Życzę zdrówka i oszczędzaj łapkę
Początki - ogródek roslynn
-
elsi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4838
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Piwonia bardzo ładna, u mnie też zakwitła jakaś póżniejsza - różowa - oczywiście nn.
Mam nadzieję, że co przykre, to już za Tobą.
Mam nadzieję, że co przykre, to już za Tobą.
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- roslynn
- 1000p

- Posty: 1091
- Od: 15 lut 2008, o 12:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Elsi, wydaje mi się, że moja też jakaś późniejsza bo wszystkim prawie szybciej kwitły , ale nie szkodzi, ważne , że jest
Cynthio, pewnie, że na osłodę
Powiedz mi tylko dlaczego nie mogę u Ciebie nic napisać , pisze, że zablokowane i po prostu sie nie da.
Danusiu, poszukam poszukam, to coś na glicynii stało się po przymrozkach i myślałam, że po prostu podmarzło ale chyba jednak nie, jakoś mocniej czubki liści zniszczone , tak więc możliwe, że to coś jeszcze. Dzięki.
Na różyczki czekam z niecierpliwością
Dalo, u nas też co chwilę pada, mam już dosyć bo w zasadzie wszystko stoi w miejscu i czeka na słońce
Jadziu, piwonia pachnie bardzo mocno, cieszy mnie to bo jak będzie ich kiedyś więcej to pójdą do wazonu i zapach będzie cały dzień pod nosem
Kilka fotek z wczoraj.
Lawenda rusza pełną parą, nawet zrobił mi się dodatkowy krzaczek, nie wiedziałam, że sama sie rozsiewa ale to dobrze:)

Powoli różyczki usiłują pokazać swoją urodę

Wiciokrzew też ruszył po zeszłorocznym przesadzeniu

Kępy bylinowych goździków kwitną na całego

Poziomki już podjadamy

I jakieś kwiatki, nie znam nazwy

Mąż skopał mi dalej grządkę, nad którą męczyłam się przez dłuższy czas
Będzie nareszcie można coś posadzić. Dzisiaj już wyjeżdża i stwierdził, że i tak nie dam spokoju to sam chwycił za szpadel. Muszę poprawić bo bo nie ten kształt
Mężczyźni! Jak już piach na wierzchu i nie widać trawy to wystarczy. Jak pojedzie to wytrzepię trawkę i chwasty i dokopię resztę. Stwierdził, że rabatka w kształcie serca jest piękna.
Niby tak, ale zielsko musi iść precz , samo nie zniknie a tak twierdzi Romek.
Zobaczył mój nowy nabytek, hortensję i pyta się co to będą za owoce. Mówię, że to kwiat i nie da się jeść
Machnął ręką i powiedział - no to po co kupowałaś?
Wkurzyłam się, tylko by jadł i jadł a przecież trzeba jeszcze oko nacieszyć.
Z czasem akceptuje wszystko tylko strasznie długo to trwa
Najlepsze, że synek skosił kilka dalii. Dobrze, że tylko kilka, widocznie zajarzył, że powtarzające się krzaczki w jednym rzędzie to musi być coś innego niż trawa
Cynthio, pewnie, że na osłodę
Danusiu, poszukam poszukam, to coś na glicynii stało się po przymrozkach i myślałam, że po prostu podmarzło ale chyba jednak nie, jakoś mocniej czubki liści zniszczone , tak więc możliwe, że to coś jeszcze. Dzięki.
Na różyczki czekam z niecierpliwością
Dalo, u nas też co chwilę pada, mam już dosyć bo w zasadzie wszystko stoi w miejscu i czeka na słońce
Jadziu, piwonia pachnie bardzo mocno, cieszy mnie to bo jak będzie ich kiedyś więcej to pójdą do wazonu i zapach będzie cały dzień pod nosem
Kilka fotek z wczoraj.
Lawenda rusza pełną parą, nawet zrobił mi się dodatkowy krzaczek, nie wiedziałam, że sama sie rozsiewa ale to dobrze:)

Powoli różyczki usiłują pokazać swoją urodę

Wiciokrzew też ruszył po zeszłorocznym przesadzeniu

Kępy bylinowych goździków kwitną na całego

Poziomki już podjadamy

I jakieś kwiatki, nie znam nazwy

Mąż skopał mi dalej grządkę, nad którą męczyłam się przez dłuższy czas
Mężczyźni! Jak już piach na wierzchu i nie widać trawy to wystarczy. Jak pojedzie to wytrzepię trawkę i chwasty i dokopię resztę. Stwierdził, że rabatka w kształcie serca jest piękna.
Niby tak, ale zielsko musi iść precz , samo nie zniknie a tak twierdzi Romek.
Zobaczył mój nowy nabytek, hortensję i pyta się co to będą za owoce. Mówię, że to kwiat i nie da się jeść
Machnął ręką i powiedział - no to po co kupowałaś?
Wkurzyłam się, tylko by jadł i jadł a przecież trzeba jeszcze oko nacieszyć.
Z czasem akceptuje wszystko tylko strasznie długo to trwa
Najlepsze, że synek skosił kilka dalii. Dobrze, że tylko kilka, widocznie zajarzył, że powtarzające się krzaczki w jednym rzędzie to musi być coś innego niż trawa
- Soulcatcher
- 200p

- Posty: 251
- Od: 16 cze 2009, o 11:05
- Lokalizacja: Majdan/Wołomin
Też znam jednego takiego faceta, co to w ogrodzie tylko roślinki owocujące uznaje. Na szczęście jest to mój teść a nie małżonek ;) Zawsze mu mówię, że na owocowe drzewka też się znajdzie miejsce, a kwiaty muszą być coby oko cieszyły - coś dla duszy najpierw - dla ciała może poczekać ;)
A syn przecież chciał Ci tylko pomóc ;)
Pozdrawiam
A syn przecież chciał Ci tylko pomóc ;)
Pozdrawiam
Kaśka
Zapraszam w odwiedziny
Zapraszam w odwiedziny
- roslynn
- 1000p

- Posty: 1091
- Od: 15 lut 2008, o 12:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Agnieszko, akurat te srebrne poduchy od kogoś dostałam i dopiero teraz jak się rozkrzewiły jest jakiś efekt ale goździki też lubię
Jolu,To też darowane kwiatki, nazwy jakoś nikt nie pamięta ale i tak dobrze, ze je mam. Ten niby rozchodnik jest bardzo niziutki, fajna bylinka i niezbyt wymagająca
Kasiu, mój syn chciał uniknąć innej roboty dlatego wolał kosić
Nic nie szkodzi, myślę, że kwiatki odrosną. A mąż to znowu lubi zmyślać ale cieszy się, że ktoś ma fioła na punkcie kwiatów bo zawsze lepiej mieć ładnie wkoło domu niż nic na czym można by oko zawiesić
A goździki ładnie się rozkrzewiają...

I oby tylko słoneczka wiecej było, będzie jeszcze lepiej
Jolu,To też darowane kwiatki, nazwy jakoś nikt nie pamięta ale i tak dobrze, ze je mam. Ten niby rozchodnik jest bardzo niziutki, fajna bylinka i niezbyt wymagająca
Kasiu, mój syn chciał uniknąć innej roboty dlatego wolał kosić
A goździki ładnie się rozkrzewiają...

I oby tylko słoneczka wiecej było, będzie jeszcze lepiej
-
x-d-a
- Soulcatcher
- 200p

- Posty: 251
- Od: 16 cze 2009, o 11:05
- Lokalizacja: Majdan/Wołomin
Dołączam się do Agnes!
Ja mam podobnego ciemno -różowego i dwa brodate - czerwony i różowy. Mam je od maja i już je kocham - przez miesiąć zdąrzyły się niesamowicie rozkrzewić ;)
Pozdrawiam
K.
Ja mam podobnego ciemno -różowego i dwa brodate - czerwony i różowy. Mam je od maja i już je kocham - przez miesiąć zdąrzyły się niesamowicie rozkrzewić ;)
Pozdrawiam
K.
Kaśka
Zapraszam w odwiedziny
Zapraszam w odwiedziny
-
elsi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4838
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Mam różne kolory goździków, ale takiego czerwonego nie - bardzo ładny.
Wcześniejszy kwiatek biało-niebieski to chyba porcelanka?
Lawenda rozsiewa się sama lepiej niż gdybyś Ty starała się ją wysiać.
Nasiona powinny być stratyfikowane, bez tego nie wzejdą, a natura załatwia to za nas.
Wcześniejszy kwiatek biało-niebieski to chyba porcelanka?
Lawenda rozsiewa się sama lepiej niż gdybyś Ty starała się ją wysiać.
Nasiona powinny być stratyfikowane, bez tego nie wzejdą, a natura załatwia to za nas.
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- roslynn
- 1000p

- Posty: 1091
- Od: 15 lut 2008, o 12:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Cynthio szukałam aż znalazłam
Agnieszko , ja też lubię takie żywe kolory, może dlatego, że mam ich mało w ogródku
Dala, ja też mam nadzieję, że dalie będą rosnąć dalej spokojnie i że kwiatki zakwitną
Kasiu, niech się rozkrzewiają do woli, miejsca sporo i będę miała co przesadzać
Elżbietko, to tez nie staram sie wcale wysiewać lawendy, najwyżej dokupię. W ogóle to do nasionek nie mam ręki, rzadko mi wschodzą, wolę kupować już gotowe kwiatki
Aniu, nie wiem jak to jest z lawendą i nie mam pojęcia skąd się wzięła nowa roślinka. W każdym razie mam jeszcze długą gałązkę lawendy obok , która tak jakoś na boczek idzie i po prostu ją zakopię trochę w ziemi. Myślę, że będzie rosnąć.
Po piątkowych zakupach moja kolekcja powiększyła się o dwie lilie, sasankę i jeszcze ze trzy bylinki, które nie wiem jak się nazywają. Jak pstryknę fotkę to pokażę. Pani w sklepie też nie bardzo wiedziała co to jest więc kupiłam w ciemno.
Jeszcze dzisiaj postaram się wsadzić w ziemię bo lilie już chcą się rozwijać, chyba będą żółte.
Nowa rabatka na środku tymczasem zostanie grzędą rozrodczą bo nie mam jeszcze roślin, które chcę tam wsadzić. Tak więc bylinki będą sie rozkrzewiać a zaś potem będzie w sam raz do skalniaka , o ile zdobędę kamienie. a jak nie to będą rosnąć sobie ... też nie wiem gdzie ale coś wymyśle.
Agnieszko , ja też lubię takie żywe kolory, może dlatego, że mam ich mało w ogródku
Dala, ja też mam nadzieję, że dalie będą rosnąć dalej spokojnie i że kwiatki zakwitną
Kasiu, niech się rozkrzewiają do woli, miejsca sporo i będę miała co przesadzać
Elżbietko, to tez nie staram sie wcale wysiewać lawendy, najwyżej dokupię. W ogóle to do nasionek nie mam ręki, rzadko mi wschodzą, wolę kupować już gotowe kwiatki
Aniu, nie wiem jak to jest z lawendą i nie mam pojęcia skąd się wzięła nowa roślinka. W każdym razie mam jeszcze długą gałązkę lawendy obok , która tak jakoś na boczek idzie i po prostu ją zakopię trochę w ziemi. Myślę, że będzie rosnąć.
Po piątkowych zakupach moja kolekcja powiększyła się o dwie lilie, sasankę i jeszcze ze trzy bylinki, które nie wiem jak się nazywają. Jak pstryknę fotkę to pokażę. Pani w sklepie też nie bardzo wiedziała co to jest więc kupiłam w ciemno.
Jeszcze dzisiaj postaram się wsadzić w ziemię bo lilie już chcą się rozwijać, chyba będą żółte.
Nowa rabatka na środku tymczasem zostanie grzędą rozrodczą bo nie mam jeszcze roślin, które chcę tam wsadzić. Tak więc bylinki będą sie rozkrzewiać a zaś potem będzie w sam raz do skalniaka , o ile zdobędę kamienie. a jak nie to będą rosnąć sobie ... też nie wiem gdzie ale coś wymyśle.

