Różanka w podróży 2011 - gloriadei
- 
				gosiaczek23
- 200p 
- Posty: 260
- Od: 9 mar 2010, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pod Szczecinem
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Ewa, 
ależ cudne zdjęcia powojników. Moje sadzone wiosną , sporo pochorowały się na uwiąd. Ciekawa jestem jak będzie tej wiosny.
Trzymam kciuki za nowy ogród !!!
Pozdrawiam
			
			
									
						
										
						ależ cudne zdjęcia powojników. Moje sadzone wiosną , sporo pochorowały się na uwiąd. Ciekawa jestem jak będzie tej wiosny.
Trzymam kciuki za nowy ogród !!!
Pozdrawiam
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Siedzę i wzdycham, jak zwykle  
			
			
									
						
										
						
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Maja, Jarko Dzięki   to juz jestem spokojniejsza i będę mogla bez szkody dla rozyc wyslac je w dobre rece, jak wyrosnie nie ten kolorek ktory mi odpowiada.
  to juz jestem spokojniejsza i będę mogla bez szkody dla rozyc wyslac je w dobre rece, jak wyrosnie nie ten kolorek ktory mi odpowiada.
			
			
									
						
										
						 to juz jestem spokojniejsza i będę mogla bez szkody dla rozyc wyslac je w dobre rece, jak wyrosnie nie ten kolorek ktory mi odpowiada.
  to juz jestem spokojniejsza i będę mogla bez szkody dla rozyc wyslac je w dobre rece, jak wyrosnie nie ten kolorek ktory mi odpowiada.- 
				gloriadei
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Aneczko, 
dzięki serdeczne!
Wiesz, naparstnice najprościej rozsiać wszędzie po ogrodzie. Wzejdą gdzie im będzie pasował grunt.
Wysiałam kiedyś raz paczkę nasion i już od tej pory same "biegają" po ogrodzie 
 
Dobrze, że nie wyrzuciłaś Generała, czasem warto uzbroić się w cierpliwośc i poczekać aż się roślinka zadomowi.
Maju,
u mnie większy jest Karmesina i chyba dłużej kwitnie, kwiatki ma większe niż Abundance.
Wspinają się tak samo dobrze, wcale nie ma z nimi problemów. Wiosną przycinam na 30-50 cm nad ziemią i zasilam azofoską.
W zasadzie wiecej przy nich nie robię. Są naprawdę wdzięczne i bezobsługowe
Dorotko,
bardzo dziękuję! trzeba się jakoś podnieśc na duchu w takie szare dni zimowe ;) choćby oglądając zdjęcia kwiatów 
 
Miło mi, że naparstnice zagościły też u ciebie 
 
Opisują je jako rośliny do miejsc cienistych, ale widzę, że rosną równie dobrze w miejscach słonecznych i nie więdną za szybko.
Zatem zostawiam je na rabatach z różami, kiedy się wysiewają.
Z tym wyborem róż u mnie też nie łatwo idzie wszystkie piękne a miejsca i kasy nie za wiele
 wszystkie piękne a miejsca i kasy nie za wiele   
 
Przynajmniej zdecydowałam się na pnące na pergolę i poszło zamówienie mrozoodpornych ramblerów do Rosarium: Ghislaine, Rosa helenae Semiplena, Lykkefund i Paul's Himalayan Musk. To szkielet główny a dołem pójdą jakieś niższe....
Moją ścianę róż muszę odtworzyć na nowo. Rosły tam: Veilchenblau, Etiude, Constance Spry, Moonlight Kordesa, Rosarium Uetersen i Eden Rose. Teraz poprzeplatam na zmianę pnące z parkowymi/krzaczastymi aby dołem nie było takich prześwitów.
A jakie wybierasz Dorotko odmiany dla siebie? Będzie kolorowo czy raczej w jednej tonacji barw?
Jule, Maju, Jarko,
jak dobrze mieć pomocników wszystko zostało juz powiedziane
 wszystko zostało juz powiedziane   dziękuję!
 dziękuję!
mogę się tylko podpisac po przedmówcach!
Oczywiście w zadołowanych donicach róże spokojnie rosną po kilka lat i dobrze się mają.
Bardzo często (nie tylko przed przeprowadzką) sadzę różę w donicę, aby gdy zakwitnie móc ją lepiej dopasować do reszty rabaty. Wiesz, jak często kolory w katalogach są przejaskrawione i mamy zupełnie inne wyobrażenie o róży. Nie mówiąc już o pomyłkach. Najtrudniej jest mi zawsze skomponować odcienie różu, bo raz jest ciepły koralowy, raz znów zimny liliowy...
Gosiaczku
dzięki! już się nie mogę doczekać kiedy znów zakwitną 
 
Polecam ci powojniki włoskie, które nie chorują na uwiąd.
Aniu 
 
dziś kolejna porcja dopalaczy ... dawno nie było liliowców a też pasują do róż 
 
  
  
  
  
  
 
			
			
									
						
										
						dzięki serdeczne!

Wiesz, naparstnice najprościej rozsiać wszędzie po ogrodzie. Wzejdą gdzie im będzie pasował grunt.
Wysiałam kiedyś raz paczkę nasion i już od tej pory same "biegają" po ogrodzie
 
 Dobrze, że nie wyrzuciłaś Generała, czasem warto uzbroić się w cierpliwośc i poczekać aż się roślinka zadomowi.

Maju,
u mnie większy jest Karmesina i chyba dłużej kwitnie, kwiatki ma większe niż Abundance.
Wspinają się tak samo dobrze, wcale nie ma z nimi problemów. Wiosną przycinam na 30-50 cm nad ziemią i zasilam azofoską.
W zasadzie wiecej przy nich nie robię. Są naprawdę wdzięczne i bezobsługowe

Dorotko,
bardzo dziękuję! trzeba się jakoś podnieśc na duchu w takie szare dni zimowe ;) choćby oglądając zdjęcia kwiatów
 
 Miło mi, że naparstnice zagościły też u ciebie
 
 Opisują je jako rośliny do miejsc cienistych, ale widzę, że rosną równie dobrze w miejscach słonecznych i nie więdną za szybko.
Zatem zostawiam je na rabatach z różami, kiedy się wysiewają.
Z tym wyborem róż u mnie też nie łatwo idzie
 wszystkie piękne a miejsca i kasy nie za wiele
 wszystkie piękne a miejsca i kasy nie za wiele   
 Przynajmniej zdecydowałam się na pnące na pergolę i poszło zamówienie mrozoodpornych ramblerów do Rosarium: Ghislaine, Rosa helenae Semiplena, Lykkefund i Paul's Himalayan Musk. To szkielet główny a dołem pójdą jakieś niższe....
Moją ścianę róż muszę odtworzyć na nowo. Rosły tam: Veilchenblau, Etiude, Constance Spry, Moonlight Kordesa, Rosarium Uetersen i Eden Rose. Teraz poprzeplatam na zmianę pnące z parkowymi/krzaczastymi aby dołem nie było takich prześwitów.
A jakie wybierasz Dorotko odmiany dla siebie? Będzie kolorowo czy raczej w jednej tonacji barw?
Jule, Maju, Jarko,

jak dobrze mieć pomocników
 wszystko zostało juz powiedziane
 wszystko zostało juz powiedziane   dziękuję!
 dziękuję!mogę się tylko podpisac po przedmówcach!
Oczywiście w zadołowanych donicach róże spokojnie rosną po kilka lat i dobrze się mają.
Bardzo często (nie tylko przed przeprowadzką) sadzę różę w donicę, aby gdy zakwitnie móc ją lepiej dopasować do reszty rabaty. Wiesz, jak często kolory w katalogach są przejaskrawione i mamy zupełnie inne wyobrażenie o róży. Nie mówiąc już o pomyłkach. Najtrudniej jest mi zawsze skomponować odcienie różu, bo raz jest ciepły koralowy, raz znów zimny liliowy...
Gosiaczku
dzięki! już się nie mogę doczekać kiedy znów zakwitną
 
 Polecam ci powojniki włoskie, które nie chorują na uwiąd.
Aniu
 
 dziś kolejna porcja dopalaczy ... dawno nie było liliowców a też pasują do róż
 
  
  
  
  
  
 
- 
				edulkot
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Ewuniu wielkie dzięki.  chyba zdecyduję się na oba.
  chyba zdecyduję się na oba. 
			
			
									
						
										
						 chyba zdecyduję się na oba.
  chyba zdecyduję się na oba. 
- Atka-a1
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1357
- Od: 28 kwie 2009, o 09:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Raszyn
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Ewo, pewnie duże donice wtedy dajesz? Czy podcinasz trochę korzenie, czy starasz się dopasować donice do systemu korzenioweg, czy raczej do docelowej wielkości róży? Może ten sposób sprawdziłby się u mnie. Już hosty i cebulowe doniczkujęBardzo często (nie tylko przed przeprowadzką) sadzę różę w donicę, aby gdy zakwitnie móc ją lepiej dopasować do reszty rabaty.
 , teraz czas na róże
 , teraz czas na róże  
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Ewunia, no właśnie nie mogę się zdecydować jakie róże. 
To znaczy kolorystycznie jestem zdecydowana (prawie). Ściana będzie w sasiedztwie rabaty, na której rosną róże w tonacji żółto (Sophia R., Graham Thomas)-morelowo (Crown Princess Margareta, Chippendale, Tea Clipper)-pomarańczowej (Summer Song). Na pergoli pod którą ma być ławeczka rosną Vilchenblau i Pas de doux. Tak, że mocne róże wykluczone. Jedynym pewniakiem jest na razie Ghislaine. Zastanawiam sia nad Alchymistem, bo bardzo mi sie podoba, ale z tym jego kwitnieniem różnie bywa.
Na razie szukam. Nie chciałabym wymyslic sobie czegoś, czego nie będę mogła dostać 
 
Twoje ramblery na pergole wspaniale, ale aż takich mocarzy mi nie trzeba 
 
Ach no i na pewno dosadzę tam powojniki, pewnie ciemne.
			
			
									
						
										
						To znaczy kolorystycznie jestem zdecydowana (prawie). Ściana będzie w sasiedztwie rabaty, na której rosną róże w tonacji żółto (Sophia R., Graham Thomas)-morelowo (Crown Princess Margareta, Chippendale, Tea Clipper)-pomarańczowej (Summer Song). Na pergoli pod którą ma być ławeczka rosną Vilchenblau i Pas de doux. Tak, że mocne róże wykluczone. Jedynym pewniakiem jest na razie Ghislaine. Zastanawiam sia nad Alchymistem, bo bardzo mi sie podoba, ale z tym jego kwitnieniem różnie bywa.
Na razie szukam. Nie chciałabym wymyslic sobie czegoś, czego nie będę mogła dostać
 
 Twoje ramblery na pergole wspaniale, ale aż takich mocarzy mi nie trzeba
 
 Ach no i na pewno dosadzę tam powojniki, pewnie ciemne.
- 
				gloriadei
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Majeczko,
czyli najlepsze wyjście z sytuacji, nie wybierać tylko wziąć dwa 
 
miejsca masz dużo, więc się zmieszczą! 
 
Beatko,
przycinam korzenie róży do wysokości donicy (końce korzeni nie mogą się zawijać). Sadzę w donice duże około 25-30 cm wysokości. Zawsze po zakupie róży trzeba i tak trochę przyciąć, korzenie i pędy, więc żadna strata. Ich końcówki są zwykle uszkodzone od transportu. Róża też lepiej startuje gdy nie musi zasilać dużej masy pędów, raczej koncentruje się na wytworzeniu drobnych korzeni-włośników, które będą odżywiać krzaczek.
Czasami dostajemy ze szkółki sadzonki z bardzo długimi korzeniami ale nie bójmy się ich skracać (nierzadko nawet o połowę). W ciągu roku korzeń się dobrze rozbuduje i zagęści.
Kolejny plus doniczkowania to łatwość i oszczędność podlewania i dokarmiania. Cała woda zostaje przy korzeniach i nie wypłukuje się jak w gruncie gdzie młode sadzonki łatwo podsuszyć. Mi też łatwiej pamiętać o podlaniu donic niż rabat ;)
Dorotko,
wspaniała kolorystyka! bardzo lubię ciepłe odcienie moreli i kremu 
 
choć to prawda, że nie tak łatwo dobrać im towarzystwo jak np. różowym czy białym różom.
Na myśl przychodzi mi z pnących w tych odcieniach kremowy Albéric Barbier, mrozoodporność do -32 st.,
oraz przepiękna róża Goldfinch: http://www.helpmefind.com/gardening/l.php?l=2.3057
strefa 6a (-26) tylko trzeba ściągać ją z zachodu.
Jako pnące można też potraktować duże róże parkowe, które znoszą nasze mrozy (do -32):
Fruhlingsgold - kremowo-żółta, kwitnie w maju/ czerwcu, szybko rośnie, śliczna! http://www.rosarium.com.pl/k/?id=69&Fr%FChlingsgold
Aicha: podobna http://www.rosarium.com.pl/k/?id=54&Aicha
i Maigold: http://www.rosarium.com.pl/k/?id=74&Maigold
Mimo, że nie powtarzają kwitnienia lub tylko słabo, to ma się pewność że będą wysokimi krzewami, które nie przemarzają co roku do kopczyka. Powtarzanie kwitnienia zapewnią róże angielskie rosnące z przodu
Mam Fruhlingsgold dopiero rok, kwiaty ma duże i kwitnie jako pierwsza już w maju. Rośnie cały czas w donicy ale mimo to urosła ponad 1,5m tego roku! Liście same w sobie są dekoracyjne, z lekkim odcieniem niebieskim. Trzeba ją zobaczyć na żywo bo zdjęcia są słabe i nie oddają tego uroku: http://rozarium.org/2011/10/13/rosa-spi ... lingsgold/


			
			
									
						
										
						czyli najlepsze wyjście z sytuacji, nie wybierać tylko wziąć dwa
 
 miejsca masz dużo, więc się zmieszczą!
 
 Beatko,
przycinam korzenie róży do wysokości donicy (końce korzeni nie mogą się zawijać). Sadzę w donice duże około 25-30 cm wysokości. Zawsze po zakupie róży trzeba i tak trochę przyciąć, korzenie i pędy, więc żadna strata. Ich końcówki są zwykle uszkodzone od transportu. Róża też lepiej startuje gdy nie musi zasilać dużej masy pędów, raczej koncentruje się na wytworzeniu drobnych korzeni-włośników, które będą odżywiać krzaczek.
Czasami dostajemy ze szkółki sadzonki z bardzo długimi korzeniami ale nie bójmy się ich skracać (nierzadko nawet o połowę). W ciągu roku korzeń się dobrze rozbuduje i zagęści.
Kolejny plus doniczkowania to łatwość i oszczędność podlewania i dokarmiania. Cała woda zostaje przy korzeniach i nie wypłukuje się jak w gruncie gdzie młode sadzonki łatwo podsuszyć. Mi też łatwiej pamiętać o podlaniu donic niż rabat ;)
Dorotko,
wspaniała kolorystyka! bardzo lubię ciepłe odcienie moreli i kremu
 
 choć to prawda, że nie tak łatwo dobrać im towarzystwo jak np. różowym czy białym różom.
Na myśl przychodzi mi z pnących w tych odcieniach kremowy Albéric Barbier, mrozoodporność do -32 st.,
oraz przepiękna róża Goldfinch: http://www.helpmefind.com/gardening/l.php?l=2.3057
strefa 6a (-26) tylko trzeba ściągać ją z zachodu.
Jako pnące można też potraktować duże róże parkowe, które znoszą nasze mrozy (do -32):
Fruhlingsgold - kremowo-żółta, kwitnie w maju/ czerwcu, szybko rośnie, śliczna! http://www.rosarium.com.pl/k/?id=69&Fr%FChlingsgold
Aicha: podobna http://www.rosarium.com.pl/k/?id=54&Aicha
i Maigold: http://www.rosarium.com.pl/k/?id=74&Maigold
Mimo, że nie powtarzają kwitnienia lub tylko słabo, to ma się pewność że będą wysokimi krzewami, które nie przemarzają co roku do kopczyka. Powtarzanie kwitnienia zapewnią róże angielskie rosnące z przodu

Mam Fruhlingsgold dopiero rok, kwiaty ma duże i kwitnie jako pierwsza już w maju. Rośnie cały czas w donicy ale mimo to urosła ponad 1,5m tego roku! Liście same w sobie są dekoracyjne, z lekkim odcieniem niebieskim. Trzeba ją zobaczyć na żywo bo zdjęcia są słabe i nie oddają tego uroku: http://rozarium.org/2011/10/13/rosa-spi ... lingsgold/


- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Ewa - liliowce wyglądają bardzo ładnie i miałam je z różami do czasu gdy nagle stwierdziłam że zaczynają się za bardzo rozrastać. Niestety są to rośliny zaborcze, które potrzebują dużo miejsca - mam tylko nadzieję, że te nowe odmiany są wolnorosnące.   
 
Jestem ciekawa jak poradzisz sobie z obsadzaniem ogrodu.
			
			
									
						
										
						 
 Jestem ciekawa jak poradzisz sobie z obsadzaniem ogrodu.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Cześć Ewcia.   
 
Też sadzę liliowce przed różami, tak, żeby ciągle coś mi kwitło. Ale nie sądziłam, że takie zaborcze są lilie.
Te powsadzałam między róże, a one tak się namnożyły, że musiałam część wysadzić w inne miejsca.
 
			
			
									
						
										
						 
 Też sadzę liliowce przed różami, tak, żeby ciągle coś mi kwitło. Ale nie sądziłam, że takie zaborcze są lilie.
Te powsadzałam między róże, a one tak się namnożyły, że musiałam część wysadzić w inne miejsca.

- 
				elsi
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Czytam, że masz - Ewo - już bardzo sprecyzowane plany nasadzeń.
Ściana różana do odtworzenia, pamiętam tę Twoją ścianę .
 .
Pewnie nie możesz doczekać wiosny, tyle sadzenia Cię czeka.
Jakoś nie wątpię, że już tego lata będzie pięknie.
Piszesz o zaletach sadzenia róż w donicach, ja jednak wolę je mieć w gruncie,
u mnie tam są bezpieczniejsze .
 .
			
			
									
						
							Ściana różana do odtworzenia, pamiętam tę Twoją ścianę
 .
 .Pewnie nie możesz doczekać wiosny, tyle sadzenia Cię czeka.
Jakoś nie wątpię, że już tego lata będzie pięknie.
Piszesz o zaletach sadzenia róż w donicach, ja jednak wolę je mieć w gruncie,
u mnie tam są bezpieczniejsze
 .
 .Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
			
						Ogród Elżbiety
- lemka77
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2080
- Od: 30 cze 2009, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Zawsze bałam się przycinać korzenie różom. A Ty piszesz, ze to nawet z korzyścią dla róż. Dobrze wiedzieć, myślałam, że  w ten sposób zaszkodzę róży. Mam kilka róż, które chcę wiosną tymczasowo wsadzić do donic, bo mogę nie zdążyć z przygotowaniem dla nich miejsca wiosną. Takie doniczkowane można w każdym czasie wsadzić na rabatę. Jak je pozostawie  na dołowniku to będą musiały czekać do jesieni.  Piękne fotki liliowców - moje nie są jeszcze zbytnio rozrośnięte więc rosną między różami. Fajne są, kwitną wtedy, gdy róże mają przerwę. Ale odmian jest tylleee - chyba tyle co róż albo nawet więcej.
			
			
									
						
							Pozdrawiam Ida
			
						- dodad
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Ewuniu, bardzo ci dziekuje kochana. Przeglądnęłam twoje propozycje i przyznam, ze bardzo mi przypadły do gustu. Podobaja mi sie coraz bardziej pojedyncze róże i może to jest pomysł na taką różaną ścianę.
Tym bardziej, że dostepne sa u nas w Polsce. Uzupełnie powojnikami i powinno być fajnie.
Skusze sie chyba jeszcze na Hellę - bialą i dosadzę im Perennial Blue dla koloru.
			
			
									
						
										
						Tym bardziej, że dostepne sa u nas w Polsce. Uzupełnie powojnikami i powinno być fajnie.
Skusze sie chyba jeszcze na Hellę - bialą i dosadzę im Perennial Blue dla koloru.
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Wiesz Ewiczko taką Jacqueline du pre wiedziałabym gdzie posadzić....jest cudna. Mam takie jedno miejsce i właśnie na taką różyczkę czekałam...idealna.  
   Ciekawi mnie czy ona tworzy zgrabny, zwarty krzaczek czy raczej wypuszcza bicze.....możesz powiedzieć o Twoich spostrzeżeniach.
 Ciekawi mnie czy ona tworzy zgrabny, zwarty krzaczek czy raczej wypuszcza bicze.....możesz powiedzieć o Twoich spostrzeżeniach.  
  
Cieszę się, że Twoje plany się krystalizują i niebawem zaczniesz je praktycznie realizować.
Ciekawa jestem zestawienia RU+Eden.....podoba mi się ale RU u mnie rośne w zbyt wietrznym miejscu.
			
			
									
						
										
						 
   Ciekawi mnie czy ona tworzy zgrabny, zwarty krzaczek czy raczej wypuszcza bicze.....możesz powiedzieć o Twoich spostrzeżeniach.
 Ciekawi mnie czy ona tworzy zgrabny, zwarty krzaczek czy raczej wypuszcza bicze.....możesz powiedzieć o Twoich spostrzeżeniach.  
  Cieszę się, że Twoje plany się krystalizują i niebawem zaczniesz je praktycznie realizować.
Ciekawa jestem zestawienia RU+Eden.....podoba mi się ale RU u mnie rośne w zbyt wietrznym miejscu.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
EWCIU  rozpoczęcie sezonu zbliża sie wielkimi krokami . Ja również za Twoją rada obcinam, co najmniej o połowę korzenie nowo posadzonych róż . Czasem z drżeniem ,ale robię . Widziałam jak pani na targu, bez skrupułów je skracała, to samo z pędami . Jej róże rosną u mnie cały czas ,wiec nie trzeba sie bać cięcia korzeni . Im więcej włośników sie wytworzy ,tym lepiej pobierany jest pokarm
			
			
									
						
										
						









 
 
		
