
Trzeba temat rozruszać trochę a ja mam coś ciekawego.
Otóż trafiłem na niesamowity "złoty" tunel przelotowy.
Już raz chyba o tym wspominałem, była dziura wentylacyjna na nim bezpośrednio, w zimie już go znalazłem na środku planty pod trzepakiem.
Była to jedyna dziura jakiej nie zadeptałem, nie wiem dlaczego, ot tak postanowiłem ją zostawić bez powodu. Niedawno zastawiłem jednak na nim SuperCata, bo nie miałem innych dziur!

Złowiłem wtedy dwa norniki i dwie ryjówki.Ze względu na ryjówki, których mi szkoda i są pożyteczne zrezygnowałem z tego kanału, ale go nie zasypałem a jedynie przykryłem lekko.Po jakiś dwóch tygodniach ponownie do niego wstawiłem pułapkę i SIĘ ZACZĘŁO!

W tej chwili już się pogubiłem, ale praktycznie co założyłem zatrzask to były BUM!!


Z dziury wyprowadziłem ok.14-tu norników (w tym dwa mioty młodych) do tego w sumie jakieś 8 nornic i nadal łowię.Teraz same wypasione piękne nornice sie łowią. Jedyne co, to między nornikami a nornicami odstawiłem tunel na 3 dni aby się "przetarł" gryzoniami, bo norniki przestały się łowić.
Po tym postoju zaczęła się inwazja nornic, no niesamowite.To jest jedna dziura a w sumie już ponad 20 gryzoni z niech wydarłem.

Na razie szczurom odpuściłem pod kompostownikiem, po prostu są mi potrzebne (tak to to nie pomyłka!


