i jakoś nie chcą wschodzić.





Locus przecież one same się rozsiewają.Locutus pisze:One bywają upierdliwe... Są jedną z tych roślin, których już nie sieję do gruntu,

 . I teraz się cieszę, bo będę mieć ładnie ukwiecony niezbyt ciekawy kąt przy szklarni
. I teraz się cieszę, bo będę mieć ładnie ukwiecony niezbyt ciekawy kąt przy szklarni  .
. . I troszkę podobne do nich nachyłki
. I troszkę podobne do nich nachyłki 

 bo to fajna sprawa czekać na niespodzianki ale do tej pory zwykle siałem własnoręcznie zebrane nasionka z tej odmiany podstawowej a ciekawi mnie jak to jest z karłowymi i tymi pełnymi odmianami?
 bo to fajna sprawa czekać na niespodzianki ale do tej pory zwykle siałem własnoręcznie zebrane nasionka z tej odmiany podstawowej a ciekawi mnie jak to jest z karłowymi i tymi pełnymi odmianami? 
 

 ja też w tym roku pierwszy raz wysiewam pełne kosmosy więc trzymam kciuki żeby w przyszłym roku też nam powtórzyły te same cechy
  ja też w tym roku pierwszy raz wysiewam pełne kosmosy więc trzymam kciuki żeby w przyszłym roku też nam powtórzyły te same cechy 

Jednak wschodzą.Mariola54 pisze:Ja rozrzuciłam chyba ze dwa tygodnie temu nasionka
i jakoś nie chcą wschodzić.

 za sprawą  ślimaków.
 za sprawą  ślimaków.
Wiem. Problem w tym, że jak siałem do gruntu, to wschodziła mi może jedna dziesiąta nasion. W zeszłym roku ? gdy miałem je drugi rok z rzędu ? więcej wszeszło samosiejek niż tych z opakowania. Dlatego w tym roku siałem najpierw do skrzynki w domu, a dopiero potem wysadziłem do gruntu. I jest cacy.Mariola54 pisze:Locus przecież one same się rozsiewają.
Nasiona zimują w ziemi.

