duju - Justynko pięknie dziękuję i zapraszam. Kocham róże i mam wyrzuty bo prawie rok musiały radzić sobie same, ale to wdzięczne królewny. Postanowienia noworoczne też mam podobne ale najważniejsze zdrowie jak ono będzie to wszystko inne damy radę.
mati1999 - Mateusz nasza forumka Sasanka - zawsze mówi mi, że u mnie glina dlatego rośliny dają sobie radę - coś w tym jest, choć Jej ogród to szczyt moich marzeń.
Mchowe róże maja to coś w sobie, nie wymagają aż takiej troski, kwitną bardzo obficie mam kilka.
Salet ma zmienione miejsce bo trudno było się im dogadać we trójkę - Magnolia Susan, Baronesse - nie lubią ścisku, zobaczymy czy w nowym miejscu nie obrazi się i będzie kwitnąć.
zofia majowska - Zosiu zawsze jestes mile widziana. Podziwiam Twoje samozaparcie nowy dom, nowe wyzwania. Twój wątek podróżniczy porównuję do dawno niewidzianej Moni68 - Opowieści o Afryce czy Pszczółki - Opowieści o Francji - dla mnie takiej podróżniczki: "palcem po mapie" to idealny sposób poznania wielu kultur i te krajobrazy bezcenny widok.
nifredil - Sabinko JD to pnąca ale można ją porównać do pryskającej fotanny - gałązki tak pięknie się wyginają a tryskajaca "woda" to burza kwiatów. Taki widok sprawia, że od dołu nie jest goła co dla róż pnących raczej jest normą, taka sobie powiedzmy przy tuszy.
A o kulkowaniu to proszę poczytaj bo ja tak dobrze tego nie określę:
http://www.rozarium.org/ogrod/kulkowanie-r/
Anitaaa - Anitko Iceberg mam 2 szt. jedna rośnie na tzw.patelni, druga w półcieniu - raczej nie mam z nimi problemu, nie są podatne na choroby, kwitną praktycznie przez cały sezon z krótkimi przerwami. Przepiękna czysta biel.
karolacha - Karolinko John Davis i Salet to dwa rożne gatunki - JD to taka przyjazna róża ze względu na kolce natomiast Salet to mchówka ta to potrafi dać popalić. Obie jednak należą do bardzo odpornych i bezproblemowych, kwitną długo, obficie i pięknie.
daysy - Daysy to prawda jest grubaśna ale to zasługa bujnego kwitnienia od dołu, puściła jednak pędy ok.1,50 m, to młoda róża. W tym roku mało byłam na działce dlatego zdjęć mam jak na lekarstwo, nie zawsze uchwyciłam moment kwitnienia, choć trzeba przyznać kwitnie długo.
Salet to zdrowa i bezproblemowa róża, mam ją chyba 5 sezonów - to jedna z pierwszych u mnie mchówek. Zauważyłam im starsza tym dłużej kwitnie, jeszcze w listopadzie miała pąki. Rosła w trudnym miejscu - za ciasno, jedna uwaga: lubią ja mszyce - ale jeden oprysk załatwia sprawę na cały sezon.
stokrotka1805 - Lidziu tak u mnie inny klimat czyli za klasykiem: sorry taki mamy klimat

.
Przyznam, że teraz ten klimat się zmienia, szkoda tylko że mrozi ale bez śniegu, a do tego u nas wiatry tego nie lubią żadne rośliny. Dziś widzę noc bez przymrozków.
Muszę się pochwalić dziś byłam na działce zobaczyć prezent od synka - przywiózł ścięte bambusy ok.2,50 m z Francji, zrobiłam fotki ale aparat odmawia współpracy a takie piękne pióropusze - dziś pewnie pojadę zetnę do wazonu. Pierwszy raz widzę takie cuda w realu, w sklepie to obrobione, suche patyki. Mam nadzieję, że dobrze będą podtrzymywały nie wiem może powojniki. Nie mam jeszcze pomysłu.
Zdziwiona byłam bo np.Piano kwitnie, Sophia R., Fresia - w ogóle mają gdzieś, że były przymrozki - czy dać im jakieś medykamenty na sen

, przecież dla nich to pora odpoczynku.
Dla odwiedzających miłych gości trochę wiosny jesienią...................
Gloria Dei
tak ogólnie
w tle Veltava, Alchymist
RU i Compassion
Symphatie, w tle na drzewie pali głupa Charles Austin. Bonica, młodziutki Eden Rose
First Lady

moje NN

i druga NN
pozdrawiam serdecznie i zapraszam