Zielono mi

[Norbitka]

Didżej ze mnie lichy, to nadużycie dla tego określenia . Wdzięczny jestem, że nikt mnie na taczce nie wywiózł .

Cóż za skromność I didżej i tancerz...
Ja tam się świetnie przy Twojej muzie bawiłam
A mój wiesiołek jeszcze czeka na wsadzenie Dziękuję

[romix]

Norbitka .
Udało mi się w końcu coś zaszczepić .
Dwa lata się męczyłem i w końcu coś chyba z tego będzie. Kluczem do sukcesu było chyba odpowiednie przechowanie zrazów. Wcześniej leżały w lodówce w wilgotnej folii. Wiosną po takim leżakowaniu były jakby przesuszone (pomarszczone). I tak cud, że nikt tego nie zjadł .
Teraz jednak zadołowałem i wiosna po odkopaniu wyglądały jak świeżo ścięte (no może prawie).

W połowie maja zaszczepiłem w tzw. "szparę".

I kilka dni temu pąk zaczął się rozwijać już zdecydowanie. Do pełnego sukcesu jeszcze kawałek drogi, ale początek obiecujący.

[ankha]

Od dziś zostajesz moim guru owocowym. ładne te zielone połacie do zagospodarowania, nic dziwnego, ze niektórzy nie maja słabości do maleńkich skalniakowych - byłyby niezauważalne
Trzymam kciuki za szczepienie. Pozdrawiam i bardzo dziękuję, może następnym razem uda się nam dłużej pogadać.
Ps Poszłam sprawdzić z ciekawości kaktusy - są dwa, jasny już przekwitł, zostały suszki między kolcami, ale jeszcze kwitnie fioletowy. Wstawię kwiatki w moim wątku. Siedzą sobie od wschodu, na wejściu, gdzie podczas zimy i mimo kaloryferka temperatura spada do 12-14 stopni, i czesto zapominamy go podlewać. To cały "sukces".
Pozdrawiamy serdecznie, małżonkę również

[skorpion811-51]

Romek z okazji że poznałam Cię na żywo postanowiłam zajrzeć do Twojego wątku i stwierdziłam że za póżno
jestem ciekawa co Ci wyszło z tej aroniowej nalewki którą robiłeś z soku aroni czy nadaje sie bo też mam
aronię i dylemat co z niej zrobić.Bardzo mnie zaciekawił przepis na załatwianie sprawy z kretami piszę w liczbie
mnogiej bo u mnie jest ich full i już nie daję rady z nimi.
Nawet fiołki hodujesz ja mam kilka fiołków ale jednego nie zawodnego kwitnie bardzo długo trochę odpoczywa
i znowu zaczyna kwitnąć,o zakwaszaniu pierwszy raz czytam i wypróbuję

[Piotr=)]

Ciekawie tu u cb super ogrów itp. tylko podziwiać

[gajowa]

Romek z okazji że poznałam Cię na żywo postanowiłam zajrzeć do Twojego wątku i stwierdziłam że za póżno
jestem ciekawa co Ci wyszło z tej aroniowej nalewki którą robiłeś z soku aroni czy nadaje sie :

Bardzo się nadaje...degustowałam na zlocie

Romek, jaki masz przystojny awatarek...prawie jak sam właściciel

[skorpion811-51]

Dzięki Ewa ja nie pamiętam czy degustowałam ale muszę na przyszły zlot coś
namieszać bo nie miałam robionej tylko coś ze sklepu i wszyscy omijali z daleka
bardzo się wstydziłam

[ra_barbara]

Romku ten pomysł z posypką trocinową jest niezły, wiem że trociny lubią wodę Dla żony
A na Zlot polecam nalewkę miętowo-lubczykowo-bazyliową na kłopoty gastryczne po ....sie przydaje

[romix]

Ankha, na skalniaki choruje żona, ale to nie groźnie, więc nie leczymy . Dziękuje za pozdrowienia i pozdrawia .
Co do guru - "Tyle jeszcze do przyswojenia... a i tak głupi umrę". Twoje motto idealnie tu pasuje. Rewelacyjne .
Stasia, jak ja Ci mogłem nie dać spróbować nalewki . Za rok się poprawię.
O sposobie na kreta (urządzenie akustyczne) opowiadali też na zlocie Barabella i Boguś. Nie pamiętam co to urządzonko, ale mówili, że przetestowali i skuteczne.
Piotrek, dziękuję.
Ewa, prawie 3 lata odpowiednią fotkę wybierałem. Od tamtego czasu 8 (a w porywach do 10) kg mi spadło, to i nie podobny. A zresztą kryzys mamy, to nie wypada dobrze wglądać. Choć jak oglądałem w niedzielę kabareton w Sopot Top Trendy, to jeden z prowadzących miał zupełnie inne zdanie.
Basia, miętową piłem na zlocie, lubczykiem w rosole żona mnie faszeruje, a bazylia .....???. Spróbuje kiedyś połączyć wszystko na raz .

[Alina-277]

Jak najbardziej była i miętówka .....przyszłam obejrzeć wątek naszego zjazdowego didźeja..ja szczepiłam pierwszy raz gruszkę i już rodzi gruszki..a w ogrodzie jest dużo jeszcze miejsca do zagospodarowania

[Ruda2011]

Faaaacet awatar w dechę
Emka dobry pomysł ma z trocinami - za rok przerzucicie na rabaty jako próchnicę.
Kibicuję szczepionym zrazom - pokazuj co Ci tam urośnie.

[romix]

Alina, za Twoje szczepienie . Kiedyś myślałem, że to takie proste, a tu okazuje się, że nie tak hop siup. A już ci co szczepią na kijach od szczotki, to chyba wprost szamani. Ja gruszkę planuję w przyszłym roku.

....pokazuj co Ci tam urośnie.

- wyrwane z kontekstu
Co do trocin, to uczymy się mulczować na Twoim wątku.

Basia, mówiłem, że mamy małą działkę????? Pamiętam, że miałem trudności z określeniem jej rozmiarów (nigdy nie mierzyłem) i może tak zabrzmiało.

[Ruda2011]

....pokazuj co Ci tam urośnie.

- wyrwane z kontekstu
Co do trocin, to uczymy się mulczować na Twoim wątku.

Jeżeli pomyślałeś to co ja to ..... jesteś prosię
A wątek na temat ściółkowania dobry jest - potwierdzam. Sama wiele się nauczyłam na ..... swoim wątku .... ......
Cieszy Cię książka ? - miło nam. Szkoda, że faceci nie interesują się naszyjnikami i kolczykami. My mamy większą radość bo to i książki i jakie precjoza się otrzymało.

[Norbitka]

Dołaczam do grona... prosiaków

[Comcia]

A co szczepiłeś ?
Bo ja mam zamiar zaszczepić śliwę i jabłoń. Już wiem że zrazy zadołuję, będą miały większe szanse na przeżycie niż moja "opieka" w lodówce czy w piwnicy.
Jak na razie to nie wiem nawet jak moje jabłonie przeżyją ten rok, są dosłownie oblepione namiotnikami...