Concert - hodowca Poulsen. To róża mało znana na forum. Dla ścisłości powiem, że pnąca. Chociaż u mnie przez kilka lat nigdy nie osiągnęła odpowiedniej wysokości. Każdej zimy muszę ją mocno ciąć, bo przemarza. Ja traktuję ją raczej jako parkową. W tym sezonie straciłam do niej cierpliwość i postanowiłam przesadzić ją do donicy. Stoi na tarasie bez żadnego okrycia i jeśli zmarznie to trudno.
1) zdrowie - 1 pkt.
2) pokrój - 0 pkt. Ciągle ma mało pędów. Nie pomaga nawet coroczne cięcie wiosenne.
3) obfitość kwitnienia - 1 pkt.
4) długość utrzymywania kwiatów - 2 pkt. Kwiaty długo się utrzymują w niezmienionym stanie.
5) odporność na mocne słońce - 2 pkt. Dawała sobie radę nawet w największe upały.
Zdjęć mam mało, bo jakoś nie mam do niej serca.

A tutaj ciekawostka...ta róża ma paski, które w październiku gdzieś zginęły


Coral Palace - hodowca Poulsen. Młoda sadzonka, to był jej pierwszy sezon.
1) zdrowie - 2 pkt.
2) pokrój - 1 pkt.
3) obfitość kwitnienia - 2 pkt. Jak na tak młodą różę to jestem mile zaskoczona.
4) długość utrzymywania kwiatów - 2 pkt.
5) odporność na mocne słońce - 2 pkt. Zapowiada się na bardzo udaną pozycję w moim ogrodzie. Ma ciekawy kolor pełnych kwiatów. Przyciąga wzrok już z daleka.





Cream Abundance - hodowca Harkness. Udany debiut tej młodej różyczki

1) zdrowie - 2 pkt.
2) pokrój - 2 pkt.
3) obfitość kwitnienia - 2 pkt. Chociaż kazała długo czekać na pierwsze kwiaty, to potem kwitła z małą przerwą aż do pierwszych przymrozków.
4) długość utrzymywania kwiatów - 1 pkt.
5) odporność na mocne słońce - 1 pkt. Chociaż tak naprawdę to nie za bardzo pamiętam jak znosiła upały. Muszę zaobserwować w tym roku.
Ogólnie jestem z niej bardzo zadowolona. Kwiaty ma śliczne, w delikatnym kremowym kolorze. Kwitła obficie już w pierwszym sezonie, nie stwarzając żadnych problemów. Myślę, że w kolejnych latach będzie cieszyła swoim pięknem.






Crocus Rose - hodowca David Austin. Tutaj zatrzymam się nieco dłużej. Austinki to moje ulubienice i pomyślałam sobie, że fajnie byłoby napisać o nich trochę więcej informacji. A mianowicie nawiązując do jej nazwy...Inne jej imiona to Emanuel, City of Timaru. Nazwa nawiązuje do nazwy stowarzyszenia o nazwie Crocus Trust zajmującego się pomocą ludziom chorym na raka jelita grubego. Wyhodowana w 2000 roku.
1) zdrowie - 1 pkt. W tym roku dopadł ją mączniak. Na szczęście dopiero we wrześniu, ale nie przeszkodziło jej to kwitnąć obficie wciąż tworząc coraz to nowe pączki. W zasadzie przez całe lato były jakieś kwiaty. Jestem mile zaskoczona, bo wiosną zmieniłam jej miejsce. Jak widać szybko się zadomowiła nic sobie nie robiąc z przeprowadzki. Bardzo ładnie przyrosła przez ten sezon, mocno się rozkrzewiła i myślę, że w tym sezonie pokaże na co ja tak naprawdę stać.
2) pokrój - 2 pkt.
3) obfitość kwitnienia - 2 pkt.
4) długość utrzymywania kwiatów - 1 pkt.
5) odporność na mocne słońce - 1 pkt. Ta róża rośnie w miejscu, gdzie słońce jest tylko do ok.15 i trudno jednoznacznie ocenić jej wytrzymałość na wysokie temperatury i palące promienie słoneczne.









Crystal Palace - hodowca Poulsen. Poprzedniej jesieni przesadziłam ją z gruntu do donicy. Tak przezimowała i nadal tam rośnie. W tej chwili jest nieokryta, nie ma nawet małego kopczyka. Zobaczymy, czy sobie poradzi?
1) zdrowie - 1 pkt. Pod koniec sezonu potrafi złapać trochę plamek. Tak też było i w tym roku.
2) pokrój - 2 pkt.
3) obfitość kwitnienia - 2 pkt. Kwitnie dwukrotnie, ale za każdym razem daje dość dużo kwiatów. Potem ma długą przerwę...Dla mnie trochę za długą.
4) długość utrzymywania kwiatów - 1 pkt.
5) odporność na mocne słońce - 1 pkt.




Eden Rose - hodowca Meilland. Tę różę znają pewnie wszyscy i większość Rosomanes ma ją u siebie. Na jej temat słyszę głównie zachwyty. Ja mam mieszane uczucia


1) zdrowie - 2 pkt.
2) pokrój - 2 pkt. Bardzo ładnie urosła już w pierwszym sezonie, równie ładnie się rozkrzewiła.
3) obfitość kwitnienia - 1 pkt. Kwiatów mało, dosłownie kilka sztuk przez cały sezon.
4) długość utrzymywania kwiatów - 2 pkt. To niewątpliwie jej mocny atut.
5) odporność na mocne słońce - 1 pkt.





Eglantyne - hodowca David Austin. Wyhodowana w 1994 roku. Jej nazwa upamiętnia Panią Eglantynę Jebb która urodziła się w hrabstwie gdzie położona jest szkółka Davida Austina. Była ona założycielem fundacji / funduszu / mającego na celu pomoc dzieciom poszkodowanym przez pierwszą wojnę światową.
U mnie zadebiutowała tej wiosny. Jak na angielkę radziła sobie całkiem nieźle. Zbudowała niezbyt wysoki, ale dość zgrabny krzaczek. Myślę, że w kolejnym sezonie trochę się rozkręci. Kwiaty ma niezwykle urodziwe, w delikatnym pudrowym różu. Ich płatki kojarzą mi się z miękkimi, piankowymi poduszeczkami. Jest taki słodki przysmak

1) zdrowie - 2 pkt. Nic jej nie dolegało, nie sprawiała żadnych problemów.
2) pokrój - 2 pkt.
3) obfitość kwitnienia - 1 pkt. Należy pamiętać, że to młoda pannica i na dodatek angielka.
4) długość utrzymywania kwiatów - 1 pkt.
5) odporność na mocne słońce - 1 pkt.




