
Zaglądam co i rusz i wiem, że Basia coś nowego wymyśli. I tym razem się nie zawiodłam. Wózo-klatka do opatentowania. Sąsiadowi powinnam pokazać. Też miał króliki, ale psy mu się podkopały i ....

Ja mam też podobną Stasię, co prawda nie samotną (o ile nie trzeźwiejącego eMa można uznać za towarzystwo). Nie dość, że służy pomocą w każdej awaryjnej sytuacji, to potrafi pięknie opowiadać o swojej wsi. A jest o czym słuchać.
