Moja działka po rewolcie - giza/2007-8/
-
przemek1136
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7870
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów
Haniu, slimor w roli straszaka kiepsko sie sprawdza, juz lepiej jako "latarenka" / do brzucha wkłada sie swieczunię :P /. A ze zdrowotnościa roslin to tak różnie bywa, dzisiaj większośc, szczegolnie nowo posadzonych dokarmiona została Asahi
a róże Mildexem / plamki zaczęły sie pojawiać
/.
Prawda, że jestem pojętna uczennicą
Nie znam imienia róży
ale pachnie cuudownie. Poniewaz ma pełne kwiaty i jest ich mnóstwo to deszcz /tfu,tfu/ jest dla nich prawie mordercą, dlatego nie zapraszam go w najbliższym czasie, musimy sie najpierw nacieszyć tym kwieciem. Bedzie powtórka z rozrywki ale juz nie tak bogata 
Prawda, że jestem pojętna uczennicą
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Gabi, nie wiem gdzie Ty widzisz te plamy na liściach, ale na słowo Ci uwierzę 
Natomiast róże, jak marzenie - każdy pęd zakończony pąkiem kwiatowym!
To wcale nie jest normalny widok.
Do takiego wysiłku to one muszą być bardzo usatysfakcjonowane, swoją opiekunką :P
Resztę kwiatków, jak zapewne wiesz, oglądam z lekkim niedowierzaniem.
No, bo gdzie kwitnące piwonie o tej porze roku ?
Chodze po wsi i widze , żenigdzie ich nie ma.
Nawet w kwiaciarni!
A Ty pokazujesz jakiś egzotyczny ogródek....
A Asahi, działa.
Mam szczepiona na pniu Rumbę, z którą walczę 3- ci rok, bo od urodzenia ma grzyba.
Po zimowaniu, wszystkie pędy mają rude kropki - skupienia zarodników, które przerosły tkanki.
Wypuściła liście i stare pędy zaczęły zamierać.
Musiałam wyciąc pół korony
.
2X Mildex w oprysku i pod korzeń i 2 x Asahi naprzemiennie - i o dziwo, wypuściła masę nowych, zdrowych pędów ( pewnie tez gnojówka się kłania).
Co będzie dalej ?
Zobaczymy.
A widok takich róż, jak Twoje - może za miesiąc? :P
Natomiast róże, jak marzenie - każdy pęd zakończony pąkiem kwiatowym!
To wcale nie jest normalny widok.
Do takiego wysiłku to one muszą być bardzo usatysfakcjonowane, swoją opiekunką :P
Resztę kwiatków, jak zapewne wiesz, oglądam z lekkim niedowierzaniem.
No, bo gdzie kwitnące piwonie o tej porze roku ?
Chodze po wsi i widze , żenigdzie ich nie ma.
Nawet w kwiaciarni!
A Ty pokazujesz jakiś egzotyczny ogródek....
A Asahi, działa.
Mam szczepiona na pniu Rumbę, z którą walczę 3- ci rok, bo od urodzenia ma grzyba.
Po zimowaniu, wszystkie pędy mają rude kropki - skupienia zarodników, które przerosły tkanki.
Wypuściła liście i stare pędy zaczęły zamierać.
Musiałam wyciąc pół korony
2X Mildex w oprysku i pod korzeń i 2 x Asahi naprzemiennie - i o dziwo, wypuściła masę nowych, zdrowych pędów ( pewnie tez gnojówka się kłania).
Co będzie dalej ?
Zobaczymy.
A widok takich róż, jak Twoje - może za miesiąc? :P




















