Z moich 10 nasionek, wysianych 24 maja, wykiełkowało 7. Właściwie poza 1 moczonym 15 godzin to szybciej wyszły te moczone 4 godziny, a po nich reszta z 15-godzinnej kąpieli. Wykiełkowały w przeciągu 4-7 dni. Miały szczęście, bo jeszcze było słońce, a później zaczęła się "pora deszczowa" ;) Jedno tylko wykiełkowało około 2 tygodnie po wysianiu i to w wielkich bólach, nie było słońca, a kilka razy temperatura w moim pokoju spadła nieco poniżej 18 stopni :] Wykiełkowała taka krzywa roślinka i 8 dni męczyła się z "kapturkiem" z nasionka. Dopiero dzisiaj spadł. W sumie to juz je przesadziłam ze szklarenki do doniczek, bo uznałam, że szklarenka w taka ponurą pogodę nie spełnia swoich zadań, a tylko pół parapetu mi zajmuje. 

Jedno adenium miało wypadek, jeszcze w szklarence, jak zdejmowałam pokrywę, to zahaczyłam roślinkę i urwałam listki. 
 
 
Tak więc jak na razie mam 5 przyzwoicie wyglądających roślinek, jedną krzywą i jeden pieniek ;)
A to fotki moich maluszków:
 
  
  
  
  
  
i poszkodowana roślinka:
