A jakieś nowe widoczki będą
Mój ogród - RoksiSK
-
Grzegorz B
Oj, ostatnio na wszystko brakuje mi czasu
Szkołę mam co trzy tygodnie, ale uczę się codziennie po 2-4 godz (robię notatki i duuuużo czytam). Ogród trochę zaniedbałam, ale Forum odwiedzam - wiem, wiem.... nie za często i tylko wpadam na chwilkę, ale postaram się to zmienić
Pozdrawiam cieplutko :P :P :P
Pozdrawiam cieplutko :P :P :P
-
Grzegorz B
Agnieszko zdaję sobie z tego sprawę i trzymam kciuki, bo zanim się obejrzymy a nadejdzie czas sesji, choć widzę, że z Twoją organizacją pracy, to nie będzie dla Ciebie, żadnym problemem.
Ja przeważnie leniuchuję a potem na wariata "połykam" książkową wiedzę, ale nie polecam tego, bo to stresujące i naprawdę męczące. Co roku powtarzam sobie, że wreszcie będę systematycznie przyswajał wiedzę, ale jak co roku na deklaracjach się kończy
Aga trzymam za słowo
Ja przeważnie leniuchuję a potem na wariata "połykam" książkową wiedzę, ale nie polecam tego, bo to stresujące i naprawdę męczące. Co roku powtarzam sobie, że wreszcie będę systematycznie przyswajał wiedzę, ale jak co roku na deklaracjach się kończy
Aga trzymam za słowo
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Agnieszko, serdecznie gratuluję Ci przyjęcia na uczelnię! To zrozumiałe, ze teraz bedziesz miała znacznie mniej czasu, ale przyjdą w końcu wakacje i na całe 3 miesiące na pewno wrócisz do ogródka i na łono forum ;) Życzę Ci bezproblemowego zaliczania wszystkich egzaminów!
Ach, i gratuluję pieczarki-giganta!
Ach, i gratuluję pieczarki-giganta!
-
Reposit-10
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
Reposit-10
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Agnieszko,pochodziłam ,popatrzyłam ,podobało się
A tak poważniej . Masz śliczny ogród i wiele ciekawych roślin. Moje ulubione róże i powojniki zachwycające. Oczko też fajne a "rybka" w oczku super,tylko trochę dużawa do tego oczka.
Dużo się ostatnio dzieje w Twoim życiu. Cudowny synuś i pierwszy rok studiów -moje szczere gratulacje. Z tego co piszesz ,jesteś bardzo systematyczna ,sesja będzie bezproblemowa.

Dużo się ostatnio dzieje w Twoim życiu. Cudowny synuś i pierwszy rok studiów -moje szczere gratulacje. Z tego co piszesz ,jesteś bardzo systematyczna ,sesja będzie bezproblemowa.
Dziękuję za odwiedziny. Bardzo jest mi miło czytać same pochwały
Co do samych studiów, jestem bardzo zadowolona (no, może nie aż tak bardzo z łaciny
). W weekend miałam zajęcia i ja jestem chora i Krzyś. Synka zaraziła mi raczej mama
, a ja domarzłam jadąc 40 min w lodowatym (dobrze wietrzonym
) tramwaju. Wczoraj miałam "chwilę" zwątpienia, czy za wcześnie nie poszłam, że mogłam zaczekać jeszcze rok. Ale z drugiej strony później wrócę do pracy i dopiero wówczas nie będę miała czasu. Jeszcze mój mąż narzeka
: że w domu już nie jest tak czyściutko, że obiadki nieurozmaicone, że on musi zajmować się Krzysiem i ... że za duuużo się uczę
Wczoraj miałam doła
A z drugiej strony nie mogę patrzeć tylko na moich chłopaków i na ich potrzeby (głównie na męża
), a moje - że nie są ważne i mogą poczekać.
Pozdrawiam cieplutko :P :P :P
Co do samych studiów, jestem bardzo zadowolona (no, może nie aż tak bardzo z łaciny
Pozdrawiam cieplutko :P :P :P
Witaj Agnieszko!
Ja również trzymam kciuki, byle do wakacji.
Znam takie rozterki i co by się nie postanowiło, to i tak ktoś będzie niezadowolony.
Ważne by zachować równowagę i wytrwać w postanowieniach.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia Tobie i Krzysiowi.
Teraz taki sezon chorobowy, moje dzie ci też chore, ale będzie lepiej.
Pozdrawiam.
Ja również trzymam kciuki, byle do wakacji.
Znam takie rozterki i co by się nie postanowiło, to i tak ktoś będzie niezadowolony.
Ważne by zachować równowagę i wytrwać w postanowieniach.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia Tobie i Krzysiowi.
Teraz taki sezon chorobowy, moje dzie ci też chore, ale będzie lepiej.
Pozdrawiam.
Idę dziś z Krzysiem do lekarki. Nie ma chyba nic gorszego dla matki, niż chore dziecko.
Co do decyzji, to największym błędem byłoby teraz zrezygnować... więc zaciskam zęby, a jak się mężowi nie podoba, to już jego problem
My kobiety mamy te swoje sposoby 
Dziękuję za pozdrowienia. Oby nasze dzieciątka szybko wyzdrowiały :P :P :P
Co do decyzji, to największym błędem byłoby teraz zrezygnować... więc zaciskam zęby, a jak się mężowi nie podoba, to już jego problem
Dziękuję za pozdrowienia. Oby nasze dzieciątka szybko wyzdrowiały :P :P :P
-
Grzegorz B
Agnieszko głowa do góry, wszystko będzie ok. Nie ma co się załamywać, zawsze są gorsze i lepsze dni, a i tak z perspektywy czasu zapamiętamy te najlepsze. Wiadomo, że musimy zrezygnować z pewnych przyzwyczajeń a to nie zawsze przychodzi z łatwością. Nie dziwię się, że mąż się troszkę buntuje, ale sama zauważyłaś, że mniej czasu mu poświęcasz i obiady nieurozmaicone
Tak to jest jak się przyzwyczaji do wygód, a potem cap i koniec
, ale z czasem wszystko się ułoży, kwestia przyzwyczajenia. Trzeba pamiętać, że dobrze zagospodarowany czas odpłaci się z nawiązką, czego Ci bardzo życzę :P
Mam nadzieję, że choróbska już pokonane
Słoneczka życzę i udanej nauki zwłaszcza łaciny
Mam nadzieję, że choróbska już pokonane
Słoneczka życzę i udanej nauki zwłaszcza łaciny


