Caterino, pyszne zbiory! Będzie miło, jeśli nas zanudzisz również wrażeniami degustacyjnymi lub napiszesz przynajmniej, które polecasz szczególnie!caterina pisze: Ok już Was nie zanudzam
Ja wczoraj robiłam pierogi dyniowe: upieczona butternut +ugotowana ciecierzyca + tofu (można zastąpić jakimś białym serem), wszystko zmiksowane na pastę, z przypraw sól i garam masala, okrasa z liści szałwii usmażonych na sztywno na oliwie, pycha!

Butternut chyba nawet pyszniejsza jest niż hokkaido

Patrycja_K napisał(a):
Niestety mam problem..okazało się dynie co nieco poobijane i po nocy pojawiły się miękkie gnijące plamki..boję się, że dynia nie wytrzyma...a na uczelni nie jestem w stanie przerobić jej całej (12szt) naraz:/
Patrycjo, może przerób je na puree i zapasteruzuj, robota na 1-2 wieczory, a potem będziesz miała gotowce do użycia do zupy, farszu, pasty, no i uratujesz dyńki.