Ogródek Raczka cz.4
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Witaj Aniu! Coś dawno do Ciebie nie zaglądałam, a jestem bardzo ciekawa, jak zmienił się Twój ogród, bo ze się bardzo zmienił, to wiem na pewno!
Z tego co widziałam, bardzo wydoroślał
Piękne, kolorowe rabaty, bogato obsadzone!
A co z Twoim oczkiem? Zrobiłaś?
Zakwitł mi pięknie Twój Tojad, ale był fioletowy, nie niebieski, jak u Ciebie
Z tego co widziałam, bardzo wydoroślał

A co z Twoim oczkiem? Zrobiłaś?
Zakwitł mi pięknie Twój Tojad, ale był fioletowy, nie niebieski, jak u Ciebie

- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Jacku moje wszystkie budleje zakwitły na fioletowo,więc twoja też na pewno taka będzie.
Myślę,że na pewno zakwitnie i zwabi motyle.Szkoda,że nie otwierają ci się zdjęcia.
Krwawnik kichawiec też u mnie cały czas kwitnie.
Ewa kratki robi mi mój sąsiad,stolarz samouk.
Dorotko tak jak pisałam dziś pracowałam i po pracy bardzo bolały mnie nogi,szczególnie kostki.
Próbowałam coś robić w ogrodzie,ale za bardzo mi nie wychodziło.
Po raz pierwszy wysiałam nasiona żółtej korony cesarskiej.Zobaczymy co wyjdzie z tego eksperymentu.
Straciłam cebule tej korony,ponieważ zgniły mi w zalanej piwnicy,może więc coś uzyskam z nasion.
W Biedronce podobno były cebule tej korony,ale dowiedziałam się o tym za późno.
Zaczęłam trochę przygotowywać rabatkę pod moją różankę.Niestety wykopałam trzy budleje,które nieopatrznie posadziłam na tej części rabatki.Wyrosły wielgachne i to z przodu rabatki.Wykopałam też rosnące tam mieczyki.Niestety jest bardzo sucho i trzeba korzystać ze szpadla a to jest bardzo trudne przy bolących kostkach u nóg.Musze poczekać na deszcz.Mam jeszcze jeden dylemat,na mojej przyszłej różance rośnie obecnie rycynus.Miałam dziś mordercze zakusy na usuniecie go,stałam już przy nim ze szpadlem.Ponieważ było bardzo twardo dziś upiekło mu się.Bardzo chciałabym posadzić na jesieni moje różyczki ukorzenione z badylków a to się nie uda,jeśli szybko nie przygotuje miejsca pod nowe nasadzenia.
Na koniec trochę zdjęć:
kwitnie drugi tojad carminacheli:

nowego pierwiosnka Viala posadziłam na razie między iglakami i różanecznikami,
może lepiej w tym miejscu zniesie zimę:

zimowity Colchicum "The Gigant"szaleją:


Kanna "Pfitzer's Promrose Yellow"ponownie zakwitła:


rozchodnik okazały kwitnący na bordowo:

aster alpejski,chyba odmiana "Happy End"też ponownie zakwitl:


kwiatek dalii,nie mogę uchwycić jego czerwonego koloru:

następny kwiatek dalii:

mój jedyny jak na razie kwitnący hibiscus,nie znam odmiany,kupiłam go na rynku od dziadka:

ogromny aster nowobelgijski:

róża rabatowa Fashion:

Myślę,że na pewno zakwitnie i zwabi motyle.Szkoda,że nie otwierają ci się zdjęcia.

Krwawnik kichawiec też u mnie cały czas kwitnie.
Ewa kratki robi mi mój sąsiad,stolarz samouk.
Dorotko tak jak pisałam dziś pracowałam i po pracy bardzo bolały mnie nogi,szczególnie kostki.
Próbowałam coś robić w ogrodzie,ale za bardzo mi nie wychodziło.

Po raz pierwszy wysiałam nasiona żółtej korony cesarskiej.Zobaczymy co wyjdzie z tego eksperymentu.
Straciłam cebule tej korony,ponieważ zgniły mi w zalanej piwnicy,może więc coś uzyskam z nasion.
W Biedronce podobno były cebule tej korony,ale dowiedziałam się o tym za późno.
Zaczęłam trochę przygotowywać rabatkę pod moją różankę.Niestety wykopałam trzy budleje,które nieopatrznie posadziłam na tej części rabatki.Wyrosły wielgachne i to z przodu rabatki.Wykopałam też rosnące tam mieczyki.Niestety jest bardzo sucho i trzeba korzystać ze szpadla a to jest bardzo trudne przy bolących kostkach u nóg.Musze poczekać na deszcz.Mam jeszcze jeden dylemat,na mojej przyszłej różance rośnie obecnie rycynus.Miałam dziś mordercze zakusy na usuniecie go,stałam już przy nim ze szpadlem.Ponieważ było bardzo twardo dziś upiekło mu się.Bardzo chciałabym posadzić na jesieni moje różyczki ukorzenione z badylków a to się nie uda,jeśli szybko nie przygotuje miejsca pod nowe nasadzenia.
Na koniec trochę zdjęć:
kwitnie drugi tojad carminacheli:

nowego pierwiosnka Viala posadziłam na razie między iglakami i różanecznikami,
może lepiej w tym miejscu zniesie zimę:

zimowity Colchicum "The Gigant"szaleją:


Kanna "Pfitzer's Promrose Yellow"ponownie zakwitła:



rozchodnik okazały kwitnący na bordowo:

aster alpejski,chyba odmiana "Happy End"też ponownie zakwitl:



kwiatek dalii,nie mogę uchwycić jego czerwonego koloru:

następny kwiatek dalii:

mój jedyny jak na razie kwitnący hibiscus,nie znam odmiany,kupiłam go na rynku od dziadka:

ogromny aster nowobelgijski:

róża rabatowa Fashion:

Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Iza miło mi gościć cię ponownie w moim ogrodzie.
Mój ogród oczywiście zmienia się z miesiąca na miesiąc.Zaczęłam tworzyć określone rabatki tzn.mam już kwaśna rabatkę,hostowo-żurawkową,teraz pracuje nad małą różanką.W tym roku mam trochę bałaganu w ogrodzie.Po raz pierwszy posadziłam większą ilość dalii,które dostalam od forumowiczek.Nie znając ich możliwości sadziłam tam,gdzie akurat miałam miejsce.Niektóre wyrosły na wielkoludy nie bardzo pasujące w danym miejscu.Mam więc w wielu miejscach istny busz.
Oczko jest dalej moim marzeniem,niestety chciałam zrobić je zgodnie z przepisami i okazało się,że ponieważ nie jestem właścicielem ogrodu,nie mogę dostać zezwolenia na wykopanie oczka.
Na razie kombinuje zrobienie jakiegoś małego "ciurkadełka" u podnóża skalniaka,ale to w następnym roku.
Mój tojad kwitł tak,Nie jest to czysto niebieski kolor:


Mój ogród oczywiście zmienia się z miesiąca na miesiąc.Zaczęłam tworzyć określone rabatki tzn.mam już kwaśna rabatkę,hostowo-żurawkową,teraz pracuje nad małą różanką.W tym roku mam trochę bałaganu w ogrodzie.Po raz pierwszy posadziłam większą ilość dalii,które dostalam od forumowiczek.Nie znając ich możliwości sadziłam tam,gdzie akurat miałam miejsce.Niektóre wyrosły na wielkoludy nie bardzo pasujące w danym miejscu.Mam więc w wielu miejscach istny busz.
Oczko jest dalej moim marzeniem,niestety chciałam zrobić je zgodnie z przepisami i okazało się,że ponieważ nie jestem właścicielem ogrodu,nie mogę dostać zezwolenia na wykopanie oczka.

Na razie kombinuje zrobienie jakiegoś małego "ciurkadełka" u podnóża skalniaka,ale to w następnym roku.
Mój tojad kwitł tak,Nie jest to czysto niebieski kolor:

Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
Aniu, pięknie zmienia się Twój ogród i jak na wrzesień jest w nim jeszcze bardzo kwiatowo i kolorowo
Rozumiem doskonale Twoje zakusy na rycynusa, bo sama codziennie mam ochotę go wywalić, ale powstrzymuje mnie zachwyt mego M. tą niesamowitą rośliną. Wyhodowałam go z nasionek, posadziłam tam, gdzie miałam trochę miejsca na rabacie i ...wyrosły mi drzewa! Wielkie, wysokie o grubym pniu i liściach jak parasole...

Rozumiem doskonale Twoje zakusy na rycynusa, bo sama codziennie mam ochotę go wywalić, ale powstrzymuje mnie zachwyt mego M. tą niesamowitą rośliną. Wyhodowałam go z nasionek, posadziłam tam, gdzie miałam trochę miejsca na rabacie i ...wyrosły mi drzewa! Wielkie, wysokie o grubym pniu i liściach jak parasole...
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Aniu ja w zeszłym roku kupiłam jedną cebulkę cesarskiej korony żółtą, mnie również zgniła, widziałam ostatnio w ogrodniczym cebulki, ale cena od zeszłego roku podskoczyła do 12zł za 1 szt. więc zrezygnowałam.
Ty wczoraj oglądałaś rycynusa, a ja przyglądam się jednej budleii, chyba zostanie przeprowadzona bliżej ogrodzenia, chyba usunę kwitnący kosmos, psuje mi wizerunek jest za wysoki, na to miejsce posadzę cebulowe. Jutro zabieram się do pracy, a dzisiaj będę oglądała i intensywnie myślała co zmienić.
A Ty się kuruj daj odpocząć zmęczonym nogom, nie wszystko można zrobić od razu, ogród może poczekać, zdrowie jest naważniejsze

Ty wczoraj oglądałaś rycynusa, a ja przyglądam się jednej budleii, chyba zostanie przeprowadzona bliżej ogrodzenia, chyba usunę kwitnący kosmos, psuje mi wizerunek jest za wysoki, na to miejsce posadzę cebulowe. Jutro zabieram się do pracy, a dzisiaj będę oglądała i intensywnie myślała co zmienić.
A Ty się kuruj daj odpocząć zmęczonym nogom, nie wszystko można zrobić od razu, ogród może poczekać, zdrowie jest naważniejsze



- ElzbietaaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2902
- Od: 16 sie 2008, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Elbąga
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Oj, szkoda, ze nie mogłaś zbudować oczka
Ale takiego malutkiego nikt Ci nie zabroni
Widziałaś oczko Halinki /Eukomis? Jest maleńkie, a jakie śliczne
Z daliami to niewielki problem, jak posadzisz w nieodpowiednim miejscu, bo i tak jesienią musisz je wykopać, a wiosną mozesz posadzic w nowym
Aniu, na zdjęciu Twój tojad jest moim zdaniem całkowicie niebieski! Jasniejszy od szafirków.
A u mnie - fioletowiusieńki
Może u mnie ziemia kwaśniejsza i przez to? Spróbuję mu podsypać trochę dolomitu ...
Najważniejsze jednak, ze kwitł!
Takiego jak pokazałaś wyżej tez mam i ten może byc fiolketowy, ale ten od Ciebie, chciałabym zeby był taki, jak na Twoich zdjęciach


Widziałaś oczko Halinki /Eukomis? Jest maleńkie, a jakie śliczne

Z daliami to niewielki problem, jak posadzisz w nieodpowiednim miejscu, bo i tak jesienią musisz je wykopać, a wiosną mozesz posadzic w nowym

Aniu, na zdjęciu Twój tojad jest moim zdaniem całkowicie niebieski! Jasniejszy od szafirków.
A u mnie - fioletowiusieńki

Najważniejsze jednak, ze kwitł!

Takiego jak pokazałaś wyżej tez mam i ten może byc fiolketowy, ale ten od Ciebie, chciałabym zeby był taki, jak na Twoich zdjęciach

- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Raczku-tojad pięknie Ci kwitnie,a te złociste kanny jakie piękne!Mój zimowit Colchium The Gigant dopiero się wykluwa dwukiełkowo,ale mam nadzieję,że zdąży,sadziłam go ostatniego dnia sierpnia.
Twoje kratki pozwoliłam sobie wydrukować na wzór.Potrzebuję nieco niższych pod jaśminowiec wonny.
Szkoda,że nie wiedziałam,że zgniła Ci żółta Cesarska Korona, nasza "Biedronka" aż śmierdziała od jej cebul(i mieli tylko żółtą),posiadaną, której sadzić nie będę ,bo nie wiadomo jak by zniosła cieniste klimaty Podwórkowego już zaproponowałam w prezencie Joli Graj,której w Biedronce umknęła.
Twoje kratki pozwoliłam sobie wydrukować na wzór.Potrzebuję nieco niższych pod jaśminowiec wonny.
Szkoda,że nie wiedziałam,że zgniła Ci żółta Cesarska Korona, nasza "Biedronka" aż śmierdziała od jej cebul(i mieli tylko żółtą),posiadaną, której sadzić nie będę ,bo nie wiadomo jak by zniosła cieniste klimaty Podwórkowego już zaproponowałam w prezencie Joli Graj,której w Biedronce umknęła.

- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22048
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Aniu nie wysadzaj swojej nowo zakupionej "juki" w ogrodzie.
Stracisz ją bezpowrotnie.
To roślina domowa i tu nawet mam obiekcje czy Ci przetrzyma zimę ale może masz szczęście do uprawy roślin egzotycznych...wówczas sukces gwarantowany a roślinę wystawisz latem do ogrodu
To kordylina australijska 'RED STAR'
nie przetrzyma naszej zimy na powietrzu a już z pewnością zimy u Ciebie
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=8966
Stracisz ją bezpowrotnie.
To roślina domowa i tu nawet mam obiekcje czy Ci przetrzyma zimę ale może masz szczęście do uprawy roślin egzotycznych...wówczas sukces gwarantowany a roślinę wystawisz latem do ogrodu
To kordylina australijska 'RED STAR'
nie przetrzyma naszej zimy na powietrzu a już z pewnością zimy u Ciebie

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=8966
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Krysiu ja już wiem,że nabrano mnie na ostatnich targach i zamiast juki sprzedano mi kordylinę.
Ziarno niepewności zasiała mi Gabriela nazywając moją "jukę" lnem nowozelandzkim.
Szukając w necie informacji na temat tego lnu natrafiłam na info,że nasza darob66 z forum ma taki len.Napisalam do niej na PW i dowiedziałam się właśnie od niej,że mam Kordylinę,ale ona podała mi inną odmianę- Kordylina australijska 'Atropurpurea',podobno jeszcze bardziej wrażliwą na mrozy.
Moja "juka" jest już oczywiście posadzona w gruncie.
Ziarno niepewności zasiała mi Gabriela nazywając moją "jukę" lnem nowozelandzkim.
Szukając w necie informacji na temat tego lnu natrafiłam na info,że nasza darob66 z forum ma taki len.Napisalam do niej na PW i dowiedziałam się właśnie od niej,że mam Kordylinę,ale ona podała mi inną odmianę- Kordylina australijska 'Atropurpurea',podobno jeszcze bardziej wrażliwą na mrozy.
Moja "juka" jest już oczywiście posadzona w gruncie.

Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Krysiu potrzebne mi było potwierdzenie jeszcze jednej osoby co do identyfikacji mojej "juki".
Super,że potwierdziłaś nazwę mojej nowej rośliny.
.Szkoda,ze okazała się taka problematyczna w pielęgnacji,
chyba nie wytrzyma tego przechowywania w domu.
Coraz więcej mam roślin do przechowania na zimę w domu.
Super,że potwierdziłaś nazwę mojej nowej rośliny.

chyba nie wytrzyma tego przechowywania w domu.
Coraz więcej mam roślin do przechowania na zimę w domu.

Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7