Zakładamy ogród warzywny Cz.1
Re: Zakładamy ogród warzywny...
To fakt, ja siałem onegdaj tylko groch Sześciotygodniowy, bo to mi dawało przewagę w tym wyścigu na czas z pachóweczką strąkową. Starałem się siać jak najwcześniej moczone nasiona.
Choć jednego roku jeszcze szybsze okazały się bażanty. Potem już przykrywałem grządkę aż do wzejścia roślin gałęziami i to pomagało.
Choć jednego roku jeszcze szybsze okazały się bażanty. Potem już przykrywałem grządkę aż do wzejścia roślin gałęziami i to pomagało.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Stare porzekadło mówi: kto sieje w marcu to zbiera w garncu,kto sieje w maju,zbiera w jaju. 

- agaM
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1344
- Od: 23 kwie 2008, o 19:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrołęka
Re: Zakładamy ogród warzywny...
WaF90 poczytaj posty Tadeusza48 - jak dla mnie najlepiej wyjaśnił kwestię rozstawu pomidora w tunelu.
Poczytaj jego instrukcje i spróbuj sam rozplanować
Ja osobiście staram się zachować te 20 cm od ścian folii, a odległość między pomidorami mam mniejszą niż radzi Tadeusz (ok 50 cm, pomidory prowadzę na 1 pęd) i ścieżka też węższa niż 90cm.
tadeusz48 napisał(a):
Najbardziej praktyczny rozstaw pomidorów pod osłonami , przy prowadzeniu pomidorów na dwa pędy to 60 x 60 cm, nie może być mniejszy niż 55 cm. U mnie w szklarni 12x 6 metrów , mam jedną ścieżkę wzdłuż tunelu szerokości 90 centymetrów ( gdy już pomidory urosną ta ścieżka nie jest szersza jak 50 cm) .
Poprzeczne ścieżki mam w ten sposób : 15-20 cm od ściany bocznej pierwszy rząd pomidorów, następnie ścieżka 90 cm szerokości, za ścieżką , poprzecznie jeden drugi i trzeci rząd pomidorów( dostęp ze ścieżki do pierwszego i drugiego rzędu) i druga ścieżka szeroka na 90 cm9 dostęp z niej do pierwszego i drugiego rzędu zarówno z lewej jak i z prawej strony), i tak dalej w głąb tunelu.
Podając w wymiarach to wygląda następująco ;
ściana przednia x 20x 90 x 60x60x60 x 90 x60x60x60x 90cm itd.
Rzędy pomidorów sadzonych prze długich ścianach tuż przy folii( równolegle do ścieżki przez długość tunelu) sadzę w rozstawie ;
ściana przednia x20 x60x60x60x60 itd. gdyż poprzeczne ścieżki nie muszą dochodzić do samych ścian z folią.
Na sześciu poprzecznych ścieżkach w ten sposób zyskuję dodatkowo miejsce na 3 sadzonki x 2 boki = 6 dodatkowych pomidorów
Nad każdym rzędem pomidorów biegnących od ściany wejściowej do tylnej ściany ( tuż pod foliowym dachem mam rozciągnięte stalowe linki do których przywiązuję sznurki podtrzymujące pędy pomidorów.
Najniższa wysokość szklarni do dachu z folii to 2.50 metra, najwyższa ( w środkowej części ) 3.50 metra. Mimo tak dużej wysokości szklarni większość pędów pomidorów po rozpoczęciu owocowania obniżam , popuszczając sznurki, i na koniec owocowania długość pędów pomidorów waha się od 3.00 do 5.00 metrów.
tadeusz48 napisał(a):
Moja szklarnia ma 12 m długości i 6 m szerokości w szklarni mieści się około 140 krzaków pomidorów i około 50 papryk. Podstawowe odległości rozstawu pomidorów to 60 cm na 50 cm, ścieżka główna ma szerokość 1 metra( pomiędzy sadzonkami) a ścieżki boczne mają po 75 centymetrów ( również pomiędzy posadzonymi sadzonkami. Załączam szkic moich nasadzeń w szklarni z ubiegłego roku, w tym roku planuję drobne przesunięcia, by w tym samym miejscu nie rosły sadzonki co w ubiegłym roku, ale bez zmiany odległości pomiędzy sadzonkami. Wszystkie pomidory prowadzę na dwa pędy.
Poczytaj jego instrukcje i spróbuj sam rozplanować
Ja osobiście staram się zachować te 20 cm od ścian folii, a odległość między pomidorami mam mniejszą niż radzi Tadeusz (ok 50 cm, pomidory prowadzę na 1 pęd) i ścieżka też węższa niż 90cm.
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Jak myślicie Forumowicze, czy nie jest za wcześnie na wsadzenie do ziemi cebulki dymki??
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7581
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Jest wątek o dymce, wejdź w spis treści i sobie popatrz.
moderator
moderator
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Ok już sobie "przestudiowałam" cały spis treści. Teraz inne pytanie. Jak mam dużo dżdżownic to oznacza, że mam dobrą ziemię??
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Niekoniecznie. Znaczy to tylko, że w glebie jest sporo substancji organicznej i wilgoci.
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Całe życie uprawiałam ogród w miejscu, gdzie on po prostu zawsze był 
Jednak teraz go powiększam. Mam za domem kawałeczek łąki. Jesienią zostało to tylko przeorane (odwrócona darń).
Teraz już jest bronowane, kultywatorowane itp. Nawozu żadnego jesienią oczywiście nie dawałam i teraz też obornika nie dam, ale mam dużo kompostu.
Plan pierwotny był taki, że kawałek z tej ziemi (całość zoranego poletka to ok. 15 arów) przysposobię pod foliak już w tym roku. resztę miałam obsiać jakimś nawozem zielonym + facelią dla pszczół, żeby przez rok trochę ta ziemię wzbogacić. Z moich wcześniejszych doświadczeń w innym miejscu wynikało, że sianie na takim świeżym ugorze nie ma sensu.
Ale Pan, który mi tą ziemię bronował mówi, że możnaby i w tym roku warzywa jakieś dać.
Pomyślałam o jakichś szybko rosnących, zacieniających glebę i pozostawiających ją w dobrej kulturze. Np. dyniowate - dynia, cukinia, patison.
Co o tym sądzicie? Odpuścić sobie ten rok, tak jak planowałam? Czy jednak dać się skusić i coś tam już dać? Jest sporo perzu, wybrany w miarę i wyczesany bronami + widły, ale wiadomo, że dużo zostaje. Nie zamierzam pryskać żadnym Roundupem.
Ziemia jest piaszczysto-gliniasta.
Wszelkie uwagi i sugestie mile widziane!

Jednak teraz go powiększam. Mam za domem kawałeczek łąki. Jesienią zostało to tylko przeorane (odwrócona darń).
Teraz już jest bronowane, kultywatorowane itp. Nawozu żadnego jesienią oczywiście nie dawałam i teraz też obornika nie dam, ale mam dużo kompostu.
Plan pierwotny był taki, że kawałek z tej ziemi (całość zoranego poletka to ok. 15 arów) przysposobię pod foliak już w tym roku. resztę miałam obsiać jakimś nawozem zielonym + facelią dla pszczół, żeby przez rok trochę ta ziemię wzbogacić. Z moich wcześniejszych doświadczeń w innym miejscu wynikało, że sianie na takim świeżym ugorze nie ma sensu.
Ale Pan, który mi tą ziemię bronował mówi, że możnaby i w tym roku warzywa jakieś dać.
Pomyślałam o jakichś szybko rosnących, zacieniających glebę i pozostawiających ją w dobrej kulturze. Np. dyniowate - dynia, cukinia, patison.
Co o tym sądzicie? Odpuścić sobie ten rok, tak jak planowałam? Czy jednak dać się skusić i coś tam już dać? Jest sporo perzu, wybrany w miarę i wyczesany bronami + widły, ale wiadomo, że dużo zostaje. Nie zamierzam pryskać żadnym Roundupem.
Ziemia jest piaszczysto-gliniasta.
Wszelkie uwagi i sugestie mile widziane!
- offca11
- 200p
- Posty: 247
- Od: 4 mar 2013, o 07:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pod Krakowem
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Pewnie lepiej byłoby zostawić ale mi byłoby szkoda czasu, nawet jakby plon miałby być mniejszy. Sam tak robiłem już drugi raz. Głębokie przeoranie na jesień, potem wiosną glebogryzarka, grabie i sianie. Wiadomo, że plewienia dużo więcej niż przy regularnie uprawianej glebie, ale warzywa dają spokojnie radę tylko jak pisałem plewić ciągle bo wszystkiego nie "wybijemy" głęboką orką.
Pozdrawiam Mateusz
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Dziękuję za ekspresową odpowiedź.
A jakie warzywa polecasz na taki miejsce?
A jakie warzywa polecasz na taki miejsce?
- offca11
- 200p
- Posty: 247
- Od: 4 mar 2013, o 07:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pod Krakowem
Re: Zakładamy ogród warzywny...
To zależy czy dawałeś obornik, czy nie, jak nawoziłeś, czy w cieniu czy w słońcu... Podaj więcej danych 

Pozdrawiam Mateusz
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Ja bym posadziła strączkowe ( bób, fasola ), wzbogacą glebę w azot.
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Nie było obornika (bo plan jesienią był taki, żeby to zostawić na razie).
Od wschodu rośnie jabłoń, ale zacienia tylko rano i tylko kawałek, a tak to słońce. Chociaż tu gdzie mieszkam, jest bardzo mało słonecznych dni, raczej pochmurno (Warmia).
Będzie można podlewać (wąż sięga). Mam w razie czego trochę gotowego kompostu, można też chyba wsypać granulowany suszony obornik (dawał u mnie b. dobre efekty). Ziemia wygląda na nie najgorszą. 20 lat temu był tu ogród warzywny i podobno rosło nieźle.
Kolejna kwestia mnie jeszcze zastanawia: Jak oddzielić się od łąki. Nie chcę, aby mi perz właził. Jednocześnie trzeba dać możliwość przejazdu ciągnika, brony itp., a na dodatek - ogrodzić (zwierzyna bardzo chętnie odwiedza moje podwórko i obawiam się, czy nie wpadną na darmową stołówkę). Obecny ogródek mam ogrodzony metalową siatką, jednak nie jest w gruncie nijak oddzielona część uprawna od reszty, no i darń, trawy i inne chwaściory rozłogowe pchaj się na potęgę. A może wystarczy tylko odcinać nożem do darni? Nigdy go nie używałam.
Ogrodzić chcę na dłuższych bokach siatką leśną, a na krótszych - gdzie ciągnik będzie wjeżdżał i zawracał - zrobić coś z możliwością otwarcia wiosną i jesienią.
Comciu, a czy strączkowe nie wbudowują tego azotu w swoje nasiona i całą roślinę? O ile ich tam nie przekopię, to chyba zawartość azotu w glebie nie wzrośnie? Popraw mnie proszę, jeśli się mylę.
Od wschodu rośnie jabłoń, ale zacienia tylko rano i tylko kawałek, a tak to słońce. Chociaż tu gdzie mieszkam, jest bardzo mało słonecznych dni, raczej pochmurno (Warmia).
Będzie można podlewać (wąż sięga). Mam w razie czego trochę gotowego kompostu, można też chyba wsypać granulowany suszony obornik (dawał u mnie b. dobre efekty). Ziemia wygląda na nie najgorszą. 20 lat temu był tu ogród warzywny i podobno rosło nieźle.
Kolejna kwestia mnie jeszcze zastanawia: Jak oddzielić się od łąki. Nie chcę, aby mi perz właził. Jednocześnie trzeba dać możliwość przejazdu ciągnika, brony itp., a na dodatek - ogrodzić (zwierzyna bardzo chętnie odwiedza moje podwórko i obawiam się, czy nie wpadną na darmową stołówkę). Obecny ogródek mam ogrodzony metalową siatką, jednak nie jest w gruncie nijak oddzielona część uprawna od reszty, no i darń, trawy i inne chwaściory rozłogowe pchaj się na potęgę. A może wystarczy tylko odcinać nożem do darni? Nigdy go nie używałam.
Ogrodzić chcę na dłuższych bokach siatką leśną, a na krótszych - gdzie ciągnik będzie wjeżdżał i zawracał - zrobić coś z możliwością otwarcia wiosną i jesienią.
Comciu, a czy strączkowe nie wbudowują tego azotu w swoje nasiona i całą roślinę? O ile ich tam nie przekopię, to chyba zawartość azotu w glebie nie wzrośnie? Popraw mnie proszę, jeśli się mylę.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Gromadzą azot w korzeniach brodawkowych, zbierzesz co się da, obetniesz a korzenie zostaw w ziemi.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3031
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Ja swój warzywniak mam oddzielony od ugoru grubą folią z basenu pociętą na pasy ok 40 cm i wkopane wokół warzywniaka ( w sumie całą działkę mam tak zrobioną). Wiem ,że jest z tym dużo pracy ale mam spokój z większością chwastów od wielu lat, jedynie męczą te co się wysiewają i głęboko ukorzeniają. Dookoła mam też płot betonowy gdzie płyta pełna ma wysokość 50 cm, ogranicza ona ,,napływ" ślimaków bez skorupowych z ugoru. Tak samo mam oddzieloną część ziemi kwasolubnej folią na głębokość ok 50 cm. Natomiast pod płotem z siatki mam rozłożone pocięte pasy z ,,onduliny". W ten sposób trawa nie zatrzymuje się na płocie.
W Twoim przypadku przy takiej dużej powierzchni nie wiem co by się mogło dobrze sprawdzić aby chwasty nie ,,przechodziły" górą, czyli pod płotem. Chyba ,że wystawisz z folii ,,kołnierzyk" na zewnątrz ale z czasem folia też parcieje.
W Twoim przypadku przy takiej dużej powierzchni nie wiem co by się mogło dobrze sprawdzić aby chwasty nie ,,przechodziły" górą, czyli pod płotem. Chyba ,że wystawisz z folii ,,kołnierzyk" na zewnątrz ale z czasem folia też parcieje.