Trochę kwitnień z ostatniego czasu :
Przypomniała sobie że pasuję zakwitnąć Aylostera gibbulosa:

Kremowa rebutia :

Notocactus rutilans:

Chamaecereus silvestrii:

Mammillaria blossfeldiana:

Astrophytum capricorne, jeden z najładniej pachnących kaktusów
W tym roku na szczęście jest też trochę debiutów, nie wszystkie udało mi się jednak uwiecznić. Oto kilka z nich :
Echinopsis cardenasiana, na zdjęciu z gościem, do zdjęcia nie było problemu, ale jak chciałem powąchać kwiat to musiałem stoczyć małą bitwę

Astrophytum myriostigma f.nudum quadricostatum:

Pyrrhocactus calderans, przynajmniej pod taką nazwą zakupiony, bo na internecie nie bardzo mogę coś na jego temat znaleźć. Myślałem że kwiat będzie nieco bardziej okazały, nieco większy. Mimo niewielkich rozmiarów ma jednak piękny, limonkowy zapach.
Nareszcie w tym roku zakwitł Astro-senior, długo zajęło mu wybudzanie gdyż był wyniesiony bardzo późno. Ale już jest i ma się dobrze

I na zdjęciu z kuzynem w doniczce 7 cm
Na koniec debiutant którego historia jest dość ciekawa. Nie wiem ile ta Mamillaria ma lat, nie wiem nawet co to dokładnie jest, czyżby spinosissima v.albispina ? W każdym razie jest to już bardzo dojrzała i stara roślina, którą hodowała moja prababcia. Niestety babcia zmarła w tamtym roku, a w zimie rodzina przekazała mi tą roślinę. Wiem, że lata temu kwitła ale potem przestała i już nie chciała. Rosła w zwykłej glinie z ogrodu, niesamowicie zbitej. Gdy ją dostałem odrazu poszła na zimowisko, przesadziłem dopiero wiosną. Straciła mnóstwo korzeni, bo nie dość że były małe przez to że nie mogły się przebić przez zbite podłoże, to jeszcze przy oczyszczaniu dość dużo ich straciła. Posadzona w nową doniczkę(dużą część rośliny trzeba było wsadzić do doniczki i zasypać żwirem, aby była stabilna) i pomału przyzwyczajana do pełnego słońca zaczęła pokazywać pąki co bardzo mnie cieszy. Mam nadzieję że będzie u mnie jeszcze wiele lat, choć niedługo na wysokość przestanie się mieścić w inspekcie, ale jakoś temu chyba zaradzę
