Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019 i 2020
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Jakie ładne te rude chryzantemy
I powojnik widzę pięknie kwitnie - u mnie na dwóch w sumie tylko 3 kwiatki... Za to róże zapączkowane
A Twoje widzę w pełnym rozkwicie. Zaszalała w tym roku Pani Jesień 
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Po cebulowych nasadzeniach teraz tylko cierpliwie wiosny doczekać a później będzie się działo oj będzie
Izuś ,cudnie będziesz mieć
A ja dzisiejszy dzionek po raz pierwszy od dłuższego czasu spędziłam w miarę spokojnie
wsio przekopane , wykoszone , co trzeba było to wygrabione albo pozamiatane . Priorytetem teraz zabezpieczenie roślin przed mrozem w szczególności róż i budlei ale to dopiero w weekend bo eM musi z przyczepką do lasu co by parę świerków ogołocić .
Słowo o piesiu ...u niego największym problemem jest to ,że ktoś go nauczył by sam do miski nie podchodził i nie podchodzi , mimo , że michy pełne
nie przesadzam , z głodu by zdechł a nie ruszy
są momenty kiedy do wody nie podejdzie a chce mu się bardzo pić aż skomli
trzeba za nim chodzić , uspokajać , paluchami po troszku karmić i albo sam zacznie jeść albo kilka dni karmienie i pojenie rękoma
są i spokojniejsze dni kiedy sam podchodzi . Czasu trzeba by zapomniał .
A ja dzisiejszy dzionek po raz pierwszy od dłuższego czasu spędziłam w miarę spokojnie
Słowo o piesiu ...u niego największym problemem jest to ,że ktoś go nauczył by sam do miski nie podchodził i nie podchodzi , mimo , że michy pełne
- magry
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5386
- Od: 15 wrz 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Chryzantema z pierwszego obrazka jest chyba nie do zdarcia.U mnie jeszcze kwitnie.Nie powiem jakie mam róże.Wydaje mi się,że pnące ale kartek tam nie mam a
co sadziłem też nie pamiętam.Miłorząb pora kupić i liście jeść.
co sadziłem też nie pamiętam.Miłorząb pora kupić i liście jeść.
Pozdrawiam,Janek
Górki,pagórki i reszta.
Górki,pagórki i reszta.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
chryzantemy i u mnie w tym roku się udały, nadal kwitną. a ten rudzielec to przepięknej urody czy to bylinowy?
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8924
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Witaj Kasiu
Miło, że zostawiasz ślad bytności. U mnie kiepsko w tym roku z pisaniem. Do wielu wątków zaglądam, ale przeważnie cichaczem. Nawet u siebie nie chce mi się pisać
Twój wątek dość regularnie odwiedzam by podziwiać dalie, z których niestety byłam zmuszona zrezygnować. Żałuję, ale nie można mieć wszystkiego. Obie rude chryzantemy są forumowe i rosną u mnie od lat. Wielokrotnie je już dzieliłam. Do Ciebie też mogą trafić jeśli chcesz
Warto mieć chryzantemy w ogrodzie. Od lat jesień jest długa i ciepła więc można cieszyć się kwiatami do grudnia.
Elu zazdroszczę Ci możliwości oglądania ogrodu przez okna. Pewnie wtedy miałabym większą mobilizację by lepiej planować, pielić czy sprzątać, a nawet zabezpieczać. Zdaję sobie sprawę, że to zabezpieczanie jest u Ciebie bardziej potrzebne niż u mnie. Świerki wycięliśmy, więc ewentualnie mogę się posiłkować tujami. Mam ich całkiem sporo i rosną bujnie - szczególnie te od parku. A wracając do futrzaków. Jestem pewna, że cierpliwością i spokojem dotrzesz do niego. Potrzeba na to czasu i uczucia, ale dacie radę! Nie jest to łatwy przypadek, bywają jednak gorsze. Trzymam kciuki! Cebulki sadzę, ale o wiośnie jeszcze nie myślę. Czuję się zmęczona...Wszystkim...
Janku co do chryzantemy to masz rację. Rośnie u mnie już tak długo, że nawet nie pamiętam skąd i od kogo ja mam
Chyba powinnam ją znów przesadzić, bo w porównaniu do lat poprzednich słabo się prezentuje. Nie pamiętasz jakie róże masz choć ich tylko kilka, ale pewnie wszystkie swoje "maluszki" pamiętasz z nazwy - tak wybiórczo działa nasza pamięć... A miłorząb nie tylko pożyteczny, ale i dekoracyjny. Może warto zainwestować?
Aniu
jak miło widzieć, że pamiętasz i zaglądasz. Mam nadzieję, że to już koniec Twoich kłopotów zdrowotnych. Chryzantemy są super i u Ciebie mają dobre warunki. Rudzielec rośnie u mnie od wielu, wielu lat. Raz prezentuje się lepiej, raz gorzej, ale wciąż rośnie i cieszy oczy kwiatami. Do wazonu też się nadaje. Kwiaty ma stosunkowo duże. Kwitnie dość późno i kiedyś nie zawsze zdążył zakwitnąć, ale od kilku lat jesień jest cieplejsza więc nie ma tego problemu. Jesteś zainteresowana?
Jest coraz chłodniej. Przymrozki to już codzienność. Z cebulkami chyba się uporałam, ale nie jestem pewna. Za każdym razem gdy już chcę powiedzieć koniec to znajduję kolejne zabunkrowane albo wołające "kup mnie"
Sadzenie to u mnie robota bez końca. Aż w końcu przyjdzie mróz, zmrozi ziemie i będę mogła odpocząć. Mimo krótkiego dnia, mimo przymrozków, mżawek i mgieł coś tam jeszcze kwitnie. Nawet więcej niż powinno. Za słoneczko robi teraz u mnie jedna z chryzantem

Niektóre różane "wariatki" nie tylko kwitną, ale i młode liście wypuszczają. W tym względzie "Pink Peace" jest nie do pobicia


Niektóre swoje róże za przykładem innych forumek oskubałam z liści, bo były jakieś "zadżumione" oczywiście liście a nie forumki
do tego z całą bandą skoczków różanych.
- nie mam pojęcia co to za paskudztwo przykolegowało się do moich róż - na szczęście tylko do kilku
Jak wspominałam tu i ówdzie - straciłam wenę by pisać więc od dłuższego czasu przeglądam stare zdjęcia z działki. Nazbierało się tego całkiem sporo. Pierwsza konkluzja to zdumienie jak bardzo działka się zmieniła, a w zasadzie jak moja nierówna coroczna walka ją zmieniła aż trudno uwierzyć. Drugie spostrzeżenie już nie jest tak przyjemne. Przez te lata straciłam mnóstwo roślin. Niektóre po prostu nie chciały u mnie rosnąć, innym nie wybrałam odpowiedniego miejsca, kolejnym nie poświęciłam tyle czasu i uwagi co potrzebowały, część padło ofiarą bardziej ekspansywnych sąsiadów albo moich porządków i chęci dzielenia się. O niektórych to nawet zapomniałam, że u mnie rosły. Trochę wstyd, a jeszcze bardziej żal... Nawet kilka odmian liliowców straciłam. Chociaż w zasadzie to rośliny odporne na wszystko. Może kiedyś zaprezentuję swoje "zguby"
Teraz chciałabym na przykładzie jednego miejsca pokazać jak niesamowita jest Natura. Mam nadzieję, że to podniesie na duchu osoby które dopiero zaczynają przygodę z ogrodnictwem. Wszystko wymaga czasu...
Historia młodego świerka przy kompostowniku - świerk już rósł jak kupiłam działkę (2007), a kompostownik ja postawiłam:
- rok 2008
- kwiecień 2009
- a tu już listopad 2011 i na pierwszym planie wspominana wcześniej ruda chryzantema zwana przeze mnie złocistą
- 2012
- również 2012
- 2013
- 2014
- 2015
- 2016
- 2016
- 2017
- to również 2017
i to już z tego roku
Na tych zdjęciach widać też jak posadzony badylek mahoni zmienił się w solidny krzak, a także metamorfozę całej działki.
Elu zazdroszczę Ci możliwości oglądania ogrodu przez okna. Pewnie wtedy miałabym większą mobilizację by lepiej planować, pielić czy sprzątać, a nawet zabezpieczać. Zdaję sobie sprawę, że to zabezpieczanie jest u Ciebie bardziej potrzebne niż u mnie. Świerki wycięliśmy, więc ewentualnie mogę się posiłkować tujami. Mam ich całkiem sporo i rosną bujnie - szczególnie te od parku. A wracając do futrzaków. Jestem pewna, że cierpliwością i spokojem dotrzesz do niego. Potrzeba na to czasu i uczucia, ale dacie radę! Nie jest to łatwy przypadek, bywają jednak gorsze. Trzymam kciuki! Cebulki sadzę, ale o wiośnie jeszcze nie myślę. Czuję się zmęczona...Wszystkim...
Janku co do chryzantemy to masz rację. Rośnie u mnie już tak długo, że nawet nie pamiętam skąd i od kogo ja mam
Aniu
Jest coraz chłodniej. Przymrozki to już codzienność. Z cebulkami chyba się uporałam, ale nie jestem pewna. Za każdym razem gdy już chcę powiedzieć koniec to znajduję kolejne zabunkrowane albo wołające "kup mnie"

Niektóre różane "wariatki" nie tylko kwitną, ale i młode liście wypuszczają. W tym względzie "Pink Peace" jest nie do pobicia


Niektóre swoje róże za przykładem innych forumek oskubałam z liści, bo były jakieś "zadżumione" oczywiście liście a nie forumki
- nie mam pojęcia co to za paskudztwo przykolegowało się do moich róż - na szczęście tylko do kilkuJak wspominałam tu i ówdzie - straciłam wenę by pisać więc od dłuższego czasu przeglądam stare zdjęcia z działki. Nazbierało się tego całkiem sporo. Pierwsza konkluzja to zdumienie jak bardzo działka się zmieniła, a w zasadzie jak moja nierówna coroczna walka ją zmieniła aż trudno uwierzyć. Drugie spostrzeżenie już nie jest tak przyjemne. Przez te lata straciłam mnóstwo roślin. Niektóre po prostu nie chciały u mnie rosnąć, innym nie wybrałam odpowiedniego miejsca, kolejnym nie poświęciłam tyle czasu i uwagi co potrzebowały, część padło ofiarą bardziej ekspansywnych sąsiadów albo moich porządków i chęci dzielenia się. O niektórych to nawet zapomniałam, że u mnie rosły. Trochę wstyd, a jeszcze bardziej żal... Nawet kilka odmian liliowców straciłam. Chociaż w zasadzie to rośliny odporne na wszystko. Może kiedyś zaprezentuję swoje "zguby"
Historia młodego świerka przy kompostowniku - świerk już rósł jak kupiłam działkę (2007), a kompostownik ja postawiłam:
- rok 2008
- kwiecień 2009
- a tu już listopad 2011 i na pierwszym planie wspominana wcześniej ruda chryzantema zwana przeze mnie złocistą
- 2012
- również 2012
- 2013
- 2014
- 2015
- 2016
- 2016
- 2017
- to również 2017
i to już z tego rokuNa tych zdjęciach widać też jak posadzony badylek mahoni zmienił się w solidny krzak, a także metamorfozę całej działki.
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6658
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Witam po długiej przerwie
Twój ostatni post jest też dobrym przykładem, że warto robić zdjęcia poglądowe działki/ogrodu
Niby wydaje się nam, że nic się nie zmienia i dopiero przez takie porównanie wszystko staje się widoczne 
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8924
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Witaj Natalio!
Sprawiłaś mi miłą niespodziankę. Dziękuję! Cieszę się, że są szanse na lepsze jutro.
Pogoda listopadowa, a nawet ciut zimowa. Przygotowania do zimy utknęły w martwym punkcie. Działka wygląda nieciekawie. Wszystkie kwiaty i różane, i chryzantem, i nawet bratki wiszą smutne, zmarznięte. Trawy wiatry poszargały. W zasadzie nie ma na czym oka zawiesić więc nowych zdjęć nie robię. Ten atak zimy mnie ciut zaskoczył. Kupiłam jeszcze czosnek na wyprzedaży i nie mam jak go posadzić. Ziemia była mokra, więc szybko przymarzła. Muszę czekać na to chwilowe ocieplenie, które zapowiadają.
Skoro nie mam świeżych zdjęć to wrócę do wspomnień. 10 lat - to dużo czy mało? Dla świata to chwila, ale dla człowieka i ogrodu to całkiem sporo...
Rok 2008:



Rok 2009:


- pierwsza zima mojej pierwszej magnolii
Rok 2010:
- początki kwaśnej rabaty w basenie
- część sadowa
- ledwo widoczny żywopłot z tui a za płotem park
Rok 2011:

- coraz więcej roślin na rabacie "basenowej"...
- różanka - z pierwszych świadomie kupionych róż
- postawienie nowej altanki w innym miejscu całkiem zmieniło plan działki


Rok 2012:






Rok 2013:
- czereśnia była niedużym drzewem...

- na "basenowej" coraz ciaśniej, a i tak wcisnęłam tam jeszcze kilka rh




Pogoda listopadowa, a nawet ciut zimowa. Przygotowania do zimy utknęły w martwym punkcie. Działka wygląda nieciekawie. Wszystkie kwiaty i różane, i chryzantem, i nawet bratki wiszą smutne, zmarznięte. Trawy wiatry poszargały. W zasadzie nie ma na czym oka zawiesić więc nowych zdjęć nie robię. Ten atak zimy mnie ciut zaskoczył. Kupiłam jeszcze czosnek na wyprzedaży i nie mam jak go posadzić. Ziemia była mokra, więc szybko przymarzła. Muszę czekać na to chwilowe ocieplenie, które zapowiadają.
Skoro nie mam świeżych zdjęć to wrócę do wspomnień. 10 lat - to dużo czy mało? Dla świata to chwila, ale dla człowieka i ogrodu to całkiem sporo...
Rok 2008:



Rok 2009:


- pierwsza zima mojej pierwszej magnoliiRok 2010:
- początki kwaśnej rabaty w basenie
- część sadowa
- ledwo widoczny żywopłot z tui a za płotem parkRok 2011:

- coraz więcej roślin na rabacie "basenowej"...
- różanka - z pierwszych świadomie kupionych róż
- postawienie nowej altanki w innym miejscu całkiem zmieniło plan działki

Rok 2012:






Rok 2013:
- czereśnia była niedużym drzewem...
- na "basenowej" coraz ciaśniej, a i tak wcisnęłam tam jeszcze kilka rh 



Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Może się głupio spytam... to faktycznie był basen?
Żółciutka chryzantema super
Muszę wprowadzić więcej chryzantem do ogrodu, ale na razie jestem w trakcie przesadzania i reorganizacji. A potem będę się uśmiechać o sadzonki 
Żółciutka chryzantema super
- kania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3206
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Izo, z zainteresowaniem obejrzałam zdjęcia z kroniki Twojej działeczki
. Trzeba przyznać, że zawsze wyglądała ładnie i podoba mi się nawet na pierwszym zdjęciu, bo już wtedy była zadbana, uporządkowana. Jednak ślady Twojej działalności ogrodowej i tylko posłużyły temu kawałkowi ziemi
. Bardzo ładną masz bramkę na pnącza. Marzy mi się taka przy placyku. Czy ją impregnujesz? Jak oceniasz jej trwałość? Na zdjęciu bez róży wydaje się ona taka duża a potem, jak już pnie się po niej piękna, dorodna róża, widać, że szerokość jest akurat taka, żeby przejść. Widzę, że róże dostały już kopczyki
.
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6658
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Dziesięć lat dla działki lub ogrodu to dużo
W takim czasie to nawet drzewa zdążą już sporo urosnąć, nie mówiąc już o mniejszych roślinach
Zmiany u Ciebie widać gołym okiem, i to zdecydowanie zmiany na lepsze
Zmiany u Ciebie widać gołym okiem, i to zdecydowanie zmiany na lepsze
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8924
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Dzięki dziewczyny za odwiedziny i za zostawiony komentarz. Jest mi naprawdę miło, że zaglądacie
Działkę kupiłam w połowie 2007r. Była raczej zaniedbana. Kwiatów niewiele, ale mnóstwo drzew i krzewów. Zdjęcia robię od wiosny 2008r. Z każdego roku wybrałam kilka zdjęć ukazujących te same miejsca. specjalnie nie pokazuję tych dziesiątek , a nawet setek roślin które przewijały się przez działkę. Starałam się pokazać podobne ujęcia z różnych lat by lepiej było widać zmiany.
Kasiu-vimen to wcale nie jest głupie pytanie. Na działkach rzadko bywają baseny. Tym bardziej murowane. A na tej był. "Odziedziczyłam" go po poprzednim właścicielu działki. Według mnie był koszmarny i od początku kombinowałam co z nim zrobić. W pierwszym moim wątku jest o tym mowa i wiele różnych pomysłów Forumowiczów, bo prosiłam ich o pomoc. Chryzantem kilka różnych, wszystkie rosną u mnie od lat, więc są odporne. Jak będziesz gotowa to daj znać. Chętnie się podzielę.
Kasiu-kania dzięki za tyle miłych słów pod adresem mego raju. Tę pergolę kupiłam w NOMI chyba 6-7 lat temu. Impregnowaliśmy ją tylko raz po zakupie. Nawet nie pamiętam czym. Na pewno czymś tanim. Ona nie jest wkopana w ziemię, tylko umocowana jest do metalowych rurek wkopanych w ziemię, a do tego dolną część ma pomalowaną jakimś czarnym mazidłem. To pomysł mego eM. Przeciwdziała to gniciu i próchnieniu. Jestem bardzo zadowolona z tej bramki. Zastąpiła bramkę z metalowych rurek, kupioną w supermarkecie. Stoi od lat. Nic przy niej nie robię i jedyne oznaki starzenia to szarość drewna. Kopczyki dostały na razie tylko te delikatniejsze róże i młodziaki. Reszta musi poczekać i mam nadzieję, że się doczekają
Oczywiście nie wszystkie, bo mam takie które znoszą mrozy do -30 st. i nie potrzebują ochrony. Cieszę się, że odkryłam róże historyczne i zdecydowałam się je kupić
Natalko masz rację.10 lat to nawet dla drzew dużo. Na moich zdjęciach to widać. Gdy kupowałam działkę to brzoza i dąc były młodymi, niezbyt grubymi drzewami. Teraz to już konkretne drzewa. Nawet bluszcz przy nich sadziłam, po kilka małych pędzików. A teraz on zarósł pnie, wystrzelił w górę na kilka metrów i nawet zaczął kwitnąć. Magnolia z patyczka zmieniła się w ładne drzewko. Cuda. Same cuda, które z przyjemnością obserwuję.
Wspomnień ciąg dalszy czyli rok 2014:





Rok 2015:




Rok 2016:

- "basenowa"




Rok 2017:





I ostatni rok bieżący 2018:





Działkę kupiłam w połowie 2007r. Była raczej zaniedbana. Kwiatów niewiele, ale mnóstwo drzew i krzewów. Zdjęcia robię od wiosny 2008r. Z każdego roku wybrałam kilka zdjęć ukazujących te same miejsca. specjalnie nie pokazuję tych dziesiątek , a nawet setek roślin które przewijały się przez działkę. Starałam się pokazać podobne ujęcia z różnych lat by lepiej było widać zmiany.
Kasiu-vimen to wcale nie jest głupie pytanie. Na działkach rzadko bywają baseny. Tym bardziej murowane. A na tej był. "Odziedziczyłam" go po poprzednim właścicielu działki. Według mnie był koszmarny i od początku kombinowałam co z nim zrobić. W pierwszym moim wątku jest o tym mowa i wiele różnych pomysłów Forumowiczów, bo prosiłam ich o pomoc. Chryzantem kilka różnych, wszystkie rosną u mnie od lat, więc są odporne. Jak będziesz gotowa to daj znać. Chętnie się podzielę.
Kasiu-kania dzięki za tyle miłych słów pod adresem mego raju. Tę pergolę kupiłam w NOMI chyba 6-7 lat temu. Impregnowaliśmy ją tylko raz po zakupie. Nawet nie pamiętam czym. Na pewno czymś tanim. Ona nie jest wkopana w ziemię, tylko umocowana jest do metalowych rurek wkopanych w ziemię, a do tego dolną część ma pomalowaną jakimś czarnym mazidłem. To pomysł mego eM. Przeciwdziała to gniciu i próchnieniu. Jestem bardzo zadowolona z tej bramki. Zastąpiła bramkę z metalowych rurek, kupioną w supermarkecie. Stoi od lat. Nic przy niej nie robię i jedyne oznaki starzenia to szarość drewna. Kopczyki dostały na razie tylko te delikatniejsze róże i młodziaki. Reszta musi poczekać i mam nadzieję, że się doczekają
Natalko masz rację.10 lat to nawet dla drzew dużo. Na moich zdjęciach to widać. Gdy kupowałam działkę to brzoza i dąc były młodymi, niezbyt grubymi drzewami. Teraz to już konkretne drzewa. Nawet bluszcz przy nich sadziłam, po kilka małych pędzików. A teraz on zarósł pnie, wystrzelił w górę na kilka metrów i nawet zaczął kwitnąć. Magnolia z patyczka zmieniła się w ładne drzewko. Cuda. Same cuda, które z przyjemnością obserwuję.
Wspomnień ciąg dalszy czyli rok 2014:





Rok 2015:




Rok 2016:

- "basenowa"



Rok 2017:





I ostatni rok bieżący 2018:





- kania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3206
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Izo, rok 2018 w porównaniu zdecydowanie bujny, bogaty, soczysty. Na Twoich zdjęciach w ogóle nie widać tegorocznej suszy. Widać za to, że ogród żyje, rozwija się, rośnie w górę i wszerz
. A najpiękniejszy jest mech na betonowym murku
.
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Kogoś na wspominki wzięło
i dobrze , pora jak najbardziej odpowiednia , sama też od czasu do czasu oglądam zdjęcia i doszłam do wniosku , że najbardziej wszelakie zmiany odczuwa mój kręgosłup
widok ten sam , rośliny w większości też .
Za to u Cię zmiany duże , teren fajnie zagospodarowany , roślin z roku na rok coraz więcej , coraz więcej kwitnień , busz proszę Pani u Pani
Izuś , jak Twoje chorowitki ?
Za to u Cię zmiany duże , teren fajnie zagospodarowany , roślin z roku na rok coraz więcej , coraz więcej kwitnień , busz proszę Pani u Pani
Izuś , jak Twoje chorowitki ?
- hortensjomanka
- 100p

- Posty: 145
- Od: 4 gru 2018, o 11:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Metamorfozy bardzo duże, fajnie że wszystko fotografowałaś od samego początku, Dzięki temu widać każdą najmniejszą zmianę
Ja trochę przegapiłam , teraz te moje zmiany nie są już tak wyraźne:-/
Powiedz mi proszę jak Ci rośnie trawka Red Baron? Czy ona szybko tworzy kępę? Chciałabym mieć taką ładną jak Twoją i nie wiem czy kupić od razu więcej sadzonek czy wystarczy jedna?
Powiedz mi proszę jak Ci rośnie trawka Red Baron? Czy ona szybko tworzy kępę? Chciałabym mieć taką ładną jak Twoją i nie wiem czy kupić od razu więcej sadzonek czy wystarczy jedna?
W ogródku Hortensjomanki 
Jest taki ogród, gdzie jedyny w nim dźwięk, wyznacza bicie mego serca...
Jest taki ogród, gdzie jedyny w nim dźwięk, wyznacza bicie mego serca...
- pitertom
- 500p

- Posty: 556
- Od: 17 lut 2011, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018
Izo fajnie tak powspominać jak było wcześniej a jak jest teraz, też często wracam do starych zdjęć
Kapitalna rabatka z Imperatą Red Baron i Marcinkami
Kapitalna rabatka z Imperatą Red Baron i Marcinkami


