Zajrzałam tu kiedyś i obiecałam sobie, ze wrócę na dłuższe posiedzenie, jak tylko będę miała więcej czasu. Trochę to trwało, ale właśnie dziś nastał ten dzień!
Spędziłam w Twoim niezwykłym ogrodzie ok. 2 godzin i nie wiem, czy powinnam się cieszyć, ze wątek ma tylko 29 stron i skończyłam go czytać przed północą, czy żałować, że tak mało - i już skończyłam

Wrażenia cudowne! Wybrałeś do swojego ogrodu wyjątkowo piękne róże, które kwitną tak obficie, ze aż trudno uwierzyć, że jeden krzak może wydać tyle kwiatów! Nie wiem, czy to zasługa odmian, które wybrałeś, czy twoich zabiegów wokół nich. Pewnie jedno i drugie

Z róż chyba najbardziej lubiłam dotąd czerwone i ciemnoróżowe, ale pod wpływem Twoich zdjęć, szczególnie szokujących fal (? - nie jestem pewna, czy dokładnie zapamiętałam), zaczynam się bardziej skłaniać ku zółtym

Wszystkie jednak są piękne i przedstawiają zachwycający widok!
Gratuluję Ci Marku wspaniałego różanego ogrodu i dziękuję za niezwykłe doznania estetyczne
Przeczytałam wszystkie Twoje posty, ale nie dowiedziałam się jak często pryskasz róże przeciw chorobom grzybowym. Jednak z tego co pisałeś, wywnioskowałam, że pryskasz tylko wówczas, kiedy pojawią się już objawy chorobowe, nie pryskasz natomiast zapobiegawczo. Czy słuszne wnioski wyciągnęłam? ...
Szczęśliwego Nowego Roku, Marku!
