkania, ze względu na podobieństwo kwiatów tych, które u mnie zostały.
Krzysia- kocham achimenesy ;) Niestety nie wszystkie okazały się być bajeczne. Dlatego zmienią parapet
I to jest pozytyw, będę mieć miejscówkę dla kolejnych roślin, tych najbardziej wymarzonych
Hoi jest teraz mniej, za to są dopieszczane. I widać, że im to służy. Właśnie zaczęły rosnąc w tempie zawrotnym...do zimy mnie zarosną
U mnie nadal trwa sezon pomidorowo-paprykowy... oczywiście w tunelu:
Maliny mi się już przejadły w tym sezonie (prowadzę maliny tak, że owoce zbieram od połowy czerwca do połowy października) Bo ileż ich można jeść i przerabiać
Nie powiem, zapach mają cudowny:
Chryzantemowe święto uważam za otwarte
Czerwona stokrotka
Pomarańczowa półpełna też ma mnóstwo otwartych kwiatów. Uwielbiam ją sadzić w grupach...pięknie wygląda w łączce
Jedna z moich faworytek wczesnych...
Coral Nasycona barwami jesieni
Solar Bis jeszcze w pączkach, a już zachwyca
Jej "półsiostra"
Solar - wg mnie niedoceniana, najbardziej popularna
Na różowo,
Rubra - cudownie u niej się płatki układają. A gdy jest na płatkach rosa z porannej mgły, nie można się oprzeć jej urodzie
Nieco niższa
Anastasia
Greczynka
To dopiero początek chryzantemowych kwiatów, bo większość pączków wygląda tak
Pierwszy raz w życiu zakwitło u mnie liriope (mam 4 odmiany)
Skrętniki...debiut,
Harlequin Lace
I drugi debiut -
Bella
Porównanie odmiany Bella i Bianka. Obie są identyczne - różnica jest tylko taka, że Bella(po lewej stronie zdjęcia) ma kremowy pasek wokół gardła. Bianka(po prawej) jest śnieżnobiała
Niektóre skrętniki naprawdę są duże. Kilka moich siewek zdobi liśćmi
Jedna z moich siewek, prawie czarna, o numerze
14-13-A-JP
Achimenes czerwony w pełni rozkwitu
Achimenesy rodzinnie
