mandragora Czytałam u Ciebie, że jakaś zaraza atakuje Twój groszek - bardzo, bardzo szkoda. Mój jak na razie (tfu, tfu) dobrze się ma i kwitnie, chociaż zauważyłam, że od dołu niektóre listki zaczynają żółknąć odrobinę. A z fiołeczka się cieszę bardzo - dla mnie to nie ma znaczenia, że to kundelek jakiś jest
asiulka koniecznie pokaż jak już Twoje groszki zakwitną.
Loki Z Francją to ja się w ogóle nie porównuję - jest ogromna różnica pogodowa między Polską a Norwegią, a co dopiero Francja!

ale spróbować warto. Skoro groszek w końcu zakwitł...
bananowy kocie W takim razie czekam z niecierpliwością na Twoje groszki

Ty pewnie też ;)
Niunia dzięki, z fiołeczka cieszę się ogromnie, zwłaszcza, że wyglądał marnie jak go kupiłam. Ale wiesz, tu na forum są takie cuda...
Groszki szaleją i pachną cudnie
I fiołeczek!
