Marek Podlasie Marku, jak najbardziej wrzucaj te jabłka, cały rok można wrzucać liście, trawę, chwasty, odpady z warzyw, owoców, skorupki jajek, drobne gałązki, posypać popiołem z drzewa. Bardzo długo rozkładają się gałązki z iglaków. A gałązki z wierzby super ale lepiej je dobrze poprzykrywać, żeby nie poukorzeniały Ci się i nie wylazły z nich kolejne drzewa wierzb

Szybko się ukorzenia też malina itp. ja staram się takie gałązki wrzucać w środek żeby nie miały szans na ukorzenienie się. Kompostu niczym nie przykrywam. Owszem te plastikowe kompostowniki mają przykrywę, ale mój z desek niczym nie nakrywam. A pędy marcinków pewnie nie są chore, one tak na jesieni jak przekwitną są szare bure i po jesiennych mgłach mogą wyglądać jak porażone ale myślę że już przekwitły. Aha ja co jakiś czas przesypuję kompostownik ziemią, lub piachem, co tam mam, żeby szybciej się z ziemią rozkładały inne odpady roslinne, najczęściej jest to zdzierana pod rabaty darnina i zawsze korzenie trawy maja w sobie trochę ziemi. Na wiosnę przerzucam, staram się przemieszać kompost. Poszerzyłam kompostownik i z jednej wrzucam wszystko, na wiosnę lub na jesieni - to zależy kiedy mam więcej kompostu uzbieranego - przerzucam na wolną stronę kompostownika i przeważnie kompost jest w większości gotowy do użycia, a na wolnej stronie od nowa tworzę kompost, a ten gotowy rozwożę gdzie się tylko da

a nieprzerobione resztki znów idą na kompost. Ah się opisałam

Już się nie mogę doczekać wiosny i zapachu świeżej ziemi kompostowej

A często w kompoście lubią żyć sobie myszki bo jest ciepły. Mój tata od dołu kompostownika, też ma drewniany kładzie warstwy włókniny lub folii.