Ranniki już widzę pięknie kwitną.
U mnie noski dopiero pokazują tulipany, żonkile, trawki krokusów żółtych.
Dzięcioła pozazdrościć, ja widziałam u mnie 2 lata temu dzięcioła zielonego i widziałam go po raz pierwszy.
Byle do wiosny.




 Dużo zdrowia Soniu. .
  Dużo zdrowia Soniu. . 






 
   
  
  
  
 nawet dzielę się już z innymi ogrodniczkami. Ptaszorów u mnie dużo, dzięcioł zielony też zagląda, ale bardzo płochliwy.
  nawet dzielę się już z innymi ogrodniczkami. Ptaszorów u mnie dużo, dzięcioł zielony też zagląda, ale bardzo płochliwy. 
  
  
  
  W ubiegłym roku były dzieci, wtedy  jednym się uraczyłam. Goście  w ciągu dnia zjedli po 6-8 sztuk.
  W ubiegłym roku były dzieci, wtedy  jednym się uraczyłam. Goście  w ciągu dnia zjedli po 6-8 sztuk.   
  
  Już od dwu lat przenoszę trochę cebulek, bo cisy rosną i zacieniają im siedlisko.
  Już od dwu lat przenoszę trochę cebulek, bo cisy rosną i zacieniają im siedlisko. 
 








 
  
  
  , a wiosna już tuż, tuż!
 , a wiosna już tuż, tuż! 

 A u mnie zanikła kępka. Muszę dokupić jesienią.
 A u mnie zanikła kępka. Muszę dokupić jesienią.


 Ranniki u mnie się pomnożyły, ale tylko jeden z nich ma kwiatka hmm.Mam w dwóch donicach tulipany, czekam na kiełki aż wyjdą. Zaczęłam grzebać ręką z niecierpliwości, na szczęście są pod ziemią.
  Ranniki u mnie się pomnożyły, ale tylko jeden z nich ma kwiatka hmm.Mam w dwóch donicach tulipany, czekam na kiełki aż wyjdą. Zaczęłam grzebać ręką z niecierpliwości, na szczęście są pod ziemią.

 Też taką mam przypadłość, że moje plany zakupowe w sklepach ogrodniczych zmieniają się radykalnie.
 Też taką mam przypadłość, że moje plany zakupowe w sklepach ogrodniczych zmieniają się radykalnie.  Pojechałam po płotki myśliwskie....a wyszłam z bratkami. Po płotki wysłałam męża, bo on odporny na kwiatki. A ciemiernik ładniutki wpadł do koszyczka. To takie dzielne roślinki. Moje kwitły już jak przyszły mrozy, ale dały radę.
 Pojechałam po płotki myśliwskie....a wyszłam z bratkami. Po płotki wysłałam męża, bo on odporny na kwiatki. A ciemiernik ładniutki wpadł do koszyczka. To takie dzielne roślinki. Moje kwitły już jak przyszły mrozy, ale dały radę.

 
  i zmykam odrabiać inne forumowe zaległości
  i zmykam odrabiać inne forumowe zaległości  

 raptem 11 róż. Trzy dwumetrowe cisy straciły sporo z wysokości i obwodu.
  raptem 11 róż. Trzy dwumetrowe cisy straciły sporo z wysokości i obwodu. Kupiony oczywiście w mojej ulubionej szkółce. Było dużo odmian, ale kupiłam z tej samej serii co bordowy, obydwa mają sztywne pędy i odporne na mrozy.
  Kupiony oczywiście w mojej ulubionej szkółce. Było dużo odmian, ale kupiłam z tej samej serii co bordowy, obydwa mają sztywne pędy i odporne na mrozy. Biegam po ogrodzie, żeby wypatrzeć coś kwitnącego lub rosnącego na rabatach.
 Biegam po ogrodzie, żeby wypatrzeć coś kwitnącego lub rosnącego na rabatach. 
  
  
  
  Podglądam Cię na ZZ. Teraz już będziemy zanudzać pierwszymi cebulowymi. Choć co roku te same, to  i tak się nimi zachwycamy po  zimowych szarościach.
  Podglądam Cię na ZZ. Teraz już będziemy zanudzać pierwszymi cebulowymi. Choć co roku te same, to  i tak się nimi zachwycamy po  zimowych szarościach.  








