W wątku o uprawie towarzyszących roślin chodziło o nasturcje, nagietki inne m.in. zioła. Pytanie, które ktoś zadał dotyczyło czy to prawda ęe nasturcja zbiera mszyce, które zaatakowały jarzyny. Chodziło pewnie o sianie ich nie w tym samym czasie z jarzynkami. Jarzyny rosną wolniej te drugiej szybciej, czyli siać ich po jakimś czasie. Jak kapusta duża to nagietek ją nie zarośnie
Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42398
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Agnieszko nabrałam chęci na jeszcze jedną śliwkę czyli biedronkową, bo wszystkie moje jakoś nie pozwalają na zaspokojenie apetytu. Tylko muszę skręcić do biedrony, dawno tam nie byłam.
W wątku o uprawie towarzyszących roślin chodziło o nasturcje, nagietki inne m.in. zioła. Pytanie, które ktoś zadał dotyczyło czy to prawda ęe nasturcja zbiera mszyce, które zaatakowały jarzyny. Chodziło pewnie o sianie ich nie w tym samym czasie z jarzynkami. Jarzyny rosną wolniej te drugiej szybciej, czyli siać ich po jakimś czasie. Jak kapusta duża to nagietek ją nie zarośnie
Szczegółowej instrukcji nie było, bo wiadomo każdy klimat, każdy rok inaczej działa na rośliny. Nie wyrzucaj sobie żadnych zaniedbań jesteś ogrodniczką prima sort 
W wątku o uprawie towarzyszących roślin chodziło o nasturcje, nagietki inne m.in. zioła. Pytanie, które ktoś zadał dotyczyło czy to prawda ęe nasturcja zbiera mszyce, które zaatakowały jarzyny. Chodziło pewnie o sianie ich nie w tym samym czasie z jarzynkami. Jarzyny rosną wolniej te drugiej szybciej, czyli siać ich po jakimś czasie. Jak kapusta duża to nagietek ją nie zarośnie
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Myślę ,że glicynia zakwitnie najwcześniej za 3 lata ( od chwili kupna) do 3-ch lat niec się przy niej nie robi, potem można zacząć cięcie , ale to zależy od wzrostu. A jak się tnie to szybciej i mocniej kwitnie. MÓj Jaśmin Nagokw. zaczynał w grudniu, ale dużo kwioatków było jeszcze w pąkach to co cieplej to kwitł
Po tych mrozach zahamował , ale ma jeszcze troszkę pąków i zakwitnie jeszcze. Ale dobrze,że nie kupiłaś. Te kwitnące okazy są strasznie drogie ( głupia kupowałam ) a potem będzie taniocha, jaśmin wcale nie jest drogi
Glicynię też uwielbiam , jest cudna , duża , piękna , dobrze ,ze kupiłaś, w naszym klimacie powinna Ci ładnie rosnąć. Ale powinna być w słońcu i mieć mocne podpory, moja już niszczy raczej słabe podpory
Glicynię też uwielbiam , jest cudna , duża , piękna , dobrze ,ze kupiłaś, w naszym klimacie powinna Ci ładnie rosnąć. Ale powinna być w słońcu i mieć mocne podpory, moja już niszczy raczej słabe podpory
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12861
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
@ Karolacha ? Hmm... Ja mam dwie glicynie. Większą, która nigdy nie zakwitła, choć mam ją od pięciu lat; i mniejszą, którą kupiłem tylko dlatego, że kwitła w doniczce w sklepie ogrodniczym. I ta mniejsza skromnie bo skromnie, ale jednak kwitnie co roku...
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Witaj Agnieszko
. Pięknie urządziłaś się w szklarni , takiej to dobrze
. Za oknem zima i ja nie mogę w to uwierzyć
. Filmik z tańczącymi sieweczkami i u mnie spowodował szybsze bicie serca chociaż bardzo wysiewowa to nie jestem
. Czekamy na wiosnę, pozdrawiam
.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Witam się grudniowo
Co tu robić, gdy prace ogrodowe przerywa śnieżyca i polarne mrozy? Może powspominać lato?
Przedstawiam dziś kolejne przebudowane w zeszłym sezonie rabaty. Takie, na których popełniłam najwięcej błędów i dalej czuję, że będę jeszcze zmieniać
Musze wspomnieć, co mnie do tych błędów doprowadziło.
W 2015 rozkopałam ziemię koło domu i zaczęłam sadzić co mi wpadło w ręce w ogrodniczym, nie wyszło to ani pięknie, ani dobrze dla roślin. Tu po prawej zaczyna się nowa rabata.




Hortensje i rododendron- takie wybrałam rośliny na południową ścianę domu
Bez żadnej osłony od wiatru zimą i upału latem. Pierwszy padł rododendron i nie dziwię mu się
Nie przeczytałam nic o ich upodobaniach, spodobały mi się w centrum z kwiatami i to było jedyne kryterium ich wyboru
W kolejnym roku (2016), już bez rododendrona i po przesadzeniu liliowca zmontowałam hortensjom osłony, pergole obsadzone powojnikami i ...dynią
Dosadziłam hortensje zamówione niedrogo na allegro i magnolie, wszystkie takie drobne patyczki, które nabrały w ciągu sezonu "ciałka"
W dalszej części i wciąż na południowej ścianie posadziłam sadzonki juki, bananowca i dalej borówki i jagody.





Dynia jako osłona sprawdziła się świetnie



Na rabacie z hortensjami dalej było pusto i zamieszkały z nimi żurawki.




Koniec tej rabaty, koło tarasu wyglądał beznadziejnie
Koncepcja znów się zmieniła, borówki i jagody dostały nakaz eksmisji tak samo jak wcześniej lawenda i po przekopaniu większego półkola posadziłam tulipany, żurawki, trawy carexy, kalinę, zawciągi, wrzośce i irysy holenderskie. Do pozostałym miejsc dosadziłam czosnki, szafirki, śniedki i irysy. Czekałam na efekty do wiosny.
Przed zmianą, nawet dobrze, że zdjęcie jest takie zamazane, bo gdyby zyskało na ostrości, to jeszcze straciłoby na estetyce

Po przekopaniu i nowym obsadzeniu:

I na przedwiośnie 2017:

Wiosną 2017 , gdy bananowiec nie odbił, zmieniłam i tą rabatę. Juki bardzo powoli przyrastały, było łyso, smutno i czekanie na efekty już mnie znudziło :P Postanowiłam dać jukom czas, ale zakryć je czymś kwitnącym i poszerzyć rabatę.


Wybrałam same byliny o strzelistych kwiatach: liatry, trytomy, łubiny - uznałam, ze ładnie będą wyglądać ze sobą i z kwiatami juk. Zamiast bananowca posadziłam kanny, ale okazały się chorować na wirus. Zakwitły, po czym obdarzyły mnie tym, na czym mi zależało- nasionami, które mają ogromną szansę być wolne od wirusa
W zeszłym sezonie kwitły już wszystkie hortensje na początku rabaty, niektóre byliny na środku i kwiaty cebulowe na końcu. Dosadziłam wiosną nerine, hortensje bukietowe annabelle, lilie, posiałam smagliczki. W sezonie doszły sobie asariny, szałwie omączone, heliotrop, śniedki, bodziszki, wyhodowane z nasion bratki i żurawki krwiste.
W zeszłym roku już nie było się czego wstydzić
Może nie jest super, może można jeszcze dużo poprawić, ale wstydzić się już nie ma czego 










































Przedstawiam dziś kolejne przebudowane w zeszłym sezonie rabaty. Takie, na których popełniłam najwięcej błędów i dalej czuję, że będę jeszcze zmieniać
Musze wspomnieć, co mnie do tych błędów doprowadziło.
W 2015 rozkopałam ziemię koło domu i zaczęłam sadzić co mi wpadło w ręce w ogrodniczym, nie wyszło to ani pięknie, ani dobrze dla roślin. Tu po prawej zaczyna się nowa rabata.




Hortensje i rododendron- takie wybrałam rośliny na południową ścianę domu
W kolejnym roku (2016), już bez rododendrona i po przesadzeniu liliowca zmontowałam hortensjom osłony, pergole obsadzone powojnikami i ...dynią





Dynia jako osłona sprawdziła się świetnie



Na rabacie z hortensjami dalej było pusto i zamieszkały z nimi żurawki.




Koniec tej rabaty, koło tarasu wyglądał beznadziejnie
Przed zmianą, nawet dobrze, że zdjęcie jest takie zamazane, bo gdyby zyskało na ostrości, to jeszcze straciłoby na estetyce

Po przekopaniu i nowym obsadzeniu:

I na przedwiośnie 2017:

Wiosną 2017 , gdy bananowiec nie odbił, zmieniłam i tą rabatę. Juki bardzo powoli przyrastały, było łyso, smutno i czekanie na efekty już mnie znudziło :P Postanowiłam dać jukom czas, ale zakryć je czymś kwitnącym i poszerzyć rabatę.


Wybrałam same byliny o strzelistych kwiatach: liatry, trytomy, łubiny - uznałam, ze ładnie będą wyglądać ze sobą i z kwiatami juk. Zamiast bananowca posadziłam kanny, ale okazały się chorować na wirus. Zakwitły, po czym obdarzyły mnie tym, na czym mi zależało- nasionami, które mają ogromną szansę być wolne od wirusa
W zeszłym sezonie kwitły już wszystkie hortensje na początku rabaty, niektóre byliny na środku i kwiaty cebulowe na końcu. Dosadziłam wiosną nerine, hortensje bukietowe annabelle, lilie, posiałam smagliczki. W sezonie doszły sobie asariny, szałwie omączone, heliotrop, śniedki, bodziszki, wyhodowane z nasion bratki i żurawki krwiste.
W zeszłym roku już nie było się czego wstydzić










































"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Madziagos
- -Moderator Forum-.

- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Bardzo fajna historia o tym, jak rabatka zmieniła się z ropuszki w księżniczkę
A na poważnie, to bardzo spodobała mi się dynia na pergoli.
A propos pogody, u mnie pada śnieg.
A na poważnie, to bardzo spodobała mi się dynia na pergoli.
A propos pogody, u mnie pada śnieg.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Agnieszko niezły patent znalazłaś na wyeliminowanie konkurencji wyjadającej owoce!
Nieźle! Niestety nie mogę "zpapugować" pomysłu, bo aż nazbyt lubię dojrzałe owoce.
Uwielbiam oglądać zdjęcia porównawcze. Widać wtedy ile właściciel ogrodu włożył pracy, by ten wyglądał coraz lepiej. Brawo dla Ciebie! Zdecydowanie Agnieszko nie masz się czego wstydzić. Piękne rabatki powstały.
Uwielbiam oglądać zdjęcia porównawcze. Widać wtedy ile właściciel ogrodu włożył pracy, by ten wyglądał coraz lepiej. Brawo dla Ciebie! Zdecydowanie Agnieszko nie masz się czego wstydzić. Piękne rabatki powstały.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42398
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Agnieszko gdyby nie FO to chandra by nas zjadła, ale jak się obejrzy taką serię zielonych zdjęć to od razu budzi się nadzieja na wiosnę
Wszyscy popełniamy błędy, ale najważniejsze żeby wyciągać z nich wnioski! i ja kupiłam hortensję (a nawet dwie) z kwiatkami, które nie wytrzymały sezonu. Co tam hortensje! mam zwyczaj gromadzenia kolorowych obrazków dołączanych do roślin i jak na nie trafię to widzę że tworzenie ogrodu to loteria! Kupujesz los i wcale nie znaczy, że dostaniesz nagrodę w postaci wspaniałej ozdoby
Jednak jak nałogowcy kupujemy te losy i jak się uda to radość ogromna z udanej kompozycji i pięknej rabaty
Słoneczka i ciepła życzę 
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Witaj
. Fakt, zima strasznie się przedłuża i każdy m a już dosyć
. Świetna fotorelacja i sprawozdanie z przebudowy rabaty
. Człowiek uczy się na błędach i z każdym rokiem jesteśmy coraz to mądrzejsi ogrodowo
. Hortensje pięknie Ci się rozrosły a dynia w roli osłony świetna
. Zazdroszczę Ci tych krat bo u nas ciężko dostać coś takiego w ramie z "nóżkami" żeby można było od razu wsadzić w szpilki
. Kupiłaś to w jakimś markecie budowlanym ogólnodostępnym czy może w jakimś mniejszym ?? Tego roku muszę zrobić konstrukcję dla powojnika i o takim czymś myślę tylko miałam sama zmontować z kantówek i kupnej kraty. U Ciebie od razu krata ma nogi więc nie ma przy tym roboty
. Pozdrawiam i szybkiej wiosny życzę
.
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2914
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
To się napatrzyłam
, ale każdy goni swojego króliczka
Podziwiam, podziwiam, podziwiam
Agnieszko to tylko Twoja subiektywna ocena, bo dla mnie od początku było pięknieTakie, na których popełniłam najwięcej błędów i dalej czuję, że będę jeszcze zmieniać
Podziwiam, podziwiam, podziwiam
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Agnieszko, miałaś bardzo dorodne plony owocowe. Ja nie wyobrażam sobie ogrodu bez owoców. Też posadziłam w tamtym roku węgierkę dąbrowicką. Wybrałam się raz do naszego centrum ogrodniczego, a tu stoi sobie ona, w doniczce z owocami. Patrze na cenę i jest przystępną, no to kupiłam. Ja lubię śliwki. Posadziłam też trzy czereśnie, śliwę ulenę, gruszę i jabłoń pirosa. Mam tez mały jagodnik. Miło jest poskubać poziomki, truskawki, porzeczki czy borówki amerykańskie. W tym roku przymierzam się do malin. Chyba znalazłam dla nich dobre miejsce. Agnieszko, nie pozostaje nic innego jak zaciskać kciki, żeby ten rok był dal ogrodników łaskawszy.

- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Agnieszka, świetnie wyglądają zdjęcia rozwojowe rabaty. Uwielbiam takie zestawienia. Widać co się zmieniło, co się sprawdza jako świetne rozwiązanie, a co jeszcze trzeba zmienić w kolejnym sezonie. Ja też sadziłam kiedyś wszystko co wpadło mi w ręce - teraz ostrożniej wybieram nowe rośliny.. może to doświadczenie i świadomość, że nie wszystko się u mnie uchowa, a może fakt, że kurczy się wolne miejsce i trzeba wybierać na czym mi bardziej zależy 
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Nie wiem, jak to zrobiłam że ostatnio nie odpisałam
Pierwszy raz przydarzyło mi się zapalenie spojówek, ponoć tak bywa jak się nosi soczewki. Oczy mnie pieką i niechętnie siadam do komputera
No przegapiłam, przepraszam.
Jadziu po tym napadanym i roztopionym śniegu, to mam podlane wszystko, że hej!
Nie widzę, żeby woda gdzieś stała, więc chyba ziemia potrzebowała tego
Mirko u mnie też wychodzą takie małe...zaniedbania przy drzewkach. Nawet nie wiedziałam, co jest czym i jak się nimi zająć, ale tak to jest jak mieszczuch zamieszka na wsi. Na początku koszenie trawnikochwastownika zdaje się ogromnym wysiłkiem w ogrodzie, a reszta w ogóle powinna rosnąć sama
I tak sobie same rosły, a teraz już wiem, że taka nieprzycięta, niewyprostowana i pierwsze lata nieprowadzona czereśnia ma same ostre kąty i potem choruje. Mam zdjęcie na fundament płotu na poprzednim komputerze i tam moja największa czereśnia ma takie grube rozgałęzienia już od początku i w sumie nie wiem, czy dałaby się nawet wtedy wygiąć. Widać i ten, kto sadził, nie wiedział do końca co robić z drzewkami
Aniu cieszę się, że i Wam się film spodobał
Dla mnie te zielone maleństwa są przesłodkie, jak małe pieski
Moniś dzięki śliczne
Dziś stęskniona wracam do szklarni, porządnie ją nagrzeję i roślinki w końcu wyprowadzę z domu. Nie wiem, czy ziemia z brzegów trochę nie przymarzła, ale mam na szczęście po budowaniu kurnika paczkę styropianu. Dziewczyny mi odradziły ocieplanie styropianem, bo tylko zaprasza myszki do kurnika, więc kupiliśmy jeszcze wełnę szklaną i teraz styropian przyda mi się w szklarni, żeby roślinkom nie marzły "nóżki"
Aga
Przegrywam głównie z mszycą, ale ona ma dobrego sojusznika- mafię mrówkową. Ogólnie to ogród należy do mrówek, a my czasem możemy w nim przebywać
Nie mają jeszcze czelności żądać opłaty "za ochronę", ale już tak rosną w siłę, że kto to wie, jak będzie dalej
Inne robale pewnie nie zdążyły się rozgościć. Tu kiedyś był sad wiśniowy. Trochę ze strachem sadziłam wiśnię i faktycznie, w pierwszy rok miała okropną plamistość
Posprzątałam liście i mam nadzieję na lepszy sezon. Achhh, nie ma pyszniejszego smaku nad zieloną papierówkę i wielką zieloną klapsę prosto z drzewa
Iwonko ja też ten drugi oglądałam, magia, co nie? Na takich filmikach widać jeszcze że to nie zielona ozdóbka, one żyją, ruszają się, wdzięczą się do słonka i tak ślicznie tańczą
Moja sielanka szklarniowa skończyła się w zeszły piątek, musiałam to wszystko wnieść do domu i teraz cały bałagan mam w salonie i sypialniach
Dziś na pożegnanie siewek wywaliłam pudełko z bambusem na podłogę
Dobrze, że jeszcze nie skiełkował. Stał oparty jednym boczkiem o sąsiednią tackę i drugim o spryskiwacz... Trochę mało stabilna konstrukcja...
Jadziu po tym napadanym i roztopionym śniegu, to mam podlane wszystko, że hej!
Mirko u mnie też wychodzą takie małe...zaniedbania przy drzewkach. Nawet nie wiedziałam, co jest czym i jak się nimi zająć, ale tak to jest jak mieszczuch zamieszka na wsi. Na początku koszenie trawnikochwastownika zdaje się ogromnym wysiłkiem w ogrodzie, a reszta w ogóle powinna rosnąć sama
Aniu cieszę się, że i Wam się film spodobał
Moniś dzięki śliczne
Aga
Iwonko ja też ten drugi oglądałam, magia, co nie? Na takich filmikach widać jeszcze że to nie zielona ozdóbka, one żyją, ruszają się, wdzięczą się do słonka i tak ślicznie tańczą
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Marysiu! Cieszę się, że się zdecydowałaś na tą śliwę, bardzo z niej udana odmiana. Nawet takie zielone półdojrzałe owoce są pyszne i aromatyczne, dżem z niej jest czerwonawy i smakuje, jakby był nie tylko ze śliwek, ale i wiśni. Nawet nie szukałam żadnej innej
Rozumiem już z tym sianiem w porę kwiatów przy warzywach, faktycznie, to ma sens
Wiesz, ta wiosna to już chyba naprawdę czeka za rogiem! Strasznie późno w tym roku zaczyna się sezon! Ja też mam taki karton z etykietami z kapersów i drugi mniejszy na torebki po nasionach
I dopiero po nich przypominam sobie, że miałam coś mieć, ale chyba krasnale wyniosły
Albo te opisy, że czekam na kwiatki 50 cm, a potem rośnie dwa razy takie drzewo, zasłania wszystko z tyłu
No cóż, z każdym rokiem będę trochę mądrzejsza
Karola, no to jeszcze trochę poczekam na tą śliczność
Wybraliśmy dla niej podpory na ten rok, mam zamiar w ogóle zrobić jej maksimum miejsca i wyciąć rząd tuj przy ogrodzeniu, puścić tam wisterię. Mam nadzieję, że te sześc metrów mocnej pergoli jej wystarczy?
Dobrze, że to piszesz, będę polować na jaśmin, jak już przekwitnie
Loki mam nadzieję, że moja zechce kwitnąć
Ewelka U mnie też była zima, i to taka z przytupem! Zobacz, jak mnie zasypało




Na szczęście z tego śniegu mało co do dziś zostało
Poza tym, ziemia pod nim została niezmarznięta, tak ją skutecznie odciął od mrozu
Zaraz wkleję aktualne zdjęcia.
Karola, no to jeszcze trochę poczekam na tą śliczność
Dobrze, że to piszesz, będę polować na jaśmin, jak już przekwitnie
Loki mam nadzieję, że moja zechce kwitnąć
Ewelka U mnie też była zima, i to taka z przytupem! Zobacz, jak mnie zasypało




Na szczęście z tego śniegu mało co do dziś zostało
Zaraz wkleję aktualne zdjęcia.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17446
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Aguś
No to poczytałam o tych twoich zmieniających się rabatach...
duże i piękne zmiany.Zdjęcia też super.
Fajnie mieć taka dokumentację .
Tak sobie pomyślałam przy okazji,że jak zakładałam każdą swoja rabatę, to też nie obyło sie potem bez zmian, przesadzenia.
A i połową roślin dochodziła.a jak znam siebie, to jeszcze coś będę zmieniać. takie to nasze zycie ogrodnika.
Szklarenka, działanie,,, fajnie.
Moje marzenia na szklarenkę, na razie w poczekalni na , którymś miejscu.ale w pierwszej dziesiątce
Szkoda siewek,ale cóz,,, znam to upychanie po parapetach i czym się da.
pozdrowki zostawiam
No to poczytałam o tych twoich zmieniających się rabatach...
duże i piękne zmiany.Zdjęcia też super.
Fajnie mieć taka dokumentację .
Tak sobie pomyślałam przy okazji,że jak zakładałam każdą swoja rabatę, to też nie obyło sie potem bez zmian, przesadzenia.
A i połową roślin dochodziła.a jak znam siebie, to jeszcze coś będę zmieniać. takie to nasze zycie ogrodnika.
Szklarenka, działanie,,, fajnie.
Moje marzenia na szklarenkę, na razie w poczekalni na , którymś miejscu.ale w pierwszej dziesiątce
Szkoda siewek,ale cóz,,, znam to upychanie po parapetach i czym się da.
pozdrowki zostawiam

