Jadziu
Ten ekspansywny rdest już tam był, czy ktoś z Was go nieopatrznie posadził
Walka z nim to ,jak z wiatrakami
Jedną ma zaletę ,że szybko rośnie i można się osłonić.
U mnie jakoś ostatnio trawy ozdobne się rozpanoszyły.
Wszystkie są przezornie w donicach i wiadrach.
Najgorzej wydmuchrzyca - srebrna , mocna trawa z wydm.
Wrosła w cała rabatę, mimo ,że rok temu wszystkie odrosty usunęłam.
Czekałam na wilgoć i muszę się z tym rozprawić, ale to oznacza rozwalenie całej rabaty.
Wczoraj w warzywniku o zgrozo znalazłam już dwa duże ,brązowe potworki
Krysiu
Mi ten zapach nie przeszkadza.
Głowa boli od np. lilii czasem.
Pora deszczowa nadeszła i dla mnie ma to kilka plusów.
Podlewać nie muszę, psy nie szczekają a sąsiedzi nie mogą przeprowadzać hałasujących prac na zewnątrz
Niestety wczoraj dowiedziałam się ,że czeka nas za raz kapitalny remont drogi powiatowej od której 2 metry mieszkamy
Już przeżyliśmy drogę cementową też obok nas, kopanie pod wodę i pod prąd, robienie chodnika centralnie pod naszymi 150 - cio letnimi oknami.
Mam nadzieję ,że chałupa szachulcowa przetrwa ten Armagedon.
Marysiu
U mnie iris incognito jest sporo
Słyszałam o dosłownym podtopieniu Twojej części Kraju.
Nie sprawiedliwie Pan Bóg wodą szafuje.
Jakoś chwaściki skubane sobie radziły w okresie suszy
Mlecz taki niski ,że noże kosiarki nie sięgają i muszę skubać ręcznie.
Cieszę się wody dżdżowej
Ale chciała bym też ,żeby z cudownych kwiatów irysów bródkowych coś zdołało się rozwinąć a ja na to się napatrzeć
Muszę się pochwalić tym ,że mamy fajną , nową furtkę przy wyjściu na łąkę z ulami przy szklarni.
Wszystko mamy stare i spróchniałe, to przynajmniej jeden porządny element cieszy.
Poprzedni byt furtkowy był tak pozbijany i powiązany ,jak gdzieś w Bangladeszu nie przymierzając.
Pokażę ,jak zostanie zamontowana, gdy fundament słupka stężeje.
Dzieło stolarskie wykonał zdolny chłopak z naszej wsi i już zaciera rączki na widok szansy kolejnych zamówień.
A gdzież indziej znajdzie tyle części drzewnianych do wymiany
