Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10

[cyma2704]

Lucynko piękny widok. Zawsze wyobrażenia są inne niż rzeczywistość. Domek bardzo ładny, a przeróbki według własnego pomysłu uczynią go odpowiednim dla Ciebie.



Spokojnych dni i ciepła, żeby miło jeszcze parę dni spędzić na działce.

[kania]

Lucynko, taki domek jak Twój jest bardzo w moim guście . Piękny ma kolor i wygląda bardzo solidnie. Okienka wysoko umieszczone i małe niby nie zapraszają niechcianych gości ale czy to gwarantuje, że złodziej nie spróbuje szczęścia? Myślę, że jeżeli będzie chciał, to wlezie tak czy inaczej , np podważy drzwi. Drewniany domek to nie jest twierdza nie do zdobycia a złodziej i tak przychodzi pewnie uzbrojony w łomy i inne takie. Malutkie okna wpuszczają mało światła do środka i zamiast domku robi się ponura szopa a przecież będziecie chcieli nie tylko zostawiać tam "graty" ale też zjeść obiad czy wypić kawkę, schronić się przed deszczem czy zimnym wiatrem. Ja też bym była za jednym większym oknem z widokiem na ogród a pozostałe mogłyby już zostać małe, tak tylko dla dodatkowego doświetlenia. Tylko lepiej tego dużego okna nie robić od strony południowej, bo latem w domku będzie nieznośnie ciepło. Śliczny macie ten domek i szkoda, że tak Cię zasmucił jego wygląd. Małe okienka czy brak sufitu to tylko drobiazgi, które są do poprawienia. Generalnie prezentuje się świetnie i dla dwóch osób jest zupełnie wystarczający jeżeli chodzi o metraż. Wszystko tam zmieścisz co trzeba, łóżko i stół i kącik kuchenny. Wiadomo, że większość czasu i tak spędza się na rabatkach. Piszesz, że nie planujesz tarasu a może jednak ? Wiesz jak ładnie wyglądałby taki domek z niedużym tarasikiem, normalnie jak z bajki . Najważniejsze, że w przyszłe lato będziemy mogli liczyć na poranne zdjecia Lucynki w piżamie i sianem we włosach .
Rozpisałam się bardzo ale jeszcze mam w pamięci ten czas, kiedy u nas stanął taki nieduży drewniany domek, jak nas wtedy ucieszył, chociaż do zrobienia w środku było o wiele więcej niż sufit Nie martw się Lucynko drobiazgami, zobacz ten domek naszymi oczami, a wszyscy Ci tu piszą, że masz naprawdę bardzo ładny domek i niejeden działkowicz chciałby taki mieć u siebie .

[danuta z]

Domek bardzo ładnie się prezentuje.Większe okno by się przydało i mały tarasik.
Wczoraj u nas też silnie wiało.Dziś leje ale jest cieplej i nie ma wiatru.
Jak byłam u siostry kupiłam tulipany i narcyzy,ale nie ma jak jechać sadzić.Róże też jeszcze nie okopczykowane i poplon rośnie.
Fajnie,będziesz wykańczać domek po swojemu,jaka to satysfakcja.

[korzo_m]

Lucynko patrzę na domek z perspektywy tego zdjęcia https://images92.fotosik.pl/62/35c23560cfbd00a6med.jpg
przecież on super wygląda, masz rację po delikatnym liftingu będzie jeszcze ładniej, a jak wokół posadzisz piękne kwiaty kwitnące na jasne kolory to naprawdę będzie pięknie
Ma być w listopadzie jeszcze nawrót pięknej jesiennej pogody, na pewno uda Ci się uporządkować teren wokół domku, a wiosną widoki z Twojego ogródka nie tylko nas zaskoczą i Ciebie wprowadza w dobry nastrój i stwierdzisz to jest to
Taki domek i mnie by się przydał, miałabym gdzie pochować moje wiadrowe zbieractwo.

[plocczanka]

Witajcie!
Strasznie dużo pracy mi się namnożyło w domu po tym długim i gorącym lecie.
Dobrze, że pogoda się zbiesiła, bo mogę powoli i spokojnie zająć się tym, na co szkoda mi było czasu.
Teraz jeszcze czeka mnie wyjazd na groby, które muszę uporządkować, ponieważ mój kochany braciszek tego nigdy nie robił i nie zrobi. Czekam na poprawę pogody, by nie złapać jakiegoś przeziębienia.
Jutro niezależnie od pogody muszę pojechać na działkę i wsadzić roślinki, które przyjechały spod Krakowa od Dorotki i Marysi.
Siedzą w doniczkach, czekając na sprzyjające warunki. Wszystkie mają się bardzo dobrze.


Kasiu [vimen] - kolorek temu domu też zostanie nieco urozmaicony, ale potrzebna bezdeszczowa pogoda.
Okienka antywłamaniowe tylko ze środka nie da się przez nie na ogród wyjrzeć bez drabiny.
Chryzantem mam kilka, ale jesienią na ogół mało mam możliwości cieszenia się nimi i zastanawiam się nad zamianą ich na letnie kwiaty. Troszeczkę mi szkoda, ale... Pomyślę.

Asiu [DzonaK] - kochana, złodziejowi małe okienko nie przeszkodzi, znajdzie sposób.
Już się nie mogę doczekać wiosny.

Soniu - jak miło Cię widzieć!
Fakt! Inaczej wyobrażałam sobie głównie usytuowanie domku. Postawiono go tak, że nawet malutkiej werandki nie sposób dostawić. Jednak cieszy mnie to, że gorące letnie noce będę mogła przespać na działce.
Pięknie dziękuję za dobre życzenia i Tobie również życzę długiej jeszcze i ciepłej jesieni.

Kasiu [kania] - no właśnie. Dla złodzieja nie ma przeszkód nie do pokonania.
Niestety, moja działka jest tak usytuowana, że okno musi być od strony południowo-wschodniej, w przeciwnym razie nie byłoby widoku na działkę, tylko na zaplecze, w tym na kompostownik. A gdy damy izolację styropianową, to wnętrze aż tak bardzo się nie nagrzeje. W sumie to noc jest ważna, bo dzień wyłącznie na zewnątrz, wśród kwiecia.
Na taras nie ma miejsca. M nie dopilnował miejsca usytuowania domku i panowie postawili go za blisko alejki.
Bardzo Ci dziękuję za słowa otuchy. Ogromnie mi to pomaga. Już się pogodziłam i planuję urozmaicenia.

Danusiu [danuta z] - okno będzie, na tarasik brak miejsca.
Jeszcze ma być dość ciepło, jeszcze wsadzisz cebulki. Ja kiedyś w listopadzie sadziłam.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło i masz rację, co nie co będzie po mojemu.

Dorotko [korzo_m] - domek ładny, gdyby nie to okieneczko. Do wymiany.
Też czytałam o ciepełku w listopadzie. Oby się spełniło, bo choć mam co robić w domu, to jednak wolałabym jeszcze na działce popracować.

[Bazyla]

Kochana Lucynko nareszcie nadrabiam zaległości. Zaglądałam między czasie, ale wybacz, że się nie wpisywałam.
Mam teraz dużo do nardobienia, ale to miłe oku zaległości. Dziś cały wieczór poświęciłam tylko na dwa ogrody - Twój i Jadzi i już resztę muszę odłożyć do jutra. Ale z przyjemnością poczytałam i pooglądałam nowinki. A jest co podziwiać - m.in. zmiana rabat, nowe nasadzenia cebul, nowy domek Jedyne, czym się zmartwiłam to Twoim zatruciem, ale dobrze czytać, że juz jest ok. Podkłady są nasączane okropnym świństwem. Pamiętam, że kiedyś, kiedyś w moim rodzinnym domu na ogrodzie też były. Nawet człowiek nie wie ile z tego trucizny zjadł, a teraz nie wiadomo, czy to mi się nie odbiło na zdrowiu.

Pochwały dla Zacnej Ekipy

Widok domku z perspektywy rabat kwiatowych bardzo fajny.

No z tą wodą to przegieli u Was, przecież nie ma jeszcze mrozów to co szkodzi zostawić ludziom. Tym bardziej, że faktycznie jest baaardzo sucho.

Życzę zdrówka dla Ciebie i Pana M. i serdecznie pozdrawiam

[iwwa]

Lucynko, dziękuję, że mnie odwiedziłaś
Odezwę się na forum na dłużej, ale trochę poźniej. Mam ostatnio tyle na głowie, praca, obowiązki domowe i chorą mame, że na forum mam mało czasu. Ale jeszcze troszkę i mam nadzieję, że się jakoś wszystko ustabilizuje.
Obejrzę dokładnie wtedy Twój ogród, jak i pozostałych forumowiczów.
mam zaległości
Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrówka życzę

[korzo_m]

Lucynko po sezonie działkowym i ja mam tyły domowe, wczoraj padało dzięki temu udało mi się uporządkować 3 szafki z ubraniami, ileż ja ciuchów się pozbyłam, normalnie zbieractwo, chyba już nie do wyleczenia
Jak miałam gości trzeba było przygotować większą ilość naczyń, wyciągając z szafek kuchennych zobaczyłam to czego nie chciałam, czeka mnie mrówcza praca naprawdę wolę pracować łopatą.
Dobrze czytać, że roślinki żyją toż one trzy razy przebyły tę samą drogę.

[danuta z]

Świetne kwiatki jeszcze u Ciebie kwitną.Szczególnie fajny ten na drugim zdjęciu.Gołąbki pełnią dyżur wokół smagliczki. Dziś rano było
fajnie,w miarę ciepło i słońce świeciło a teraz się chmurzy,już prawie nieba nie widać.
Zdrówka życzę.

[ed04]

Wielkie brawa za taką ilość kwiatów o tej porze roku.

[plocczanka]

Witajcie!
Tak więc plany spełnione. Byłam na działce nawet kilka godzin. Wsadziłam roślinki, obejrzałam dokładnie i na spokojnie domek, trochę się przy tym denerwując, trochę uspokajając. Denerwuje mnie to, że nie da się dostawić nawet mini werandki, że dom zasłonił całkowicie ażurową altankę, że okienko malutkie. Uspokaja wnętrze. Już nie marzę o suficie, tylko o izolacji dla ścian i zagospodarowaniu wnętrza, które aktualnie jest puste, a wnętrze prezentuje się tak:





Belki się popicassuje, jakoś udekoruje i będzie hit na Rodos.

Chryzantemy sobie poradziły, ale nie wszystkie jeszcze zakwitły. Jednak dostały wody z nieba, a od wtorku dostaną znacznego ciepełka (nawet 20* ma być), więc jeszcze zobaczę ich kwiatki.
Kolorków jeszcze trochę jest, działka nie jest jeszcze szarobura. A pierwiosnki myślą, że już wiosna.






Beatko [Bazyla] - cieszę się, kochana, że jesteś.
Jest mi niezmiernie miło, czytając takie peany na temat tego, co się na mojej działce wydarzyło. Ogromnie Ci za te miłe słowa dziękuję.
Z całego serca dziękuję również za życzenia, które odwzajemniam w całej rozciągłości. Zdrówka dla Was.

Goryczka tylko liście przemalowała, kwiatki ciągle śliczniutkie.




Asiu [iwwa] - każdej z nas od czasu do czasu coś takiego wypadnie, że nie na wszystko wystarcza nam czasu. Życie jest pełne niespodzianek i to niekoniecznie przyjemnych.
Życzę Twojej Mamie powrotu do zdrowia , a Tobie spokojnych dni. Forum nie zając, nie ucieknie.

Nerine. Moja jedynaczka.


Niezmordowana driakiew.


Dorotko [korzo_m] - ja jeszcze do szaf nie dotarłam, ale za to w buciarni rewolucję przeprowadziłam i sama się mocno dziwię, skąd mi się teraz tyle miejsca na obuwie wzięło...
Ja też zdecydowanie wolę każdą robotę na działce niż choćby najlżejszą w domu, ale nie mam nikogo, kto by mnie wyręczył, niestety.
A marcinki na przekór wszystkim niedogodnościom mają się ekstra dobrze!

Najmłodszy heliotrop (samosiewka) jeszcze daje radę.


I to...co to zapomniałam, jak się zwie (też samosiewka).


Danusiu [danuta z] - dziękuję w imieniu kwitnących.
Na drugiej fotce jest gaillardia, inna niż ta na pierwszej.
Ciepło to dopiero będzie. We wtorek u mnie ma być 20 stopni.
Zdrówko zawsze potrzebne, dziękuję i Tobie również życzę.

Aksamitki mniejszą ilością kwiecia, ale i tak cieszą.




Edo4 - mile łaskoczą takie słowa. Ślicznie dziękuję.

Leycesteria z ubiegłorocznego siewu, w tym stworzyła ładny krzaczek i - najważniejsze - ślicznie kwitnie. Jeszcze.





Miłego, spokojnego wieczoru, Kochani.

[kania]

Czerrrrrrwona energetyczna róża super!
Domek w środku taki czyściutki, aż czuje się ten zapach nowości. Teraz widać wyraźnie jak by wyglądała ewentualna antresola. Ja bym chyba nie robiła sufitu, bo antresola zdaje się i tak nie będzie za wysoka a poprzeczne belki chyba by przeszkadzały żeby schować tam jakieś większe rzeczy. Teraz wizualnie jest więcej przestrzeni. A może taką jakby półkę, pawlacz na wysokości sufitu nad drzwiami wejściowymi, bo wtedy nie rzucałaby się w oczy a jednak zawsze coś by się tam schowało . Na pewno masz tam już swoją wizję i pomysły . Jestem bardzo ciekawa jak się tam urządzisz Lucynko .

[Maska]

Lucynko oswajasz się i dobrze! trzeba się cieszyć z tego co się ma
Śliczna goryczka...czy dobrze pamiętam że ona jest z siewu? Pierwiosnki u mnie tez kwitną ale te najzwyklejsze Odmianowe czekają na wiosnę, ale zrobiłam im straszna rewolucję i nie wiem co one na to. Najbardziej sie obawiam czy nie zgubię białego (chyba od Ciebie). Zobaczymy, będzie jak w loterii a potem będe odkupywać a co tam!
Domek jest bardzo porządny, a środek urządzisz na pewno przytulnie!
Miłego odpoczywania weekendowego i zdrówka do pracy dla Was

[Beaby]

Lucynko, na pewno zagospodarujecie domek i wokół niego tak, że w sumie będziesz jednak bardzo zadowolona. Życzę Ci tego i wiem, że się tak zdarzy
Ta samosiejka to Żmijowiec.
A prymule przecież od zawsze Cię bardzo lubią, jak widać i jesienią i wiosną
Miłego weekendu

[stasia_ogrod]

Kochana, to dobrze że już oswoiłaś się z rzeczywistością i na spokojnie planujesz, żeby jednak było po Twojemu.
Zimą realizacja planów na papierze a wiosną w realu i to właśnie jest najprzyjemniejsze dla ogrodowego pracoholika.
Zastanawiałam się co to za elegancka piękność i już wiem ... gailardia, dobrze że napisałaś, bo nigdy bym nie zgadła.
Rabatki jeszcze pełne kolorów ; róża wypełniona wodą z nieba,rzadko spotykana goryczka i aksamitka o fryzowanych płatkach, nieznana mi Leycesteria , fantastyczna driakiew i nerina, wigorne pierwiosnki i gołąbki, niezmordowanie pilnujące aby ogrodowi mieszkańcy byli właściwie odżywieni.
U mnie dzisiaj pada, ale jest ciepło i ma być jeszcze cieplej. Cieszę się bo na Święto Zmarłych jadę w rodzinne strony.
Niech i Tobie Lucynko pogoda sprzyja a zdrówko rodzinki nie opuszcza. Pozdrówka dla Mamy.