Slila1 ostatnio u mnie też deszczowo. Codziennie coś tam popada, więc sucho nie jest teraz. Szkoda tylko, że tak mało słoneczka, temperatura niska i jak zwykle u mnie strasznie wieje.
Biedronka641 okolica na Jurze jest bardzo ładna, również z tego powodu dwa lata temu się tu przeprowadziłam ze Śląska. Wystarczy udać się mało uczęszczane okolice i można spotkać, jak też zaadoptować do siebie różne ciekawe roślinki, nie są to żadne odmianowe cuda, ale przynajmniej bezproblemowo rosną i cieszą oczy.
Maska te roślinki które ostatnio zamieściłam rosną na łąkach w niedalekiej okolicy. Nie zabrałam ich ze sobą, sfotografowałam i rozszyfrowałam ich nazwy, nad dalszymi działaniami się zastanawiam, póki co choruję w domu i nigdzie się nie ruszam.
Ellaa dzięki za odwiedziny. Faktycznie podłoże wapienne jest najlepsze na skalniak, który starałam się gdzieś sprytnie stworzyć biorąc pod uwagę totalnie płaski teren na mojej działce. Coś tam się udało. Jeżeli chodzi o rh to nie pamiętasz jak rozmawiałyśmy o tym w zeszłym roku, bo się martwiłaś że nic z tego nie wyjdzie. Rabatę kwaśną zorganizowałam między chodnikiem a podjazdem. Wybrana stamtąd ziemia została zastąpiona kwaśnym podłożem. Na wiosnę zastosowałąm też nawóz do kwaśnych osmocote, czyli taki długo działający. Jak na razie rh mają się dobrze i kwitną. Jeden co prawda ucierpiał, ale z innego powodu. Spadła na niego zimą pryzma śniegu z dachu i trochę połamała (a mówili żeby zamontować śniegołapy).
Margo2 nie przesadzałabym z tą ilością roślin. Faktycznie sadzę jak szalona bo mam na tym punkcie obsesję małą, co też moje dzieci regularnie mi wypominają. Ogród ma zaledwie dwa lata, a tak naprawdę to kwiaty zaczęłam sadzić od zeszłego roku. Wiele roślin otrzymałam właśnie od koleżanek i kolegów forumków, za co Wam bardzo dziękuję, jak też od znajomych i rodziny, resztę kupiłam. Powstało wtedy kilka rabat tzw. "kwaśna", "sucha", "skalniak", rabata przy szambie, rabata z liliowcami i irysami, rabata mix. Sadziłam trochę w chaosie, w tym roku staram się porządkować i obiecałam sobie, że żadnej nowej rabaty w tym roku nie stworzę. Na razie dotrzymuję słowa. Mam też oczywiście całą listę tzw. "chciejstw", ale też i większy dystans. Są nawet rośliny, które od zeszłego roku utworzyły całkiem spore kępy z czego się bardzo cieszę.
A na koniec zdjęcie roślinki do zidentyfikowania, nie wiem co to jest:
