Aga, to bardzo trudne pytanie - to tak, jakby ktoś pytał, jakie jabłka są najsmaczniejsze i najlepsze - a to wszystko zależy do upodobań smakowych, od tego, co chcemy robić z tymi jabłkami (na surowo, do ciasta, do przetworów etc). Podobnie jest z dyniami. Ogólnie to tak: mały problem z dyniami na nasiona, w Polsce jest chyba tylko Danka Polka. dobre są dynie, które mają odkryte nasiona (np. bezłupinowa Junona). A cała reszta to wielka gama odmian dyni. Na stronie
http://www.kcb-samen.ch/shop/ można podziwiać kilka setek dyni. Ja bym podzieliła tak na szybko dynie na suche i mokre. Suche, czyli np. Hokkaido, są wyśmienite do wielu rzeczy - pyszne do pieczenia, smażenia, duszenia, do zup. Dla mnie Hokkaido to podstawowa dynia w uprawie, sadzimy ją co roku. Inne są dynie mokre (jaki Lunga di Napoli, Muscate de Provence - bardzo fajne, smaczne, mniej nadają się do takiego samodzielnego pieczenia, bo puszczaja sporo soku - ale można dawać ich mniej i łączyć np. z ziemniakami. Wspaniałe do zup, gulaszy etc). Z polskich mokra dynia to melonowa, jej wadą (dla mnie) jest to, że rośnie duża, zwykle ma ponad 20 kg. Jeśli nie robimy na zimę musu czy dżemu w dużych ilościach, to trudno szybko zjeść taką ilość.
Ja myślę, że warto przy spotkaniu nasion dyni czytać opisy - na pewno warto sadzić różne dynie, by poznać swoje ulubione.