Agga167 pisze:Niezły rozmach musiała wziąć

Kolejnym razem sam piel

Kwiaty śliczne!
Podobno się potknęła i urwała kolanem... ;-)
cashmir1975 pisze:Piękna florida s... moją już drugi raz uwiąd trafił. Strasznie kaprysna

Ale Twoja cudo

U mnie co roku w zimie całkowicie zamiera i wiosną odrasta od korzenia.
aneczka1979 pisze:Loki zdolną żonę masz! Dlatego właśnie nie dopuszczam swojej mamci do pielenia, mimo jej szczerych chęci.
Ja nie mam wyjścia... Sam całego ogrodu nie ogarnę, musiałbym cały weekend poświęcać na dłubanie w ogrodzie, a jednak chciałoby się też coś innego zrobić czasem, nawet jeśli ogrodnictwo to naprawdę moja pasja. I tak w większości miejsc na rabatach pielę sam, a żonie zostawiam tylko okolice pergoli (no powojników z chwastem chyba pomylić nie sposób... chyba... LOL!), okolice róż, które sama chciała (ja tam fanem róż nie jestem specjalnie) i przestrzenie pomiędzy płytkami na ścieżkach...
Jurek pisze:Wyczuwam, że z trudem przechodzisz nad tym faktem do porządku dziennego ;)
A żebyś wiedział. Ostatnio prawie się popłakałem, jak mi utopiła maki himalajskie. Od trzech lat się do nich przymierzam, po raz pierwszy mi wykiełkowały, no i żona mi skutecznie je podlała ? tak, że w jeden dzień zgniły wszystkie siewki.
Pozdrawiam!
LOKI