Wyjechaliśmy na weekend ? nie było nas w domu przez trzy dni. Przez trzy dni nie mogłam obserwować moich roślin. Kiedy wczoraj zajrzałam na balkon, ze zdumieniem

stwierdziłam, że mimo tej fatalnej pogody, rośliny rosną. Przedtem miałam wrażenie, że stoją w miejscu.
Wyraźnie podrosła nemezja. Dimorfoteki ?zmężniały?, jeśli tak można powiedzieć o tych moich mizerotkach.
Wykiełkowały białe rzodkiewki

, nasturcje z drugiego siewu i czarnuszki. Zauważyłam pączki na jednym z niecierpków i na pomidorze.
Znakiem tego nie należy zbyt często zaglądać na balkon. A może by tak znów gdzieś wyjechać?
