Elżbieta, to piękna róża, ale źle ją posadziłam. Ma rozłożysty pokrój i doskonale nada się na coś w rodzaju żywopłotu, co mi ostatnio chodzi po głowie. Ogarnęłaś rozliczenia?
Jola, nie tak dużo znowu napisane
Elżbieta, jest taka odmiana, Festiva Maxima, która właśnie tak wygląda. Może to ona?
Gosia, jeśli pączki nie rosną, czarnieją, to dopadła Twoje piwonie szara pleśń

Trzeba to oberwać i wyrzucić-nie na kompost. Swoje pryskałam w momencie wiązania pąków środkiem przeciwgrzybicznym, a i to widzę pojedyncze pąki zamarłe
Marysiu, nie mogę się tych róż doczekać

W zeszłym roku chude krzaczki, teraz mają mnóstwo pąków
Gosia, Hamlet jest przeleniwy

W sam raz do głaskania
Aneta, to niecierpliwość mnie tak męczy
Ilona, jeszcze te moje piwonie to nie taka straszna rzecz-mało mam, więc każda cieszy

Kalocefalus posadziłam w skrzynce z pelargoniami i zabiorę go do domu

Sprzedawca sądzi, że może przetrwać.
Ida, piwonie zajmują moją uwagę aż do czasu kwitnienia róż
Stanwell Perpetual.
Fimbriata.
Ostatnie zdjęcie White Wings. Dziś opadły jej płatki.
Podparte piwonie

Po dzisiejszym deszczu już by leżały.
