Chętnie bym takiego Adama przygarnęła
Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
- Ewa1821
- 200p

- Posty: 202
- Od: 19 lip 2012, o 21:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Starachowice
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Mi juz zawrócił
Chętnie bym takiego Adama przygarnęła
Chętnie bym takiego Adama przygarnęła
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
- nyskadu
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7181
- Od: 13 kwie 2008, o 09:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Chociaż za żóltkami nie przepadam, te są bardzo ładne 
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2651
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Nuda panie, nic się nie dzieje, trza wątek zamknąć w cholerę
.
Nawet nie podpisuję bo każdy zna.


Nawet nie podpisuję bo każdy zna.
Pozdrawiam, Aleksander
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
- jeżeli na fotkach jest "klucz" do zamknięcia wątku, to ten "klucz" jest wyjątkowej urody/ ... / trza wątek zamknąć w cholerę
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Oooo, a co to - pędzelek Ci się zepsuł?moritius pisze:Nuda panie, nic się nie dzieje,
Jak tam moja Kaiserin?
btw. Ja w ramach nudy zamieściłam kiedyś poezję na Twoim wątku poetyckim, może Ty cos byś znów napisał?
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2651
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Nie mam czym pylić, chyba... nawet mi się nie chce sprawdzać, wystarczą mi nasiona z chamaków. I z czegoś jeszcze, ale to pokażę jak będę miał światło dzienne do zrobienia zdjęć i mi się będzie chciało zrobić.
A jeśli mam, to pyłek z chamaków, także musiałbym zepsuć kwiat aby skrócić słupek i zapylić.
). Niemniej dzięki za miłe słowa ;].
. A poważnie, rośnie sobie powoli, ale za mały do ukorzeniania. Poza tym, żadna 'Kaiserin", albowiem to nie jest hybryda mojej produkcji, dostaje takie oznaczenie, pod jakim ją dostałem.
.
A jeśli mam, to pyłek z chamaków, także musiałbym zepsuć kwiat aby skrócić słupek i zapylić.
Czy ja wiem, taki zwyczajny (moze dlatego, że widzę je co chwilęAkwelan_2009 pisze: - jeżeli na fotkach jest "klucz" do zamknięcia wątku, to ten "klucz" jest wyjątkowej urody.
Ja nic nie obiecywałonectica pisze:Jak tam moja Kaiserin?
Nie chce mi siębtw. Ja w ramach nudy zamieściłam kiedyś poezję na Twoim wątku poetyckim, może Ty cos byś znów napisał?
Pozdrawiam, Aleksander
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2651
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Poligloci, poligloci wszędzie. A podtrzymuj sobie, podtrzymuj, mnie to nie wadzi :P.
Wcale nie jest tak, że mi się nie chce chcieć cały czas, dzisiaj mi się chciało i mam do pokazania co-nieco (niewiele, bo i nie ma czemu robić zdjęć, wszystko obraz nędzy i rozpaczy
).
Zaczniemy od prób zapylenia - jako że kwiat był lekko przywiędły, nie żal mi było zrobić z nim to i owo, czego zresztą pogląd macie tutaj.


Mam cichą nadzieję, że się uda. Tzn cicha to ona była dopóki jej nie napisałem
.
"Kwiat" pylony ostatnią porcją pyłku 'Lincoln Warpaint'. Jeśli się uda, będzie to o tyle ciekawe, że rośliny z zasady dziedziczą więcej cech po matce (przynajmniej, jeśli chodzi o kształt pędu - w przypadku krzyżowania chamaków z lobiwkami/innymi echinopsis, pęd z zasady zachowuje się jak ten u chamaecereusa, jeśli chodzi o wzrost [choć mogę się mylić, specem nie jestem]).
'Deutsche Kaiserin' x 'Adam' (mezalians!
)

Artur chciał, Artur ma - AK-M001a (jak widać, niedawno wykurowana z przędziora)

I jeszcze na koniec niezwykle produktywny 'Lincoln Hurricane' - na początku myślałem, że będą z tego kwiaty

Wcale nie jest tak, że mi się nie chce chcieć cały czas, dzisiaj mi się chciało i mam do pokazania co-nieco (niewiele, bo i nie ma czemu robić zdjęć, wszystko obraz nędzy i rozpaczy
Zaczniemy od prób zapylenia - jako że kwiat był lekko przywiędły, nie żal mi było zrobić z nim to i owo, czego zresztą pogląd macie tutaj.
Mam cichą nadzieję, że się uda. Tzn cicha to ona była dopóki jej nie napisałem
"Kwiat" pylony ostatnią porcją pyłku 'Lincoln Warpaint'. Jeśli się uda, będzie to o tyle ciekawe, że rośliny z zasady dziedziczą więcej cech po matce (przynajmniej, jeśli chodzi o kształt pędu - w przypadku krzyżowania chamaków z lobiwkami/innymi echinopsis, pęd z zasady zachowuje się jak ten u chamaecereusa, jeśli chodzi o wzrost [choć mogę się mylić, specem nie jestem]).
'Deutsche Kaiserin' x 'Adam' (mezalians!
Artur chciał, Artur ma - AK-M001a (jak widać, niedawno wykurowana z przędziora)
I jeszcze na koniec niezwykle produktywny 'Lincoln Hurricane' - na początku myślałem, że będą z tego kwiaty
Pozdrawiam, Aleksander
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
ojtam ojtam, zastrzegłam na wszelki wypadek, jakbym znowu cos pomyliła w literkowaniumoritius pisze:Poligloci, poligloci wszędzie.
Szkoda, bo z tego, co podejrzałam w necie ma przecudne płomienne kwiaty..I jeszcze na koniec niezwykle produktywny 'Lincoln Hurricane' - na początku myślałem, że będą z tego kwiaty
Ale nic to, na drugi rok za to będzie ich więcej, a jak to rzeczywiście ten, o którym myślę, to już bym się po znajomości ustawiła w kolejkę po jakiś zbędny odrościk
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2651
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Jeśli mówisz o tym, to tak.
I już kolejki po zbędne odrosty, "każdy by chcioł, a piniondzów to ni mo komu"
.
A poważniej, może się znajdzie jakiś "zbędny" odrost, jeden czy dwa. Ale podkreślam, może.
I już kolejki po zbędne odrosty, "każdy by chcioł, a piniondzów to ni mo komu"
A poważniej, może się znajdzie jakiś "zbędny" odrost, jeden czy dwa. Ale podkreślam, może.
Pozdrawiam, Aleksander
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
O taaaaaaaaaaaaaaaak, właśnie o tym
I nie mówię, że chcę darmo, jak będzie dobra wola z obu stron, to się dogadamy przecież
I nie mówię, że chcę darmo, jak będzie dobra wola z obu stron, to się dogadamy przecież
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2651
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
A ja nie mówię, że coś za to chcę (albowiem, u ciebie chyba nie ma nic interesującego moją skromną osobę
), tak sobie tylko ględzę. Tylko czy ta dobra wola będzie po mojej stronie, bardzo wątpliwe
.
Pozdrawiam, Aleksander
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
No toteż ja przecież zdaję sobie sprawę z marności mojej wartości jako kolekcjonera, myślałam raczej o biletach - Narodowego Banku Polskiego (tzw. piniondze, jak to sam ładnie określiłeś)moritius pisze:A ja nie mówię, że coś za to chcę (albowiem, u ciebie chyba nie ma nic interesującego moją skromną osobę), tak sobie tylko ględzę.
Ale ok, niech rośnie, nadejdzie stosowna chwila to pogadamy. A ostatecznie, jak nie pogadamy, to też jakos będziemy z tym żyć
Uważaj, uważaj człowieku! Albowiem taka energia, jaką wysyłasz w świat, taka do Ciebie wróciTylko czy ta dobra wola będzie po mojej stronie, bardzo wątpliwe.
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2651
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Jakiś potencjał jest, także nie jest źle - może do tego momentu (tzn, jak odrosty podrosną) będzie na tyle ciekawie, że będę usilnie błagał o coś?onectica pisze:No toteż ja przecież zdaję sobie sprawę z marności mojej wartości jako kolekcjonera, myślałam raczej o biletach - Narodowego Banku Polskiego (tzw. piniondze, jak to sam ładnie określiłeś)![]()
Ale ok, niech rośnie, nadejdzie stosowna chwila to pogadamy. A ostatecznie, jak nie pogadamy, to też jakos będziemy z tym żyć
Mhm, to by wyjaśniło, dlaczego nikt nie traktuje mnie poważnieUważaj, uważaj człowieku! Albowiem taka energia, jaką wysyłasz w świat, taka do Ciebie wróci
Pozdrawiam, Aleksander
- Artur89
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5125
- Od: 8 lis 2009, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Aj, mocno ci podjadły twojego AK-M001a te cholery. Do tej pory myślałem, że już w tym sezonie twój chamak będzie skłonny wydać jakieś kwiaty
. Proponuję dla bezpieczeństwa zaszczepić ze 2 odrosty na osobnych podkładkach w razie jakby przędziory chciały powrócić, mając na uwadze, że roslina jest mocno sfatygowana więc i słaba
Piszę to zupełnie bezinteresownie
- być może już w przyszłym sezonioe będzie nam dana jakaś wymiana.
Postaram sie za niedługo pokazać moje chamakowe twory choć one nie mają raczej szans na kwiaty w tym sezonie
Postaram sie za niedługo pokazać moje chamakowe twory choć one nie mają raczej szans na kwiaty w tym sezonie


