Róże u Doroty - mój mały różany raj
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7182
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dorotko, jak znajdziesz chwilkę podaj mi proszę nazwy / adresy szkółek, gdzie kupujesz róże.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Wreszcie mogę oddać się swojej rozrywce czyli przesiadywanie na FO i podziwianie moich ukochanych róż w różanych ogrodach
Niestety moje świeżo sadzone róże pokazały czerwone nosy i jestem pełna obaw jak przyjdą mrozy.Najbardziej wystrzeliły te posadzone pod ścianą ,bo mają tam ciepełko i osłonę od wiatrów.Reszta już nie jest taka wyrywna .Jednak i stare róże nie pozostają w tyle za młodzieżą
, bo nadal kwitną.Cudne wspomnienia i po świętach też zacznę wspominki .Na korytarzu moje przedszkole jednorocznych szałwii też ma sie dobrze i myślę ,ze przetrwa zimę .Cebulowe w ogródku juz zaczęły wychodzić i to również mnie martwi
Zdrowych Świat Dorotko 





- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Jak tam Dorotko święta ? szkoda ,ze się kończą



- ewunia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5092
- Od: 1 lis 2012, o 15:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj

Dorotka

- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
- chalaputkowo
- 1000p
- Posty: 1810
- Od: 16 cze 2014, o 18:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
No i dalszy ciąg bardzo ciekawej opowieści o różach , ja już przez nie spać nie mogę i czekam , czekam na cdn
Dorotko wszystkiego naj , naj , naj na Nowy Roczek

Dorotko wszystkiego naj , naj , naj na Nowy Roczek

Zielono mi - bo wesoło mi - bo zielono mi - Monika
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Bezśnieżnie i mroźno to nie bardzo dobrze brzmi ,ale cóż taki mamy klimat ostatnio 

- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Witajcie
Witam wszystkich po dość długiej przerwie. Skandalicznie zaniedbałam swój wątek, ale mam nadzieję, że mi wybaczycie
Staram się każdą wolną chwilę spędzać na forum, a że tych chwil było ostatnio jak na lekarstwo, to widać po dacie mojej aktywności we własnym wątku
.
Dzisiaj wreszcie jestem wolniejsza i postaram się chociaż trochę nadrobić zaległości i odpowiedzieć na Wasze wpisy. Dziękuję Wam za cierpliwość i za to, że jeszcze do mnie zaglądacie
W niedzielę przestraszona prognozami znacznego ochłodzenia zaczęłam sypać kopce na te najdelikatniejsze róże. Samo sypanie to mały pikuś - gorzej było wygarniać ziemię z kompostownika
Naharowałam się jak wół, co odczuwam jeszcze do dzisiaj, ale mam świadomość dobrze wykonanej pracy. Wrażliwe róże dostały ochronę, reszta musi obyć się bez niczego. Zresztą te mrozy nie będą chyba zbyt długo, więc nic złego się nie powinno wydarzyć. Szkoda tylko, że nie ma naturalnej kołderki w postaci śniegu.
Czas na odpowiedzi...
Sabinko ciekawa jestem czy otrzymałaś już katalog?
Kupiłaś Otello? To świetnie!
Mam nadzieję, że Cię nie zawiedzie i pokaże w sezonie całe swoje piękno. Będę podglądać tę różę u Ciebie.
Iwonkotrzeba jakoś przetrwać zimę i czas bez ogrodu, a zdjęcia kwitnących róż umilają nam ten trudny okres
Przez te wysokie temperatury w listopadzie i grudniu róże nawet nie myślały o zimowym odpoczynku. U mnie większość pokazało bardzo nabrzmiałe nosy, a Guernsey wypuściła nawet młode listeczki
Teraz przyszło ochłodzenie i mrozy. Należy mieć nadzieję, że nie wyrządzą dużych szkód. Oj, przydałoby się trochę śniegu, który okrył by róże ciepłą kołderką.
Moniś trochę mam tych ślicznotek
i ciągle mi mało. A na liliozę i inne cebuliozy też choruję, jak każda z nas. Jednak róże są zawsze na pierwszym miejscu i królują niepodzielnie w moim ogrodzie
Teresko tutaj na forum jest wiele osób posiadających działki ROD. Zakładaj wątek i pokaż nam swoje królestwo. Trzymam Cię za słowo i czekam niecierpliwie do wiosny
Dorotko
Ewa7 mój Pilgrim będzie miał trzeci sezon i może wreszcie pozytywnie mnie zaskoczy...
Wandziu , Pilgrimowi nie można ująć urody, nie powiem ( zresztą Summer Song również), ale mój jakoś nie zachwyca
Ilość kwiatów nie powala, nie są zbyt trwałe, no i ta plamistość. Może mojemu miejsce nie pasuje? Nie chce go przesadzać, bo rośnie na rabacie pomarańczowo - żółtej i pasuje tam kolorystycznie. Mam nadzieję, że trzeci sezon będzie przełomowy i jeszcze mnie pozytywnie zaskoczy.
Elwi, własna studnia to jest to! Zapewni Ci wodę do podlewania, a koszty poniesione na jej wykopanie zwrócą się po kilku sezonach. Tylko w okresie dużej suszy wzrosną rachunki za prąd, ale to i tak mało w porównaniu do tego ile kosztuje woda z wodociągu miejskiego. Nie wyobrażam sobie podlewania bez studni. Jak nic poszlibyśmy z torbami
Z piwoniami dałam sobie spokój już kilka lata temu, ale w zeszłym roku znów mnie coś podkusiło i kupiłam kolejną. Kłącze było maleńkie i po wygrabieniu posadziłam ją z powrotem. Nie łudzę się jednak, że coś z niej będzie. Jeśli nie przeżyje, to dam sobie spokój z piwoniami.
Austinki kupuję z kilku różnych źródeł. Do tej pory oprócz Summer Song, Pilgrima i Queen of Sweden raczej nie narzekam. Większość rośnie zdrowo i nie sprawia większych problemów.
Aniu aneczka1979 będę trzymała kciuki za Twojego Abrahama. Oby Ci się trafiła dorodna sadzonka
Geoff Hamilton to piękna róża, ale wydaje mi się, że do donicy raczej się nie nadaje. Rośnie z dużym wigorem zarówno w szerokość jak i wysokość. Musiałaby dostać naprawdę dużą donicę, bo inaczej to po dwóch sezonach zamiast pięknie kwitnąc zacznie się cofać w rozwoju. To oczywiście tylko moje zdanie.
Ewuniu7 u mnie z miejscem też krucho i główkuję jak tutaj powiększyć rabatę z angielkami
Nieśmiało napomykam eMowi, że trzeba będzie na wiosnę wydłużyć rabatę, co w rezultacie skończy się zdjęciem kolejnej warstwy trawnika
Mati i wzajemnie
. Szkoda, że tak rzadko zaglądasz, ale wiem, że musisz się uczyć, więc Ci wybaczam. W katalogu są trzy nowości z tego roku: Desdemona ( może być fajną parą z Otello), Sir Walter Scott i The Ancient Mariner, ta ostatnia bardzo mi się podoba. Ma takie ładne falbanki.
Wedgwood kupiłam latem jako maleńką i dość słabą sadzonkę. Zakwitła kilkoma kwiatami, a potem coś jej zaczęło dolegać. Na jesieni otrzymałam drugą i ta jest dorodna, więc mam nadzieję, że w czerwcu będzie na co popatrzeć.
Małgosiu pokazywanie Austinek to czysta przyjemność. Też nie mogę się napatrzeć na zdjęcia w katalogu. Bardzo podoba mi się seria Cut Rose Collection, a szczególnie Constance
(nie mylić z Constance Spry). Szkoda, że to róże florystyczne, niedostępne u nas.
Ciekawa jestem co planujesz na nowej rabacie?
Karolino jest mi niezmiernie miło, że Ci się podobają opisy



Jak zwykle muszę podzielić odpowiedzi...

Witam wszystkich po dość długiej przerwie. Skandalicznie zaniedbałam swój wątek, ale mam nadzieję, że mi wybaczycie

Staram się każdą wolną chwilę spędzać na forum, a że tych chwil było ostatnio jak na lekarstwo, to widać po dacie mojej aktywności we własnym wątku

Dzisiaj wreszcie jestem wolniejsza i postaram się chociaż trochę nadrobić zaległości i odpowiedzieć na Wasze wpisy. Dziękuję Wam za cierpliwość i za to, że jeszcze do mnie zaglądacie

W niedzielę przestraszona prognozami znacznego ochłodzenia zaczęłam sypać kopce na te najdelikatniejsze róże. Samo sypanie to mały pikuś - gorzej było wygarniać ziemię z kompostownika

Czas na odpowiedzi...
Sabinko ciekawa jestem czy otrzymałaś już katalog?
Kupiłaś Otello? To świetnie!

Iwonkotrzeba jakoś przetrwać zimę i czas bez ogrodu, a zdjęcia kwitnących róż umilają nam ten trudny okres

Przez te wysokie temperatury w listopadzie i grudniu róże nawet nie myślały o zimowym odpoczynku. U mnie większość pokazało bardzo nabrzmiałe nosy, a Guernsey wypuściła nawet młode listeczki

Moniś trochę mam tych ślicznotek


Teresko tutaj na forum jest wiele osób posiadających działki ROD. Zakładaj wątek i pokaż nam swoje królestwo. Trzymam Cię za słowo i czekam niecierpliwie do wiosny

Dorotko

Ewa7 mój Pilgrim będzie miał trzeci sezon i może wreszcie pozytywnie mnie zaskoczy...
Wandziu , Pilgrimowi nie można ująć urody, nie powiem ( zresztą Summer Song również), ale mój jakoś nie zachwyca

Elwi, własna studnia to jest to! Zapewni Ci wodę do podlewania, a koszty poniesione na jej wykopanie zwrócą się po kilku sezonach. Tylko w okresie dużej suszy wzrosną rachunki za prąd, ale to i tak mało w porównaniu do tego ile kosztuje woda z wodociągu miejskiego. Nie wyobrażam sobie podlewania bez studni. Jak nic poszlibyśmy z torbami

Z piwoniami dałam sobie spokój już kilka lata temu, ale w zeszłym roku znów mnie coś podkusiło i kupiłam kolejną. Kłącze było maleńkie i po wygrabieniu posadziłam ją z powrotem. Nie łudzę się jednak, że coś z niej będzie. Jeśli nie przeżyje, to dam sobie spokój z piwoniami.
Austinki kupuję z kilku różnych źródeł. Do tej pory oprócz Summer Song, Pilgrima i Queen of Sweden raczej nie narzekam. Większość rośnie zdrowo i nie sprawia większych problemów.
Aniu aneczka1979 będę trzymała kciuki za Twojego Abrahama. Oby Ci się trafiła dorodna sadzonka

Geoff Hamilton to piękna róża, ale wydaje mi się, że do donicy raczej się nie nadaje. Rośnie z dużym wigorem zarówno w szerokość jak i wysokość. Musiałaby dostać naprawdę dużą donicę, bo inaczej to po dwóch sezonach zamiast pięknie kwitnąc zacznie się cofać w rozwoju. To oczywiście tylko moje zdanie.
Ewuniu7 u mnie z miejscem też krucho i główkuję jak tutaj powiększyć rabatę z angielkami


Mati i wzajemnie

Wedgwood kupiłam latem jako maleńką i dość słabą sadzonkę. Zakwitła kilkoma kwiatami, a potem coś jej zaczęło dolegać. Na jesieni otrzymałam drugą i ta jest dorodna, więc mam nadzieję, że w czerwcu będzie na co popatrzeć.
Małgosiu pokazywanie Austinek to czysta przyjemność. Też nie mogę się napatrzeć na zdjęcia w katalogu. Bardzo podoba mi się seria Cut Rose Collection, a szczególnie Constance

Ciekawa jestem co planujesz na nowej rabacie?
Karolino jest mi niezmiernie miło, że Ci się podobają opisy




Jak zwykle muszę podzielić odpowiedzi...
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Po przerwie...
Jolu, Austinowi udaje się tworzyć wyjątkowo urodziwe odmiany. Ich kwiaty czarują swoją urodą, zapachem i trudno im się oprzeć
Gosiu Abraham wzbudza skrajne opinie. Od uwielbienia, po totalną krytykę. Zastanawiam się dlaczego zachowuje się tak różnie? Od czego to zależy? Od jakości sadzonek, stanowiska? A może to taka wymagająca róża? W tym sezonie przybył mi jeszcze jeden krzaczek. Na razie zapowiada się równie dobrze, jak ten starszy. Sadzonka była dorodna i już w pierwszym sezonie ładnie się rozkrzewiła. Rośnie w zupełnie innym miejscu i to będzie swoisty test dla tej odmiany.
A jak długo masz swojego Abrahama?
Zuza masz dobre oko
James Galway ma bardzo oryginalny kwiat składający się z ogromnej ilości płatków ułożonych równiutko warstwami. Jest śliczna, rośnie chętnie i dość mocno. Zapowiada się na duży krzak
Geoff i Herzogina będę miała okazję porównać w czerwcu, bo Herzogin posadziłam dopiero jesienią. Bardzo jestem ciekawa jak ona wygląda w realu.
Tolinko święta racja
. Austinki potrzebują czasu i potrafią wystawić naszą cierpliwość na próbę, ale jak już "zaskoczą", to potrafią zaczarować, że klękajcie narody
Ich cudne kwiaty i oszałamiający zapach zaspokoją nawet najwybredniejsze gusta. Ciężko przejść obok obojętnie gdy kwitną.
Majeczko
. Wiesz, że ja o Austinkach mogę mówić bez końca, a już o Abrahamie to...
Jak słusznie zauważyłaś tylko on ma ten niepowtarzalny żółty przebłysk między płatkami. I ta zmienność kolorów w zależności od światła i pory roku...ach!
Może powinnam poprosić naszą JagiS o jakiś wiersz na jego cześć?
Ostatnio czytałam u niej odę do Avalona
Janet? Nie, nie zamówiłam...jeszcze
Ona podobna kolorystycznie do Abrahama.
Aprilku
Dobrze, że czasami zostawiasz ślad. Mamy świadomość, że o nas nie zapomniałaś.
Tak, ciepła pogoda spowodowała, że róże zamiast spać zaczęły szaleć na całego
Oby tylko mrozy nie uszkodziły pędów...Te anomalia nie wróżą niczego dobrego
Geoff Hamilton ma ciekawe kuliste kwiaty, ale nie bardzo lubi deszcz. Przy dłuższych opadach pąki się nie rozwijają i zagniwają.
Jadziu
Z powodu wysokich temperatur prawie w każdym ogrodzie róże pokazały nabrzmiałe nosy. Nam nie pozostaje nic innego jak mieć nadzieję, że mrozy nie spowodują zbyt wielkich uszkodzeń.
Karolino, święta, święta i już po...Nowy Rok za kilka już puka do drzwi, a my znów o rok starsze
Ewuniu 7 o Sharifie mogę napisać same dobre rzeczy. Ładnie przyrosła przez sezon, krzaczek zgrabny, pędy wyprostowane, dobrze utrzymujące kwiaty. Kwitła obficie wciąż tworząc nowe pąki. Pod koniec sezonu złapała trochę mączniaka. Kwiaty w upały utrzymywały się do trzech dni. Moja rośnie w miejscu, w którym słońce ma do ok. 15. Potem już półcień i to wydaje się jej odpowiadać
Elwi nie śpię, nie śpię
Chętnie kupiłabym kilka odmian na metry...szkoda, że to tylko sen.
Do agitacji za Austinkami jestem pierwsza, co widać po moich odpowiedziach. Robię co mogę, żeby zwrócić uwagę innych forumek na piękno angielek.
Przez zwykłą skromność nie pochwalę się Mikołajowym prezentem
Dodam tylko, że Mikołaj dotrzymał obietnicy...Kto czytał uważnie poprzednie strony tej części wątku, ten będzie wiedział o co chodzi
Moniś obiecuję, że dzisiaj będzie ciąg dalszy opisu.
I nawzajem kochana
Jadziu róże to dzielne panny i dadzą radę, taką mam nadzieję.




Jolu, Austinowi udaje się tworzyć wyjątkowo urodziwe odmiany. Ich kwiaty czarują swoją urodą, zapachem i trudno im się oprzeć

Gosiu Abraham wzbudza skrajne opinie. Od uwielbienia, po totalną krytykę. Zastanawiam się dlaczego zachowuje się tak różnie? Od czego to zależy? Od jakości sadzonek, stanowiska? A może to taka wymagająca róża? W tym sezonie przybył mi jeszcze jeden krzaczek. Na razie zapowiada się równie dobrze, jak ten starszy. Sadzonka była dorodna i już w pierwszym sezonie ładnie się rozkrzewiła. Rośnie w zupełnie innym miejscu i to będzie swoisty test dla tej odmiany.
A jak długo masz swojego Abrahama?
Zuza masz dobre oko


Geoff i Herzogina będę miała okazję porównać w czerwcu, bo Herzogin posadziłam dopiero jesienią. Bardzo jestem ciekawa jak ona wygląda w realu.
Tolinko święta racja


Majeczko





Janet? Nie, nie zamówiłam...jeszcze

Aprilku

Tak, ciepła pogoda spowodowała, że róże zamiast spać zaczęły szaleć na całego


Geoff Hamilton ma ciekawe kuliste kwiaty, ale nie bardzo lubi deszcz. Przy dłuższych opadach pąki się nie rozwijają i zagniwają.
Jadziu

Karolino, święta, święta i już po...Nowy Rok za kilka już puka do drzwi, a my znów o rok starsze

Ewuniu 7 o Sharifie mogę napisać same dobre rzeczy. Ładnie przyrosła przez sezon, krzaczek zgrabny, pędy wyprostowane, dobrze utrzymujące kwiaty. Kwitła obficie wciąż tworząc nowe pąki. Pod koniec sezonu złapała trochę mączniaka. Kwiaty w upały utrzymywały się do trzech dni. Moja rośnie w miejscu, w którym słońce ma do ok. 15. Potem już półcień i to wydaje się jej odpowiadać

Elwi nie śpię, nie śpię

Do agitacji za Austinkami jestem pierwsza, co widać po moich odpowiedziach. Robię co mogę, żeby zwrócić uwagę innych forumek na piękno angielek.
Przez zwykłą skromność nie pochwalę się Mikołajowym prezentem


Moniś obiecuję, że dzisiaj będzie ciąg dalszy opisu.
I nawzajem kochana

Jadziu róże to dzielne panny i dadzą radę, taką mam nadzieję.




- ewunia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5092
- Od: 1 lis 2012, o 15:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj

To masz kochanego Mikołaja, jak dotrzymał obietnicy

Jak piszesz w superlatywach o Sharifie, to ją sobie domówię

Szczęścia w Nowym Roku i spełnienia marzeń,
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Czas powrócić do podsumowania tego sezonu. Muszę się zacząć spieszyć, bo jak tak dalej pójdzie, to nie tylko wiosna mnie zastanie, ale kolejny sezon się zacznie i wtedy podsumowanie zda się psu na budę.
Chantal Thomas- hodowca Guillot. To największe rozczarowanie tego sezonu. Kompletna katastrofa
Krzaczysko niezgrabne, rozłaziło się na boki. Pędy wiotkie, kwiaty kompletnie nietrwałe i jakoś nie w moim guście. Jestem bardzo rozczarowana tą różą. Zostaje na razie, bo młoda. Na wiosnę spróbuję mocnego cięcia, żeby ją jakoś uformować.
1) Zdrowie - 2 pkt. I to jej jedyna zaleta.
2) Pokrój - 0 pkt.
3) Obfitość kwitnienia - 1 pkt. Nie powiem, nawet się starała pokazać pękami kwiaty, ale co z tego skoro wszystkie leżały pokotem na ziemi.
4) Długość utrzymywania kwiatów - 0 pkt.
5) Odporność na mocne słońce- 0 pkt.






Chippendale - hodowca Tantau. To jej drugi sezon. Kwiaty piękne, pełne, bardzo długo utrzymujące się na krzaku, odporne na upały, tylko wraz z przekwitaniem, jaśnieją. Trochę gorzej z powtarzaniem kwitnienia. Powtarza moim zdaniem zbyt skąpo.
1) zdrowie- 2 pkt.
2) pokrój - 2 pkt.
3) obfitość kwitnienia - 1 pkt.
4) długość utrzymywania kwiatów - 2 pkt.
5) odporność na mocne słońce - 2 pkt.






Chopin - hodowca Żyła. W tym roku bardzo mocno cięta na wiosnę dość długo się zbierała. Miało to ją trochę odmłodzić, zmusić do zagęszczenia i powstrzymać przed wypuszczeniem długaśnych pędów. Wynikiem tego było dużo późniejsze i skromniejsze kwitnienie, a potem i tak wywaliła dwumetrowe pędy i nadal ma trzy badylki
Wniosek z tego, że ten typ tak ma i trzeba się z tym pogodzić i albo pokochać, albo wyeksmitować. Ja pokochałam, bo kwiaty ma urodziwe bez dwóch zdań.
1) zdrowie- 2 pkt.
2) pokrój - 1 pkt.
3) obfitość kwitnienia - 1 pkt.
4) długość utrzymywania kwiatów - 2 pkt.
5) odporność na słońce - 2 pkt.






Clair Renaissance - hodowca Poulsen. Jest zachwycająca w każdym calu. Zdrowa, wigorna, zgrabna, bardzo obficie kwitnąca. Pięknie powtarzała aż do pierwszych mrozów w październiku. Gdyby kwiaty jeszcze były bardziej trwałe, to byłaby prawie ideałem. Za to nadrabia ich ilością.
1) zdrowie - 2 pkt.
2) pokrój - 2 pkt.
3) obfitość kwitnienia - 2 pkt.
4) długość utrzymywania kwiatów - 1 pkt.
5) odporność na słońce - 1 pkt.






Comte de Chambord - hodowca Robert & Moreau. Moja sadzonka z 2012 roku od początku była jakaś problematyczna. Wiosną powędrowała na nowe miejsce i chociaż nadal jest mała, to przynajmniej trochę się rozkrzewiła. Kwiaty o pięknym zapachu, ale kompletnie nietrwałe, dwa dni to max. Dla mnie to trochę za mało. Nie lubi także mocnego nasłonecznienia. Nie kwitła zbyt obficie i zdjęć mam mało, bo jakoś nie mam do niej serca
Zobaczymy co pokaże w kolejnym sezonie.
1) zdrowie - 2 pkt.
2) pokrój - 2 pkt. Wreszcie zaczęła trochę przypominać krzak róży, a nie zwykły drapak.
3) obfitość kwitnienia - 1 pkt. tylko dlatego, że była przesadzana, bo tak normalnie to otrzymałaby 0 pkt.
4) długość utrzymywania kwiatów - 0 pkt.
5) odporność na słońce - 1 pkt.


Kochani z okazji nadchodzącego szybkimi krokami Nowego 2016 Roku życzę wszystkim samych sukcesów i tych całkiem prywatnych i tych ogrodowych. Niech Nowy Rok przyniesie Wam wszystkim tylko same szczęśliwe dni, bez trosk, bez kłopotów. Życzę pięknych kwitnień w ogrodach bez szkodników, chorób i innych przykrych niespodzianek. Obfitych zbiorów owocowo warzywnych i wszelkiej pomyślności.
A dzisiaj szampańskiej zabawy

Żegnam się z Wami na kilka dni. Wyjeżdżam w góry trochę odpocząć, naładować akumulatory i z nadzieją na rozruszanie zastałych kości na nartach.

Wielkie
dla wszystkich zaglądających gości.
Chantal Thomas- hodowca Guillot. To największe rozczarowanie tego sezonu. Kompletna katastrofa

1) Zdrowie - 2 pkt. I to jej jedyna zaleta.
2) Pokrój - 0 pkt.
3) Obfitość kwitnienia - 1 pkt. Nie powiem, nawet się starała pokazać pękami kwiaty, ale co z tego skoro wszystkie leżały pokotem na ziemi.
4) Długość utrzymywania kwiatów - 0 pkt.
5) Odporność na mocne słońce- 0 pkt.






Chippendale - hodowca Tantau. To jej drugi sezon. Kwiaty piękne, pełne, bardzo długo utrzymujące się na krzaku, odporne na upały, tylko wraz z przekwitaniem, jaśnieją. Trochę gorzej z powtarzaniem kwitnienia. Powtarza moim zdaniem zbyt skąpo.
1) zdrowie- 2 pkt.
2) pokrój - 2 pkt.
3) obfitość kwitnienia - 1 pkt.
4) długość utrzymywania kwiatów - 2 pkt.
5) odporność na mocne słońce - 2 pkt.






Chopin - hodowca Żyła. W tym roku bardzo mocno cięta na wiosnę dość długo się zbierała. Miało to ją trochę odmłodzić, zmusić do zagęszczenia i powstrzymać przed wypuszczeniem długaśnych pędów. Wynikiem tego było dużo późniejsze i skromniejsze kwitnienie, a potem i tak wywaliła dwumetrowe pędy i nadal ma trzy badylki

1) zdrowie- 2 pkt.
2) pokrój - 1 pkt.
3) obfitość kwitnienia - 1 pkt.
4) długość utrzymywania kwiatów - 2 pkt.
5) odporność na słońce - 2 pkt.






Clair Renaissance - hodowca Poulsen. Jest zachwycająca w każdym calu. Zdrowa, wigorna, zgrabna, bardzo obficie kwitnąca. Pięknie powtarzała aż do pierwszych mrozów w październiku. Gdyby kwiaty jeszcze były bardziej trwałe, to byłaby prawie ideałem. Za to nadrabia ich ilością.
1) zdrowie - 2 pkt.
2) pokrój - 2 pkt.
3) obfitość kwitnienia - 2 pkt.
4) długość utrzymywania kwiatów - 1 pkt.
5) odporność na słońce - 1 pkt.






Comte de Chambord - hodowca Robert & Moreau. Moja sadzonka z 2012 roku od początku była jakaś problematyczna. Wiosną powędrowała na nowe miejsce i chociaż nadal jest mała, to przynajmniej trochę się rozkrzewiła. Kwiaty o pięknym zapachu, ale kompletnie nietrwałe, dwa dni to max. Dla mnie to trochę za mało. Nie lubi także mocnego nasłonecznienia. Nie kwitła zbyt obficie i zdjęć mam mało, bo jakoś nie mam do niej serca

1) zdrowie - 2 pkt.
2) pokrój - 2 pkt. Wreszcie zaczęła trochę przypominać krzak róży, a nie zwykły drapak.
3) obfitość kwitnienia - 1 pkt. tylko dlatego, że była przesadzana, bo tak normalnie to otrzymałaby 0 pkt.
4) długość utrzymywania kwiatów - 0 pkt.
5) odporność na słońce - 1 pkt.


Kochani z okazji nadchodzącego szybkimi krokami Nowego 2016 Roku życzę wszystkim samych sukcesów i tych całkiem prywatnych i tych ogrodowych. Niech Nowy Rok przyniesie Wam wszystkim tylko same szczęśliwe dni, bez trosk, bez kłopotów. Życzę pięknych kwitnień w ogrodach bez szkodników, chorób i innych przykrych niespodzianek. Obfitych zbiorów owocowo warzywnych i wszelkiej pomyślności.
A dzisiaj szampańskiej zabawy


Żegnam się z Wami na kilka dni. Wyjeżdżam w góry trochę odpocząć, naładować akumulatory i z nadzieją na rozruszanie zastałych kości na nartach.

Wielkie

- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2170
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dorotko Tobie również wszystkiego najlepszego w Nowym Roku ,oraz miłego wypoczynku w górach.
Jeśli chodzi o rózę Chantal , z Twojego opisu wynika jakbym pisała o swojej, jestem trochę zawiedziona Gulliotkami . bo u mnie jeszcze nić ładnego nie pokazały


Jeśli chodzi o rózę Chantal , z Twojego opisu wynika jakbym pisała o swojej, jestem trochę zawiedziona Gulliotkami . bo u mnie jeszcze nić ładnego nie pokazały

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dorotko podziwiając Twoje królowe już tęsknię za nowym sezonem. Jestem pełna nadziei ,że zbliżający się sezon również będzie taki wspaniały jak ten który się zakończył .Szampańskiej zabawy i do napisania w2016 roku
Tereniu ja równiez jestem zaskoczona Chantal dlatego jesienią ją przesadziłam .Miała fajnie rozbudowane korzenie, więc poszła w korzenie zamiast w kwiaty i rozrost

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1496
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dorotko ,cieszę się że tak opisałaś Chopina .Kupiłam sobie tą róże bo bardzo mi się podobała ,ale moja nie puszcza takich pędów ,może dlatego ,że młoda .Jeszcze się okaże ,że to nie Chopin.Mam ochotę jeszcze na Artemisa .
Życzę Ci ,aby w Nowym ROKU spełniły Ci się wszystkie marzenia zwłaszcza te ogrodowe.
Życzę Ci ,aby w Nowym ROKU spełniły Ci się wszystkie marzenia zwłaszcza te ogrodowe.
