Ogród pod wierzbą 3

[lojka 63]

Martuś jestem i zwiedzam ,robisz mi apetyt na kaliny może kiedyś się dochrapię.Jak zwykle pięknie i kolorowo.

[marta64]

Ewelinko, bratki i goździki brodate, to obowiązkowe roślinki w ogródku babci, to z samego sentymentu muszą i u mnie być.
Bratkom za mało słońca, ale goździki radzą sobie nawet w gąszczu, po prostu rosną wyżej.

Kasiu, jakie tam egzotyczne rośliny wypatrzyłaś? Jak u mnie coś rośnie, to w całym kraju da radę!
Pogoda płata figle i wygląda na to, że nie ma szans na cały tydzień słoneczny , jednego dnia słońce i 24 stopnie, a następnego 11 i leje!

Beatko, czasem zdarzają się miłe pomyłki, ale chciałby człowiek dostać to, co zamawia w dobrej wierze, myśląc, że ma do czynienia z profesjonalistami. Niestety, nie zawsze tak się dzieje i musimy sobie radzić sami.
Akurat kaliny można mieć wszystkie, bo każda ma w sobie coś.
Spróbuję przechować sadzonkę tej szałwii w temperaturze pokojowej, może się uda? Taki jest plan, a co będzie, to okaże się wiosną!

Loki, bardzo lubię irysy, ale inne kwiatki też i tu powstaje dylemat!

Jolu, kaliny koralowe możesz mieć zaraz , bo mam sporo sadzonek, to szykuj miejsce

A to efekt wtykania patyczków i sklerozy
Byłam przekonana, że to taki zwykły dereń variegata, aż tu rozkwitł krzewuszką.


Irysy kwitną, a kwiaty niszczy codzienny deszcz
















Akacje wyprzedziły wakacje , szkoda tylko, że deszcze tak szybko niszczą kwiaty.

[kuneg]

Świetne ujęcie, Marto
Czyż to nie jest przypadkiem królewski symbol lilii?
Zawsze się zastanawiałam, jakież to niby lilie były pierwowzorem tego symbolu... aż mnie pewnego dnia olśniło

[lojka 63]

Martuś jak tylko będziesz miała czas to daj znać chętnie przyjmę sadzonkę a najlepiej jak byś sobie coś ode mnie na pamiątkę wybrała,teraz dobry czas na sadzenie bo ziemia nawilgotniona,szkoda tylko że kwiaty poniszczone z deszczu ale niebawem zakwitnie coś nowego,twoje pełne orliki super jak panienki w spódniczkach.Orliki chociaż ślimaki nie atakują bo wszystko inne im bardzo smakuje. Daj znać a najlepiej zadzwoń .Pięknej umiarkowanej pogody Martuś.

[cyma2704]

Martuś nie będę wymieniać piękności, ale pochwalę" derenia" kwitnącego różowo.
Irysy oczywiście cudne. Moje już wszystkie wycięte.
No i "lobelie" z targów też piękne, cudne niebieskości.
Niech deszcz już u Ciebie nie pada, u mnie może.
Pozdrawiam ciepło.

[marta64]

Małgosiu, żadna lilia nie wygląda, jak te heraldyczne czy harcerska lilijka, a te iryski bardzo je przypominają. U nas ciągle syberyjskie, nazywane są lilijkami.

Jolu, ślimaki nie gustują w orlikach, ale liście, często zjadają im gąsienniczki, korzenie pożerają gryzonie, a kwiatki u mnie niszczy łanocha. Jednak jakoś dają radę i zawsze coś tam zakwitnie, choćby jednym badylkiem.
Wygląda na to, że trudno będzie trafić na stabilną pogodę w tym roku, właśnie znowu leje , ale bądźmy dobrej myśli!

Soniu, dziękuję bardzo za pochwałę "derenia" . Rósł sobie patyczek w doniczce, a to niech tam sobie rośnie, wiosną go przycinałam, bo po co mi wielki krzak derenia? W tym roku, sekator go ominął, bo nie nadążam z cięciem . Jakim zaskoczeniem była dla mnie różowa chmurką, w miejscu, gdzie żadnego kwitnienia nie przewidywałam! A miałam wysępić od Joli patyczek, bo właśnie taka krzewuszka, z jakiegoś powodu, uschła doszczętnie.
"Lobelie" ładniutkie , zwłaszcza szałwia ma niesamowicie niebieski kolor, szkoda tylko, że jest jednoroczna , a rzadko można ją spotkać.
Odszukałam w makulaturze paragon, z nadzieją, że tam są prawidłowe nazwy i co?
"Kwiaty wiosenne" jak leci!
Soniu, deszcz nie chce pójść sobie tam gdzie potrzebny i znowu u mnie leje!




Pierwszy holenderski


Kwitną powojniki.
Miss Bateman








Na kalinie praca wre, tylko chwil bez deszczu mało.






Rutewka


Pęcherznica


Powojnik prosty


Maki niezadowolone z deszczu


Dzwonki zaczynają koncert


Mój ulubiony, pachnący liliowiec cytrynowy.


Słoneczka wszystkim przemokniętym!

[marpa]

Obejrzałam z przyjemnością Twoje ogrodowe piękności Martusiu Co jedna to piękniejsza i wdzięcznie pozująca do zdjęcia!

[kasia74]

Pięknie, pięknie, pięknie Martuś. U mnie deszczu jak na lekarstwo znów zaczyna się czas upału i suszy. A ja wciąż biegam I wszystko podlewam jak nie doniczki na moim małym ogródeczku to pomidory, ogórki i papryka na drugim ogrodzie na wsi.

[lojka 63]

Dzisiaj Martuś piękny dzień więc szurujemy do ogrodu po tych zamuleniach trzeba ziemię poruszać tylko obiadzik uklecę i mykam na moją górkę,pięknie uchwyciłaś kwiat czarnego bzu jak się nie mylę tak często nie zwracamy na niego uwagi a jak się przyjrzeć z bliska też piękny.Dużo

[Locutus]

@ Marta – no więc właśnie. Doskonale rozumiem ten dylemat. Ale u Ciebie i tak o wiele więcej kosaćców kwitnie niż u mnie. Widzę też robinię, która u mnie już dobre dwa jak nie trzy tygodnie temu przekwitła. Cudna kolekcja powojników i piękne dzwonki!

@ Kuneg – z tą heraldyczną królewską lilią to w ogóle jest jedno wielkie nieporozumienie. Po francusku nazywa się toto „Fleur de Lys” i oryginalnie chodziło o „kwiat z Lys” – Lys to taka rzeka na północy Francji płynąca również przez Belgię, której brzegi obficie porastają kosaćce żółte (Iris pseudacorus). Ale że po francusku „lys” to również „lilia”, późniejsze pokolenia zapomniały o źródłosłowie i został z tego „kwiat lilii”.

Pozdrawiam!
LOKI

[jarha]

Martusiu, ale masz kolorowo i różnorodnie Irysy cudnie pokazane, co ja mówię irysy - wszystkie kwiaty zachwycające Rozczochrany goździk wygląda kapitalnie a "dereń" sprawił fajną niespodziankę U mnie też co chwilę pada i ostatnio znów się ochłodziło.
Słoneczka i ciepła

[marta64]

Maryniu, . Łapię chwilę kiedy kwiatki rozkwitają, bo zaraz albo spali je słońce , albo zmłóci ulewa, o ile wcześniej nie zeżre ich ślimak czy łanocha!

Kasiu, cieszę się, że podobają Ci się moje kwiatki , bo lekko nie mają. U Ciebie susza, a moje smaga deszczem niemal codziennie . Od czwartku widać jakąś dłuższą stabilizację w prognozie, ale czy to się nie zmieni?

Jolu, to chyba był tylko jeden dzień bez deszczu, za to od wieczora lało jak z cebra!
Oczywiście to kwiat czarnego bzu. Przydatny w domowej apteczce, a i jego zapach lubię.

Loki, dzwonki sieją mi się na razie na potęgę i pięknie zakwitły, ale po burzy już nie są takie dumne .
Robinie, białe i różowawe, rosną tuż za moim płotem, ale są jakby moje, bo podlewałam badylki, kiedy je posadzili w ziemię suchą jak popiół . Jednak myślę o posadzeniu jej u siebie, bo nie wiadomo kiedy je wytną, jako drzewo inwazyjne. Że stu drzew, posadzonych na stulecie odzyskania niepodległości, już 10 kasztanowców wycięli, żeby postawić panele słoneczne.
Małgosiu, i teraz wiadomo, że wcale nie lilia, a kosaciec, to królewski kwiat!
Dzięki, Loki, za historię!

Halszko, dziękuję za pochwały dla kwiatków i dobre życzenia , bo już mam dosyć deszczu i przydałoby się ciepło na dłużej.
Czasem, dzięki sklerozie, można mieć fajną niespodziankę!

Zakwitł mi irys, który łaskawie robi to co 2-3 lata i nie zamierza wytworzyć więcej rozetek niż jedna .








Holenderskie też coś tam usiłują pokazać




Krzaczki też kwitną.
Żylistek Pink Pom Pom


Strawberry Fields przepleciony z jaśminowcem o drobnych kwiatuszkach


Jaśminowiec o pełnych kwiatach


Piwonie


















Goździki










Obuwik ma od deszczu daszek w kropki


Róże też kwitną










Najwięcej kwiatów ma ta dziczka, która panuje na krzewach i drzewach. Zapach w domu i ogrodzie.




Pogodnych dni, bez ulew i upałów!

[lojka 63]

Martuś zachłysnęłam się kolorami i pięknem twych kwiatów ,teraz jest chyba najwięcej pokaźnych kwitnących kwiatów tylko nie mogą zbyt długo okazywać swe piękno przez niszczące je deszcze.Irysy masz cudo takie szlachetne gatunki a ten kapryśny to jakiś Irys-narcyzja mam taką piwonię drzewiastą,tylko jeden kwiatek i dość radości.Z tą pogodą to tak jak w młynku ,nie wiadomo gdzie,kiedy i jak,dlatego focę na bieżąco bo szybko wszystko znika.Dużo zdrowia ,mało pracy,pięknych efektów jak do tej pory.

[cyma2704]

Strawberry Fields piękny. Miałam propozycję posadzenia białego pełnego, ale się przestraszyłam, jak zwykle, wielkości.
Bogactwo gatunków i odmian nieustannie mnie zadziwia. Piwonie jeszcze bardzo ładne.
Martuś już ma być słonecznie, jutro przesadzam irysy.
Spokojnego ogrodowania.

[marta64]

Jolu, irysy już kończą swoje pokazy, ale moje piwonie jeszcze nie wszystkie rozkwitły, bo rosną w różnych miejscach, to dłużej mam frajdę , chociaż pogoda szaleje.
Dziękuję Ci bardzo za piękne życzenia , oby się spełniły!

Soniu, biały i różowawy pełny, to krzewy o wyprostowanych pędach więc potrafią być duże, ale można ciąć. Strawberry Fields i Pink Pom Pom, mają bardziej wiotkie, przewieszające się pędy, to wypuściłam im grubsze gałęzie w górę i po kwitnieniu, obcinam przekwitły całości, a zastępują je młode.
Piwonie rozkwitają mi partiami, to jeszcze mam świeże kwiaty.
Przydałaby się solidna reorganizacja w ogrodzie, bo jakby coraz mniej roślin daje radę, ale to może kiedyś...
Oby pogoda pozwoliła nam solidnie, a nie z doskoku, poogrodować.

Tak wygląda ten żylistek razem z z delikatnym jaśminowcem.


Rozkwitają pierwsze martagony.




Jakiś mieczyk? Miała być krokosmia!


Piwonie w różnym stanie.


















Czyściec wielkokwiatowy


Słoneczka.