Różanka w podróży 2011 - gloriadei

Zablokowany
gosiaczek23
200p
200p
Posty: 260
Od: 9 mar 2010, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pod Szczecinem

Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei

Post »

Ewa,
ależ cudne zdjęcia powojników. Moje sadzone wiosną , sporo pochorowały się na uwiąd. Ciekawa jestem jak będzie tej wiosny.

Trzymam kciuki za nowy ogród !!!

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
AniaDS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14304
Od: 23 sie 2008, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei

Post »

Siedzę i wzdycham, jak zwykle ;:167
Awatar użytkownika
Jule
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7091
Od: 10 kwie 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: DSlask 7a

Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei

Post »

Maja, Jarko Dzięki ;:196 to juz jestem spokojniejsza i będę mogla bez szkody dla rozyc wyslac je w dobre rece, jak wyrosnie nie ten kolorek ktory mi odpowiada.
gloriadei
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5636
Od: 25 sty 2009, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei

Post »

Aneczko,
dzięki serdeczne! :)
Wiesz, naparstnice najprościej rozsiać wszędzie po ogrodzie. Wzejdą gdzie im będzie pasował grunt.
Wysiałam kiedyś raz paczkę nasion i już od tej pory same "biegają" po ogrodzie :lol:
Dobrze, że nie wyrzuciłaś Generała, czasem warto uzbroić się w cierpliwośc i poczekać aż się roślinka zadomowi. :)
Maju,
u mnie większy jest Karmesina i chyba dłużej kwitnie, kwiatki ma większe niż Abundance.
Wspinają się tak samo dobrze, wcale nie ma z nimi problemów. Wiosną przycinam na 30-50 cm nad ziemią i zasilam azofoską.
W zasadzie wiecej przy nich nie robię. Są naprawdę wdzięczne i bezobsługowe :D

Dorotko,
bardzo dziękuję! trzeba się jakoś podnieśc na duchu w takie szare dni zimowe ;) choćby oglądając zdjęcia kwiatów 8-)
Miło mi, że naparstnice zagościły też u ciebie :D
Opisują je jako rośliny do miejsc cienistych, ale widzę, że rosną równie dobrze w miejscach słonecznych i nie więdną za szybko.
Zatem zostawiam je na rabatach z różami, kiedy się wysiewają.
Z tym wyborem róż u mnie też nie łatwo idzie :roll: wszystkie piękne a miejsca i kasy nie za wiele :lol:
Przynajmniej zdecydowałam się na pnące na pergolę i poszło zamówienie mrozoodpornych ramblerów do Rosarium: Ghislaine, Rosa helenae Semiplena, Lykkefund i Paul's Himalayan MuskŸŸ. To szkielet główny a dołem pójdą jakieś niższe....
Moją ścianę róż muszę odtworzyć na nowo. Rosły tam: Veilchenblau, Etiude, Constance Spry, Moonlight Kordesa, Rosarium Uetersen i Eden Rose. Teraz poprzeplatam na zmianę pnące z parkowymi/krzaczastymi aby dołem nie było takich prześwitów.
A jakie wybierasz Dorotko odmiany dla siebie? Będzie kolorowo czy raczej w jednej tonacji barw?

Jule, Maju, Jarko, :)
jak dobrze mieć pomocników ;:4 wszystko zostało juz powiedziane :uszy dziękuję!
mogę się tylko podpisac po przedmówcach!
Oczywiście w zadołowanych donicach róże spokojnie rosną po kilka lat i dobrze się mają.
Bardzo często (nie tylko przed przeprowadzką) sadzę różę w donicę, aby gdy zakwitnie móc ją lepiej dopasować do reszty rabaty. Wiesz, jak często kolory w katalogach są przejaskrawione i mamy zupełnie inne wyobrażenie o róży. Nie mówiąc już o pomyłkach. Najtrudniej jest mi zawsze skomponować odcienie różu, bo raz jest ciepły koralowy, raz znów zimny liliowy...
Gosiaczku
dzięki! już się nie mogę doczekać kiedy znów zakwitną ;:65
Polecam ci powojniki włoskie, które nie chorują na uwiąd.
Aniu ;:196

dziś kolejna porcja dopalaczy ... dawno nie było liliowców a też pasują do róż ;:7

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei

Post »

Ewuniu wielkie dzięki. ;:196 chyba zdecyduję się na oba. :;230
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Atka-a1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1357
Od: 28 kwie 2009, o 09:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Raszyn

Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei

Post »

Bardzo często (nie tylko przed przeprowadzką) sadzę różę w donicę, aby gdy zakwitnie móc ją lepiej dopasować do reszty rabaty.
Ewo, pewnie duże donice wtedy dajesz? Czy podcinasz trochę korzenie, czy starasz się dopasować donice do systemu korzenioweg, czy raczej do docelowej wielkości róży? Może ten sposób sprawdziłby się u mnie. Już hosty i cebulowe doniczkuję :D , teraz czas na róże :;230
Awatar użytkownika
dodad
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5858
Od: 21 cze 2009, o 18:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska Gorlice

Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei

Post »

Ewunia, no właśnie nie mogę się zdecydować jakie róże.
To znaczy kolorystycznie jestem zdecydowana (prawie). Ściana będzie w sasiedztwie rabaty, na której rosną róże w tonacji żółto (Sophia R., Graham Thomas)-morelowo (Crown Princess Margareta, Chippendale, Tea Clipper)-pomarańczowej (Summer Song). Na pergoli pod którą ma być ławeczka rosną Vilchenblau i Pas de doux. Tak, że mocne róże wykluczone. Jedynym pewniakiem jest na razie Ghislaine. Zastanawiam sia nad Alchymistem, bo bardzo mi sie podoba, ale z tym jego kwitnieniem różnie bywa.
Na razie szukam. Nie chciałabym wymyslic sobie czegoś, czego nie będę mogła dostać :wink:
Twoje ramblery na pergole wspaniale, ale aż takich mocarzy mi nie trzeba :wink:
Ach no i na pewno dosadzę tam powojniki, pewnie ciemne.
Ogród - moje miejsce na ziemi
Zapraszam serdecznie - moje linki
Pozdrawiam, Dorota
gloriadei
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5636
Od: 25 sty 2009, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei

Post »

Majeczko,
czyli najlepsze wyjście z sytuacji, nie wybierać tylko wziąć dwa :;230
miejsca masz dużo, więc się zmieszczą! :D

Beatko,
przycinam korzenie róży do wysokości donicy (końce korzeni nie mogą się zawijać). Sadzę w donice duże około 25-30 cm wysokości. Zawsze po zakupie róży trzeba i tak trochę przyciąć, korzenie i pędy, więc żadna strata. Ich końcówki są zwykle uszkodzone od transportu. Róża też lepiej startuje gdy nie musi zasilać dużej masy pędów, raczej koncentruje się na wytworzeniu drobnych korzeni-włośników, które będą odżywiać krzaczek.
Czasami dostajemy ze szkółki sadzonki z bardzo długimi korzeniami ale nie bójmy się ich skracać (nierzadko nawet o połowę). W ciągu roku korzeń się dobrze rozbuduje i zagęści.
Kolejny plus doniczkowania to łatwość i oszczędność podlewania i dokarmiania. Cała woda zostaje przy korzeniach i nie wypłukuje się jak w gruncie gdzie młode sadzonki łatwo podsuszyć. Mi też łatwiej pamiętać o podlaniu donic niż rabat ;)

Dorotko,
wspaniała kolorystyka! bardzo lubię ciepłe odcienie moreli i kremu ;:167
choć to prawda, że nie tak łatwo dobrać im towarzystwo jak np. różowym czy białym różom.
Na myśl przychodzi mi z pnących w tych odcieniach kremowy Albéric Barbier, mrozoodporność do -32 st.,
oraz przepiękna róża Goldfinch: http://www.helpmefind.com/gardening/l.php?l=2.3057
strefa 6a (-26) tylko trzeba ściągać ją z zachodu.
Jako pnące można też potraktować duże róże parkowe, które znoszą nasze mrozy (do -32):
Fruhlingsgold - kremowo-żółta, kwitnie w maju/ czerwcu, szybko rośnie, śliczna! http://www.rosarium.com.pl/k/?id=69&Fr%FChlingsgold
Aicha: podobna http://www.rosarium.com.pl/k/?id=54&Aicha
i Maigold: http://www.rosarium.com.pl/k/?id=74&Maigold
Mimo, że nie powtarzają kwitnienia lub tylko słabo, to ma się pewność że będą wysokimi krzewami, które nie przemarzają co roku do kopczyka. Powtarzanie kwitnienia zapewnią róże angielskie rosnące z przodu :)
Mam Fruhlingsgold dopiero rok, kwiaty ma duże i kwitnie jako pierwsza już w maju. Rośnie cały czas w donicy ale mimo to urosła ponad 1,5m tego roku! Liście same w sobie są dekoracyjne, z lekkim odcieniem niebieskim. Trzeba ją zobaczyć na żywo bo zdjęcia są słabe i nie oddają tego uroku: http://rozarium.org/2011/10/13/rosa-spi ... lingsgold/
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei

Post »

Ewa - liliowce wyglądają bardzo ładnie i miałam je z różami do czasu gdy nagle stwierdziłam że zaczynają się za bardzo rozrastać. Niestety są to rośliny zaborcze, które potrzebują dużo miejsca - mam tylko nadzieję, że te nowe odmiany są wolnorosnące. :)
Jestem ciekawa jak poradzisz sobie z obsadzaniem ogrodu.
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei

Post »

Cześć Ewcia. ;:7
Też sadzę liliowce przed różami, tak, żeby ciągle coś mi kwitło. Ale nie sądziłam, że takie zaborcze są lilie.
Te powsadzałam między róże, a one tak się namnożyły, że musiałam część wysadzić w inne miejsca.
:wit
elsi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4840
Od: 17 sty 2009, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei

Post »

Czytam, że masz - Ewo - już bardzo sprecyzowane plany nasadzeń.
Ściana różana do odtworzenia, pamiętam tę Twoją ścianę :shock: .
Pewnie nie możesz doczekać wiosny, tyle sadzenia Cię czeka.
Jakoś nie wątpię, że już tego lata będzie pięknie.
Piszesz o zaletach sadzenia róż w donicach, ja jednak wolę je mieć w gruncie,
u mnie tam są bezpieczniejsze :wink: .
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Awatar użytkownika
lemka77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2080
Od: 30 cze 2009, o 14:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei

Post »

Zawsze bałam się przycinać korzenie różom. A Ty piszesz, ze to nawet z korzyścią dla róż. Dobrze wiedzieć, myślałam, że w ten sposób zaszkodzę róży. Mam kilka róż, które chcę wiosną tymczasowo wsadzić do donic, bo mogę nie zdążyć z przygotowaniem dla nich miejsca wiosną. Takie doniczkowane można w każdym czasie wsadzić na rabatę. Jak je pozostawie na dołowniku to będą musiały czekać do jesieni. Piękne fotki liliowców - moje nie są jeszcze zbytnio rozrośnięte więc rosną między różami. Fajne są, kwitną wtedy, gdy róże mają przerwę. Ale odmian jest tylleee - chyba tyle co róż albo nawet więcej.
Pozdrawiam Ida
Awatar użytkownika
dodad
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5858
Od: 21 cze 2009, o 18:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska Gorlice

Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei

Post »

Ewuniu, bardzo ci dziekuje kochana. Przeglądnęłam twoje propozycje i przyznam, ze bardzo mi przypadły do gustu. Podobaja mi sie coraz bardziej pojedyncze róże i może to jest pomysł na taką różaną ścianę.
Tym bardziej, że dostepne sa u nas w Polsce. Uzupełnie powojnikami i powinno być fajnie.
Skusze sie chyba jeszcze na Hellę - bialą i dosadzę im Perennial Blue dla koloru.
Ogród - moje miejsce na ziemi
Zapraszam serdecznie - moje linki
Pozdrawiam, Dorota
Awatar użytkownika
Elizabetka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 8473
Od: 4 lip 2006, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei

Post »

Wiesz Ewiczko taką Jacqueline du pre wiedziałabym gdzie posadzić....jest cudna. Mam takie jedno miejsce i właśnie na taką różyczkę czekałam...idealna. ;:167 ;:196 Ciekawi mnie czy ona tworzy zgrabny, zwarty krzaczek czy raczej wypuszcza bicze.....możesz powiedzieć o Twoich spostrzeżeniach. ;:180

Cieszę się, że Twoje plany się krystalizują i niebawem zaczniesz je praktycznie realizować.
Ciekawa jestem zestawienia RU+Eden.....podoba mi się ale RU u mnie rośne w zbyt wietrznym miejscu.
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei

Post »

EWCIU rozpoczęcie sezonu zbliża sie wielkimi krokami . Ja również za Twoją rada obcinam, co najmniej o połowę korzenie nowo posadzonych róż . Czasem z drżeniem ,ale robię . Widziałam jak pani na targu, bez skrupułów je skracała, to samo z pędami . Jej róże rosną u mnie cały czas ,wiec nie trzeba sie bać cięcia korzeni . Im więcej włośników sie wytworzy ,tym lepiej pobierany jest pokarm
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”