


Nigdy jeszcze nie widziałam u nikogo takiej ilości róż ... Nadziwić się nie mogę ...


Pozwolisz, że jeszcze trochę tu zostanę ...
Możesz spróbować zamoczyć koniec tej złamanej gałązki w ukorzeniaczu do krzewów i wsadzić do doniczki z mieszanką ziemi ogrodowej z torfem [ przewaga ziemi ogrodowej z własnego ogródka ] , przykryć szklanką i uważać żeby się nie zaparzyła [ wietrzyć lub podłożyć zapałkę żeby był dostęp powietrza - podlewać , ale z umiarem - może się uda Tylko koniecznie oberwij pąki i skróć - tak żeby miała najwyżej 2-3 listki nie więcej .Tess pisze:Gosiu
ja z pytaniem
kupiłam dziś różę sztamową Papa Geno - miała trzy piekne gałęzie( nie wiem jak to fachowo się nazywa) wpakowałam ją do auta, przyjechałam do domku.....i wyjmując z auta oberwała się jedna gałązka kurcze ta najpiekniejsza z duzą ilością paków proszę poradż, czy jakoś mogę ja ukorzenić??? czy niestety wyrzucic...na razie włożyłam do kubka z woda....![]()
![]()
ale jestem zła na siebie
GosiuGERTRUDA pisze:Możesz spróbować zamoczyć koniec tej złamanej gałązki w ukorzeniaczu do krzewów i wsadzić do doniczki z mieszanką ziemi ogrodowej z torfem [ przewaga ziemi ogrodowej z własnego ogródka ] , przykryć szklanką i uważać żeby się nie zaparzyła [ wietrzyć lub podłożyć zapałkę żeby był dostęp powietrza - podlewać , ale z umiarem - może się uda Tylko koniecznie oberwij pąki i skróć - tak żeby miała najwyżej 2-3 listki nie więcej .Tess pisze:Gosiu
ja z pytaniem
kupiłam dziś różę sztamową Papa Geno - miała trzy piekne gałęzie( nie wiem jak to fachowo się nazywa) wpakowałam ją do auta, przyjechałam do domku.....i wyjmując z auta oberwała się jedna gałązka kurcze ta najpiekniejsza z duzą ilością paków proszę poradż, czy jakoś mogę ja ukorzenić??? czy niestety wyrzucic...na razie włożyłam do kubka z woda....![]()
![]()
ale jestem zła na siebie
hahahaha ja też ciągle czytałam ten wątek od poczatku do końca. W końcu zrobiłam sobei (tzn jestem w trakcie) ściągę w excelu czyli nazwa/kolor/jaka jest/co lubi/czy powtarza kwitnienie/ czy odporna na choroby/czy pachnieewkapaw pisze:WITAJ GOSIU !!!
Wiele razy zaglądałam do Twojego cudownego ogrodu i szybko z niego uciekałam . Bałam się , że złapię chorobę jaką jest "miłość do róż " . Co z tego że uciekałam i tak zawsze wracałam i to z notesem z boku . Dzisiaj przeszłam przez Twój ogród któryś raz z kolei , Twoje róże powalają z nóg . Kajecik wypełnia się nazwami niektórych z Twoich róz , raczej dla początkujących . Zastanawiam gdzie je kupię . Często w ogrodniczych nie podają nazw tylko rodzaj , może podałbyś jakiś namiar . Ja mam namiar na p. Choduna w Poznaniu - tylko . Jesienią chciałbym kilka posadzić , żeby w przyszłym roku cieszyć się ich urodą .![]()
liska pisze:hahahaha ja też ciągle czytałam ten wątek od poczatku do końca. W końcu zrobiłam sobei (tzn jestem w trakcie) ściągę w excelu czyli nazwa/kolor/jaka jest/co lubi/czy powtarza kwitnienie/ czy odporna na choroby/czy pachnieewkapaw pisze:WITAJ GOSIU !!!
Wiele razy zaglądałam do Twojego cudownego ogrodu i szybko z niego uciekałam . Bałam się , że złapię chorobę jaką jest "miłość do róż " . Co z tego że uciekałam i tak zawsze wracałam i to z notesem z boku . Dzisiaj przeszłam przez Twój ogród któryś raz z kolei , Twoje róże powalają z nóg . Kajecik wypełnia się nazwami niektórych z Twoich róz , raczej dla początkujących . Zastanawiam gdzie je kupię . Często w ogrodniczych nie podają nazw tylko rodzaj , może podałbyś jakiś namiar . Ja mam namiar na p. Choduna w Poznaniu - tylko . Jesienią chciałbym kilka posadzić , żeby w przyszłym roku cieszyć się ich urodą .![]()
![]()
Żałuję, że nei dodałam na której stronie jest opis wrrrrrrrr
Na jeseń będę kupowała róże. Ma nadzieję, że będę wiedziała co chcę... Na razie moimi faworytami są romaze i new dawn ale ja "idę" od końca do pocżatku i jestem na 18 stronie