Ogród różą malowany - część II
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród różą malowany - część II
Elwi ciekawe czy wiesz jak nazywa się ten przystojniaczek bo mam takiego samego NN http://www.fotosik.pl/zdjecie/a7903d0ffbbb7fc5 Aphrodite
ma cudny kwiat jestem nim zachwycona szkoda tylko ,że słabo pachnie z bielą jest jej do twarzy
Dzięki
za cudnego Cartierka też go mam .Moje historyczne niczego nie podłapały tylko Chopin, teraz dostaje tych plam Doktorek i Czarna Madonna te są najbardziej poszkodowane .Teraz mączniak dobiera się do porzeczek i agrestu 
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Ogród różą malowany - część II
Elwi ach te Twoje zdjęcia no cudne są
First Lady mam dwie i obydwie nadają się do wykopków
W tym roku kompletna porażka,chyba wszystko co mogło je zaatakowało.
Kiedyś je chwaliłam i polecałam,dziś tego nie zrobię...
Rosenfaszination u mnie wielka porosła,a na przodzie ją posadziłam...
Zakupowe szaleństwo dopiero przed nami,na pewno coś domówię na jesieni.Miałam na liście Jalitah,a czytam,że u Ciebie niezbyt sobie radzi?Olivia Rose na nią czekam w szkółkach
First Lady mam dwie i obydwie nadają się do wykopków
Kiedyś je chwaliłam i polecałam,dziś tego nie zrobię...
Rosenfaszination u mnie wielka porosła,a na przodzie ją posadziłam...
Zakupowe szaleństwo dopiero przed nami,na pewno coś domówię na jesieni.Miałam na liście Jalitah,a czytam,że u Ciebie niezbyt sobie radzi?Olivia Rose na nią czekam w szkółkach
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród różą malowany - część II
Elwi, śliczne masz róże, ale i liliowce
Pamiętam jak roku temu pisałaś, że wszystkie kwitna Ci na bordowo, a tymczasem widze śliczne kolorki

- ewunia7
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5092
- Od: 1 lis 2012, o 15:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Ogród różą malowany - część II
Elwi na pierwszej fotce w welonie z białych kwiatów jest śliczna róża
Pozostałe różyczki też cudowne
Lubię czytać Twoje przemyślenia, są fantastyczne
Fajna ta Twoja koleżanka, moja jest bardziej zielona
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród różą malowany - część II
Elwi, jaką piękną różę od Ciebie dostałam...
Już lecę do wujka gogle sprawdzić co to za pannica, gdzie ją mogę kupić i dlaczego dopiero jesienią...
Niech mi w czerwcu, ktoś wspomni o tych słodziakach... oddam całą taczkę takowych.
Już lecę do wujka gogle sprawdzić co to za pannica, gdzie ją mogę kupić i dlaczego dopiero jesienią...
...skąd ja to znam...o mleczyk! jaki słodziak
Niech mi w czerwcu, ktoś wspomni o tych słodziakach... oddam całą taczkę takowych.
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród różą malowany - część II
No to witaj w klubieNareszcie zrozumiałam (trochę późno) o co chodzi w tym całym interesie z sadzeniem co sezon nowych róż, kiedy jeszcze te "stare" nie zdążyły się dobrze ukorzenić... Olśniło mnie i niniejszym deklaruję akces do klubu zakupoholiczek różanychSzykujcie się szkółki, nadchodzę!!!
Twoje Florentina jest zachwycająca, zjawiskowa. Sama nie wiem co o tym myśleć? Miałam już nie kupować żadnej pnącej róży, a teraz zaczynam się łamać. Hella u mnie marnieje z dnia na dzień i jest już na wylocie. Zostanie wolne miejsce przy pergoli. Nie może się przecież marnować, prawda?
Zauważyłam, że znów zaczyna wracać moda na czerwone róże. Bardzo dobrze, bo ten kolor z daleka przyciąga wzrok i pięknie się prezentuje na rabacie. Nie wyobrażam sobie różanego ogrodu bez chociaż jednego takiego akcentu. Trzeba przyznać, że najpiękniejsze są wielkokwiatowe stare odmiany, w głębokiej wręcz aksamitnej czerwieni.
Widziałam u Ciebie Grande Amore. Możesz powiedzieć o niej coś więcej, poza tym, że ma piękny kolor? Jak długo utrzymuje kwiaty? Czy jest zdrowa? Jaki pokrój ma sam krzaczek?
Re: Ogród różą malowany - część II
To nie muszka,tylko bzyg
Tak,podoba się,jedyne pszczołopodobne które toleruję obok bąków,im grubsze tym lepsze
Oplątwkę pokaże,jak się już porządnie zazieleni
Te ostatnie róże,boooże
Toć w tym tempie to ja wiosną nic,tylko róż nakupuję,popadam w tą samą chorobę co ty 
Te ostatnie róże,boooże
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1462
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Ogród różą malowany - część II
Elwi!Elwi pisze:deklaruję akces do klubu zakupoholiczek różanych
Czy zdajesz sobie sprawę na jak niebezpieczną wstępujesz drogę ?
To trochę jak z narkomanią: najpierw odrobina marihuany - fajny odjazd, ale wkrótce już nie działa. Więc - dla większego "kopa" - trochę koki.
Ale koka też powszednieje, więc żeby "poczuć to uniesienie"
A w efekcie końcowym - przesyt (jak słusznie zauważyła April), który zabija radość.
Droga Elwi, nie goń za wciąż nowymi rozami.
Zaufaj swojemu gustowi, wybierz najbardziej ukochane z tych, które masz i ciesz się nimi!
A emocje... skieruj np. na tę żabę, lub na innych przedstawicieli flory i fauny
Życzę Ci zachwytu tym, co masz. Tu i teraz. Bo jest czym się zachwycać.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród różą malowany - część II
Ewiś już się obkupiłaś trochę, to teraz się pochwal co zdobyłaś.
Szkółki różane na pewno przetrwają dzięki twojemu atakowi, ale co nowego u Ciebie teraz będzie rosło ?
Jak się opamiętasz to będzie już za póżno / znam to z autopsji
/ bo robota z różami Cię z czasem przerośnie.
Mnie też stale było mało a teraz jak trzeba iść ciąć róże to mnie skręca, bo tyle tego i końca nie widać a tu jeszcze te deszcze i trzeba się przygotować do jesieni.
No dobra......nie straszę.......ale co się przy nich narobię to moje.
i miłych zakupów. 
Szkółki różane na pewno przetrwają dzięki twojemu atakowi, ale co nowego u Ciebie teraz będzie rosło ?
Jak się opamiętasz to będzie już za póżno / znam to z autopsji
Mnie też stale było mało a teraz jak trzeba iść ciąć róże to mnie skręca, bo tyle tego i końca nie widać a tu jeszcze te deszcze i trzeba się przygotować do jesieni.
No dobra......nie straszę.......ale co się przy nich narobię to moje.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród różą malowany - część II
Elwi, ja tez nie ustaję w poszukiwaniach sposobu na doprowadzenie róż do stanu zdrowotności . I wciąż bezskutecznie
. Rozumiem ten stan ekscytacji o którym piszesz
. Uczciwie jednak przyznam, że mam tak nie z różami (które kocham i podziwiam oczywiście
), ale z hortensjami i trawami. Nawet chyba nie mogę napisać, że budza mój zachwyt, raczej nazwałabym to przedziwną ekstazą, która buzuje w każdej komórce mojego ciała
.
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Ogród różą malowany - część II
Już trzeci dzień pada, nic w ogrodzie nie da się robić, chociaż czekają nieobcięte, przekwitłe kwiaty wielu róż... Wstyd
. Bukszpany jak dotąd nieogolone, ostrogowce nie posadzone...
Mam za to trochę czasu, żeby nadrobić forumowe zaległości
.
"Jak pomyślałam, tak zrobiłam" i przyjechały do mnie w donicach: English Garden, Boscobel, Hansestadt Rostock, Rosengrafin Marie Henriette, Maid Marion i Schone Maid. Najładniejsze krzaczki zaprezentowały English Garden i Boscobel. Róże już posadzone, przy okazji rabata wyplewiona
Tym sposobem dobiłam do 170 róż w ogrodzie!
Jedna z nowości - English Garden

Jolu - april trafiłam z różami dla Ciebie? Cieszę się
Według mnie William Shakespeare to naprawdę fajna róża, co do LFC nie mam w dalszym ciągu wyrobionego zdania. Kwitnie znacznie lepiej niż w zeszłym roku, tworzy ładne klastry, bardzo długo
utrzymuje kwiaty, które w miarę przekwitania jaśnieją i robią się jasno-lawendowe. Nie wiem jeszcze jak będzie z powtarzaniem...
. Przesytu nie mam, ale zrobiłam się wybredna - wiele róż do mnie nie przemawia i tyle
Mam już kolejne kandydatki "za płot", albo do mamy...
Tymczasem co powiesz na kolejną fioletową pannę? Najładniejsza z moich fioletowych róż- Blue River

Ulcia - Rikkuu ja już przestałam kupować takie ilości róż jak Ty, tylko z powodu braku miejsca
. Nie mniej, niektóre róże nie spałniają pokładanych w nich nadziei, więc będzie miejsce na kolejne
Na jesień mam już wybrane kilka sztuk, tylko nie jestem pewna czy będą w sprzedaży. Oferta w niektórych szkółkach jest nieprzewidywalna... 
Dla Ciebie Herzogin Christiana

Jadziu - Jakuch to oczywiście liliowiec pomyłkowy, ale zidentyfikowałam go jako Minstrel Boy
Wylądował niestety za płotem, bo burzył mi koncepcję na rabacie, ale tam daje czadu i kwitnie wielkimi wiechami. Co do mączniaka, to bardzo się obawiam co będzie teraz po tych deszczach, czy nie ujawni się na kolejnych różach...
Jadziu, dla Ciebie sympatyczna Pastella

Aniu - Annes 77 co stało się z Twoimi First Lady?
Pamiętam, że zawsze szalały kwitnąc na potęgę. Myślisz, że może z powodu uszkodzeń zimowych tak podpadły na zdrowiu?
Rosenfaszination u mnie to Twoja zasługa
Zobaczyłam ją w Twoim wątku i bardzo mi się spodobała. Mało brakowało, a wylądowałaby za płotem, bo zeszłoroczne upały odbiły się na ilości i jakości kwiatów. Jednak została i w tym roku stara się jak może
. Jalitah u mnie słaba, ale u innych dziewczyn podobno świetna. Moja daje jeden kwiatek na sezon, tymczasem Iwonka pisze, że na jej krzewie jest jednocześnie 15 sztuk! Pomyśl, jaka różnica!
Zastanawiam się właśnie czy nie zrobić sobie nowej sadzonki z Jalitah, ukorzeniając patyczek...
Dla Ciebie Aniu My Girl, w tym sezonie moja ulubienica

Moni - Alania wreszcie w tym roku jestem zadowolona z liliowców, co prawda połowa z maluchów jeszcze nie zakwitła, choć bardzo na nie czekam, szczególnie te od Ciebie
Trudno, pokażą kwiaty pewno w kolejnym sezonie. Dla Ciebie
Lacre

Ewuniu - ewunia7 Witaj!
Na pierwszym zdjęciu jest Souvenir de Baden-Baden, wielkokwiatowa, ale urocza.Obok niej rozpycha się krwawnik kichawiec, a ja bardzo lubię ten duet. Koleżanka żabka w wyjątkowych kolorach, normalnie spotykam te bardziej zielone albo ropuchy. Dla Ciebie w prezencie jeszcze raz Souvenir 

Basiu - apus cieszę się, że Angie Ci się spodobała. To bardzo fajna różyczka, kwitnąca bardzo obficie. W zeszłym roku się na nią denerwowałam, bo kwiaty trzymała bardzo krótko, dzisiaj wiem, że z powodu słabego ukorzenienia. W tym roku już kwiaty utrzymują się ponad tydzień, a to całkiem nieźle. Z tego co pamiętam, Angie jest do kupienia i we Flori... i u Kamili
Dla ciebie Basiu jeszcze raz Angie, tym razem w towarzystwie Champagne Celebration

Dorotko - dorotka350 ja nie tak łatwo pozbywam się róż, jeżeli już panna zdecydowanie mi nie pasi, to autuję za płot. Ale musiała sobie wcześniej na to zasłużyć!
W tym roku mam już trzy kandydatki na "zapłocie". Ostatnio tam trochę oplewiłam i doszłam do wniosku, że za płotem robi mi się całkiem przyjemna rabatka
. Róże tam rosną bladawe, a liliowce czerwone i bordowe,co tworzy fajne zestawienie. Za płot poleci też 8 krzaczków lawendy, której najpierw pozbyła się mama, a teraz pozbedę się ja. Jest to odmiana tworząca długaśne pędy, które kładą się na ziemi. W rezultacie depczę po lawendzie, a widok jest nędzno-rozczochrany. Mam dosyć
. Czerwień jest świetlista, ognista, nie bardzo ciemna, ale taka, no, trafiająca wprost do serca. To róża wielkokwiatowa, Kordesa bodajże. Kwiaty utrzymuje ponad tydzień, nie ma ich zbyt wiele, bo tylko jeden kwiat na pędzie, za to duży - 12 cm jak obszył. Dobrze zimuje i u mnie nie choruje, ma ADR. Dla Ciebie ona w pełnej krasie:

Matti - tulap oj tam, oj tam...
bzyg czy bzyk, grunt, że ładny
No nie wierzę - Ty się wkręciłeś w róże? No, no... Róże wśród bylin są jak rodzynki w cieście - dodają smaku i aromatu (tak twierdzi jedna z naszych Forumek i chyba ma rację). Dla Ciebie Grafin Diana, bo to chyba ona Cię kręci?

Lisico - jestem wzruszona Twoją troską o moją skromną osobę
W kwestii narkotykowego transu masz niestety rację, co mogłam obserwować u jednego z moich kolegów... Jednak weź pod uwagę, że są też uzależnienia inne, np. od kofeiny. Sama należę w tym względzie do nałogowców, ale to nie powoduje, że co dnia wypijam więcej kawy
Z różami źle nie będzie - ograniczy mnie z konieczności brak miejsca... Natomiast emocji nie mogę kierować w stronę, którą mi radzisz - ani ja księżniczka, ani on książę, zamieniony w żabę
. Raczej nie będzie nam po drodze...
W podziękowaniu dla Ciebie słodka Mariatheresia

Grażynko - Kogra a Ty co?
Prorok czy jasnowidz?
Skąd wiedziałaś, że się obkupiłam? Starałam się nic nie "chlapnąć" w postach, a potem pochwalić się, że niby to same mi takie dorodne wyrosły
. To oczywiście żart
. Niestety, aż tak wielkie krzaczki ze szkółki nie przyjechały i w większości już po kwitnieniu, więc jak dotąd szału nie ma. Niewątpliwy plus jest ten, że system korzeniowy mają rozbudowany i pędy silne.
Grażynko, jak mam ciąć róże wiosną, to nawet nie psioczę, bo wiosną mam wielki szwung do robót ogrodowych, natomiast nie cierpię obcinania przekwitłych kwiatów i na tym polu mam wieczne "tyły"...
Dla Ciebie
wdzięczna Granny

Edytko - Edyta1 a co dolega Twoim różom?
Mówisz, ze ekscytacja Cię ogarnia na widok traw? Hm, ja dotąd nie zapadłam na słabość do nich, chociaż w tym roku zakupiłam 6 sztuk Muhlenbergia capilaris czyli trawy włosowatej różowej
W necie wygląda zjawiskowo, czy u mnie też taka będzie? Cóż, w tym roku chyba jeszcze nie zakwitnie...
Dla Ciebie Schloss Eutin 

Co tam jeszcze kwitnie? Astrid Graffin nie popisała się zbytnio

Bienvenue stara się jak może

Ktoś powiedział, że nie powinno się sadzić lilii z różami... a ja tak uwielbiam ten duet:

To miała być Glyndebourne, ale raczej na stówę nią nie jest... Falbaneczki Harknessowskie, kolor morelowy, może ktoś ją zidentyfikuje?


Zaczynają jeżówki

i hortensje

Czaruje niezmiennie Grafin Diana

Etude sięga nieba

Jalitah cudna, ale znów tylko jeden kwiat i jeden pąk

. Bukszpany jak dotąd nieogolone, ostrogowce nie posadzone...
Mam za to trochę czasu, żeby nadrobić forumowe zaległości
."Jak pomyślałam, tak zrobiłam" i przyjechały do mnie w donicach: English Garden, Boscobel, Hansestadt Rostock, Rosengrafin Marie Henriette, Maid Marion i Schone Maid. Najładniejsze krzaczki zaprezentowały English Garden i Boscobel. Róże już posadzone, przy okazji rabata wyplewiona
Tym sposobem dobiłam do 170 róż w ogrodzie! Jedna z nowości - English Garden

Jolu - april trafiłam z różami dla Ciebie? Cieszę się
utrzymuje kwiaty, które w miarę przekwitania jaśnieją i robią się jasno-lawendowe. Nie wiem jeszcze jak będzie z powtarzaniem...
Jolu, ja robiłam dokładnie tak samoBo ty najwyraźniej popełniłaś błąd w tym szaleństwie. Jak mnie dopadła różana zaraza, to kupiłam na raz ponad trzydzieści,
potem 23, potem 15 i znów...naście. No zmierzam do tego że dużo na raz. I teraz mam przesyt
. Przesytu nie mam, ale zrobiłam się wybredna - wiele róż do mnie nie przemawia i tyle Tymczasem co powiesz na kolejną fioletową pannę? Najładniejsza z moich fioletowych róż- Blue River

Ulcia - Rikkuu ja już przestałam kupować takie ilości róż jak Ty, tylko z powodu braku miejsca
. Nie mniej, niektóre róże nie spałniają pokładanych w nich nadziei, więc będzie miejsce na kolejne 
Dla Ciebie Herzogin Christiana

Jadziu - Jakuch to oczywiście liliowiec pomyłkowy, ale zidentyfikowałam go jako Minstrel Boy
Jadziu, dla Ciebie sympatyczna Pastella
Aniu - Annes 77 co stało się z Twoimi First Lady?
Rosenfaszination u mnie to Twoja zasługa
. Jalitah u mnie słaba, ale u innych dziewczyn podobno świetna. Moja daje jeden kwiatek na sezon, tymczasem Iwonka pisze, że na jej krzewie jest jednocześnie 15 sztuk! Pomyśl, jaka różnica!
Zastanawiam się właśnie czy nie zrobić sobie nowej sadzonki z Jalitah, ukorzeniając patyczek...
Dla Ciebie Aniu My Girl, w tym sezonie moja ulubienica


Moni - Alania wreszcie w tym roku jestem zadowolona z liliowców, co prawda połowa z maluchów jeszcze nie zakwitła, choć bardzo na nie czekam, szczególnie te od Ciebie
Lacre

Ewuniu - ewunia7 Witaj!


Basiu - apus cieszę się, że Angie Ci się spodobała. To bardzo fajna różyczka, kwitnąca bardzo obficie. W zeszłym roku się na nią denerwowałam, bo kwiaty trzymała bardzo krótko, dzisiaj wiem, że z powodu słabego ukorzenienia. W tym roku już kwiaty utrzymują się ponad tydzień, a to całkiem nieźle. Z tego co pamiętam, Angie jest do kupienia i we Flori... i u Kamili
Dla ciebie Basiu jeszcze raz Angie, tym razem w towarzystwie Champagne Celebration

Dorotko - dorotka350 ja nie tak łatwo pozbywam się róż, jeżeli już panna zdecydowanie mi nie pasi, to autuję za płot. Ale musiała sobie wcześniej na to zasłużyć!
. Róże tam rosną bladawe, a liliowce czerwone i bordowe,co tworzy fajne zestawienie. Za płot poleci też 8 krzaczków lawendy, której najpierw pozbyła się mama, a teraz pozbedę się ja. Jest to odmiana tworząca długaśne pędy, które kładą się na ziemi. W rezultacie depczę po lawendzie, a widok jest nędzno-rozczochrany. Mam dosyć
To racja. Jednak muszę przyznać, że i wśród tych nowszych odmian są interesujące. Np. Grande Amore zawsze kiedy kwitnie rzuca mnie na kolananajpiękniejsze są wielkokwiatowe stare odmiany, w głębokiej wręcz aksamitnej czerwieni.
. Czerwień jest świetlista, ognista, nie bardzo ciemna, ale taka, no, trafiająca wprost do serca. To róża wielkokwiatowa, Kordesa bodajże. Kwiaty utrzymuje ponad tydzień, nie ma ich zbyt wiele, bo tylko jeden kwiat na pędzie, za to duży - 12 cm jak obszył. Dobrze zimuje i u mnie nie choruje, ma ADR. Dla Ciebie ona w pełnej krasie:
Matti - tulap oj tam, oj tam...

Lisico - jestem wzruszona Twoją troską o moją skromną osobę
. Raczej nie będzie nam po drodze...
W podziękowaniu dla Ciebie słodka Mariatheresia
Grażynko - Kogra a Ty co?
Skąd wiedziałaś, że się obkupiłam? Starałam się nic nie "chlapnąć" w postach, a potem pochwalić się, że niby to same mi takie dorodne wyrosły
. To oczywiście żart
. Niestety, aż tak wielkie krzaczki ze szkółki nie przyjechały i w większości już po kwitnieniu, więc jak dotąd szału nie ma. Niewątpliwy plus jest ten, że system korzeniowy mają rozbudowany i pędy silne.Grażynko, jak mam ciąć róże wiosną, to nawet nie psioczę, bo wiosną mam wielki szwung do robót ogrodowych, natomiast nie cierpię obcinania przekwitłych kwiatów i na tym polu mam wieczne "tyły"...
Dla Ciebiewdzięczna Granny

Edytko - Edyta1 a co dolega Twoim różom?
Mówisz, ze ekscytacja Cię ogarnia na widok traw? Hm, ja dotąd nie zapadłam na słabość do nich, chociaż w tym roku zakupiłam 6 sztuk Muhlenbergia capilaris czyli trawy włosowatej różowej
Dla Ciebie Schloss Eutin 

Co tam jeszcze kwitnie? Astrid Graffin nie popisała się zbytnio

Bienvenue stara się jak może


Ktoś powiedział, że nie powinno się sadzić lilii z różami... a ja tak uwielbiam ten duet:

To miała być Glyndebourne, ale raczej na stówę nią nie jest... Falbaneczki Harknessowskie, kolor morelowy, może ktoś ją zidentyfikuje?


Zaczynają jeżówki

i hortensje

Czaruje niezmiennie Grafin Diana

Etude sięga nieba


Jalitah cudna, ale znów tylko jeden kwiat i jeden pąk


Re: Ogród różą malowany - część II
Oj tak,bierze mnie ta Grafin Diana
Na całe szczęście cena skutecznie mnie odstrasza, bo nie dam tyle za suche badyle z kolcami
Do 30,35 złotych jak jest śliczna mogę dać,także jeszcze w ryzach się trzymam
Ciągle się bronię przed mocniejszym wkręceniem w nie, ale nawet zamarcie kilku pędów na Hippolyte i Burgundy Iceberg i wyrzucone 5 róż z jesieni nie może tego zatrzymać
Teraz lecę w odcienie typu Blue River i łączone,jak Peace oraz pustaczki,oczęta i Wardena
Ogólnie mam pomysł zrobić las-pienne i pod nimi jakieś niskie
Taaaka oszczędność miejsca
Jak się dobrze zmierzy,to i da radę zrobić trzy piętra 
Do 30,35 złotych jak jest śliczna mogę dać,także jeszcze w ryzach się trzymam
Ciągle się bronię przed mocniejszym wkręceniem w nie, ale nawet zamarcie kilku pędów na Hippolyte i Burgundy Iceberg i wyrzucone 5 róż z jesieni nie może tego zatrzymać
Teraz lecę w odcienie typu Blue River i łączone,jak Peace oraz pustaczki,oczęta i Wardena
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród różą malowany - część II
Elwi mnie urzekła tym razem Angie kolorek brzoskwinka podobna kolorystycznie do mojej Bordure Champagne kwiat tak samo cudny aż musiałam spojrzeć na Helpa.Grafini Diana też rzuciła mi sie w oczy kolorystycznie jak Grafini Astrid.Kiedys miałam Blue River lecz z roku na rok była słabsza aż zawitała w zaświaty po pewnej zimie Twojej życzę dłuższego żywota bo to na prawdę cudna różyczka i ten zapach 
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród różą malowany - część II
Elwi dziękuję za różyczkę
Ogólnie patrząc na Twoje kwiaty, to każda bym wpisała w zeszyt pt. "muszę mieć"
Patrzę sobie na nie i trzesawki dostaję...
Ech... co za brzydki nałóg...
A ta co "miała być Glyndebourne", cudowna!
Patrzę sobie na nie i trzesawki dostaję...
A ta co "miała być Glyndebourne", cudowna!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogród różą malowany - część II
No i masz kusicielko jedna... zamówiłam L.F.C...
jedną... tylko... ale zapewne jesienią zamówię coś jeszcze, bo już mi się plącze po głowie które mam wyrzucić, albo przesadzić za ''płot". którego nie mam... tzn. mam. ale pole nie moje...
A Ty Elwiczku pokazuj i pisz które są zdrowe, nie przeszkadza im słońce i deszcz, i długo trzymają kwiat...
jedną... tylko... ale zapewne jesienią zamówię coś jeszcze, bo już mi się plącze po głowie które mam wyrzucić, albo przesadzić za ''płot". którego nie mam... tzn. mam. ale pole nie moje...
A Ty Elwiczku pokazuj i pisz które są zdrowe, nie przeszkadza im słońce i deszcz, i długo trzymają kwiat...


