Wszystko o... pomidorach. - 1 i 2cz.(07.10.07-30.12.09)

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
marck
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 18
Od: 13 maja 2008, o 20:59
Lokalizacja: Komorów

Post »

Witam! Tak czytam tą rozmowę Erazma i Tadeusza48, i wychodzi mi że obaj mają rację. Erazm bo im mniej chemii tym lepiej, Tadeusz bo jak bez chemii się nie da to trzeba jej użyć. Też mają na pewno różne gleby i samo to jest powodem do różnych strategii. Ja osobiście mam klasyczny mazowiecki piach. Chciałbym coś wyhodować .. ale jak się nie uda to pojadę na bazar i kupię eko :wink: pomidorki. Osobiście nie dodałem jeszcze żadnej chemii także myślę że coś mi się dobierze. Ale dzieciaki obecnie zajadają koralika na 100% bez niczego. Od nasionka nasze. Zasilałem tylko Krowieńcem, Obornikiem i Gnojowicą. Teraz pomidorki wyglądają tak:

Obrazek Obrazek
Mam nadzieję że coś się uda zebrać:) Na liściach widać ślady po opryskach mlekiem, mam problem z krzakami przy wejściach, są narażone na bezpośrednie operowanie słońca i podwijają liście.
Jak się nie uda i mi pognije to się kupi i już. Jak chociaż pewien czas będę wiedział że daję dzieciakom coś dobrego to myślę że warto było.
Pozdrawiam Marcin
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3394
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Post »

Jak się nie uda i mi pognije to się kupi i już.

MARCIN- pamiętaj że kupując na targu, lub w sklepie, kupujesz pomidory które są chemicznie chronione co 7-10 dni przez cały okres wegetacji,biorąc 3-4 miesiące okresu ochrony przed chorobami. Nikt sprzedający pomidory o tym oficjalnie nie mówi , bo i po co, liczy się zdrowy i piękny owoc pomidora.

Ja biorąc pod uwagę "mniejsze zło" staram się zabezpieczyć moje pomidorki przed chorobami 2-3 krotnym opryskiem. Wiem że producent pomidorów musi zarobić i nie może pozwolić swoim pomidorom zachorować, ja decydując się na oprysk w niezbędnym zakresie, liczę że powinienem zebrać nie mniej niż 40- 50 % zdrowych pomidorów,bo na tyle oceniam potrzeby mojej rodziny, na mniejsze ryzyko nie mogę sobie pozwolić , bo i ja ponoszę koszty, i nie chcę kupować pomidorów tak jak Ty ewentualnie przewidujesz.

Mógłbym przecież ogłosić ,że ja uprawiam pomidory w ekologiczny sposób, kto by mi nie uwierzył, lecz wydaje mi się że na tym forum staramy się pomóc jeden, drugiemu, by jeść smaczniejsze i zdrowsze pomidory od tych ze sklepu lub targu. Pozdrawiam Tadeusz.

W załączeniu moje pomidory zerwane dzisiaj przez wnuka. Obrazek
Smolkus1993
200p
200p
Posty: 304
Od: 14 lis 2007, o 14:21
Lokalizacja: Goleniów

Post »

Jakie jest dobry preparat na mszyce ? Czyli już jest po moich pomidorach ? Pojadę opryskać dopiero w poniedziałek :(
uki94
200p
200p
Posty: 280
Od: 4 mar 2008, o 09:55
Lokalizacja: Żerków

Post »

Smolukus dobrze by było opryskać jak nawcześniej nie denerwuj się do poniedziałku nic im nie będzie popryskaj mospilanem albo decis
Lukasz uki94
Smolkus1993
200p
200p
Posty: 304
Od: 14 lis 2007, o 14:21
Lokalizacja: Goleniów

Post »

uki ale sam owoc od doły ma dziurę i nie wiem czy ona z czasem rośnięcia pomidora nie zniknie
A może być PIRIMOR ?
trw66
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 42
Od: 15 lip 2006, o 10:06

Post »

bunia napisała

Pryskałam je profilaktycznie mlekiem ale chyba niezbyt dokładnie bo niestety na liściach pokazała się jakaś choroba grzybowa.

Obrazek

Myślę, że nadszedł czas, żeby zastosować jakąś ratunkową chemię. Miedzian? czy inny specyfik?- Amistar czy Curzate? Jak myślicie?[/quote]

Nie jest to choroba, tylko niedobór magnezu w roślinie. Zastosuj siarczan magnezu z mikroelementami, możesz zasilić dolistnie roztworem siarczanu magnezu, lub saletrą wapniowo-magnezową.
trw66
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 42
Od: 15 lip 2006, o 10:06

Post »

uki napisał pączki moich kwiatów,które nie zdążyły jeszcze rozkwitnąć robią się żółte nastepnie brązowe a później odpadają

Wydaje mi sią że masz troce za mało światła w tuneliku.
uki94
200p
200p
Posty: 280
Od: 4 mar 2008, o 09:55
Lokalizacja: Żerków

Post »

Smolkus daj zdjęcie swoich pomidorów
Lukasz uki94
Smolkus1993
200p
200p
Posty: 304
Od: 14 lis 2007, o 14:21
Lokalizacja: Goleniów

Post »

nie wcześniej niż w poniedziałek :(
Smolkus1993
200p
200p
Posty: 304
Od: 14 lis 2007, o 14:21
Lokalizacja: Goleniów

Post »

na mszyce dobry jest pirimor ?
uki94
200p
200p
Posty: 280
Od: 4 mar 2008, o 09:55
Lokalizacja: Żerków

Post »

Wydaje mi się żę tak,nie przejmuj się tymi pomidorami nic im nie będzie
Lukasz uki94
uki94
200p
200p
Posty: 280
Od: 4 mar 2008, o 09:55
Lokalizacja: Żerków

Post »

U mnie jest za dużo azotu w podłożu co mam zrobić aby było go mniej
Lukasz uki94
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3394
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Post »

Smolkus1993 pisze:Jakie jest dobry preparat na mszyce ? Czyli już jest po moich pomidorach ? Pojadę opryskać dopiero w poniedziałek :(

Moje pomidorki od dołu wyglądają dziwnie mają dziury czy coś takiego zejdzie im to ? niedawno się zawiązały
Czy chodzi ci o dziury w owocach pomidorów , czy dziury w liściach pomidorów. Mszyce rzadko atakują liście pomidorów, jeżeli tak, to je skręca, jak w przypadku wysokich temperatur.

Jeżeli dziury są w owocach, to szukaj gąsienic w środku owocu pomidorów oraz na powierzchni, oprysk w takim przypadku jest niecelowy, jeżeli masz mało pomidorów wszystkie gąsienice możesz znaleźć i zniszczyć , oprysk nic nie zrobi gąsienicom które weszły do środka owocu.
Awatar użytkownika
coccinella
1000p
1000p
Posty: 1298
Od: 8 kwie 2008, o 12:42
Lokalizacja: Kiel - DE

Post »

wiecie co, ja nie bardzo mogę szukać po wszystlkich wątkach, co ja mam zrobić z moimi pomidorkami. Prosiłabym o rozumienie w tej kwestii i o pomoc.
Mam w szklarni 3 krzaczki pomidorków koktaliowych. Wiem, że mogą rosnąć dość duże. W tej chwili są mniej więcej tak samo wysokie, jak ja, mają już po kilkanście owoców, ale jeszcze zielonych.
Z drugiej strony szklarni mam 4 krzaczki odmiany niskiej, tyle tylko, że... one porosły już wyższe od tych koktaliowych.... Prowadzę wszystkie na 2 pędy, bo zanim się z grubsza połapałam o co chodzi w ich uprawie, to już po 2 pędy miały. Nie obrywam im liści od dołu - wyczytałam w "Rok w ogrodzie", że powinno się to robić dopiero, gdy pierwsze owoce zaczynają dojrzewać. Na pędach i liściach nie ma oznak rzadnych chorób. Podlewam je co kilka dni - cieżko mi to dokładniej określić. Mam dość ciężką glebę, która szybko przesycha i staje siętwarda jak kamień, więc staram się jej nie przesuszać. Poza tym usuwam im wilki i dużo wietrzę inspekt.
Co jeszcze... Nie dawałam im rzadnych nawozów, bo zwyczajnie przegapiłam moment odpowiedni. (tak to jest, jak się nieuk łapie za coś)
Czy ja mam je skrócić, żeby mi nie szły w górę, tylko w owoce? Czy zostawić? Obrywać te liście już teraz? Zgłupiałam już doszczętnie....
Pozdrawiam, Iwona.
moje wątki
ten się nie myli co nic nie robi
Awatar użytkownika
mommy_b
200p
200p
Posty: 312
Od: 25 kwie 2008, o 19:47
Lokalizacja: Podlaskie

Post »

A nie są może zbyt wybiegnięte? Ja mam także koktajlowe owoców mnóstwo a babcia z kolei też ma takie same tyle tylko że ze dwa trzy razy wyższe, owoców mniej, ale przez to że są zbyt wybiegnięte.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”