Dusia mam nadzieję, że to jeszcze nie jego czas, w końcu jeszcze nawet nie zakwitł do końca! Ja wiem, że rozwój tylu rozgałęzień musiał trwać, a te kwiatki które więdną (żadnych nowych więdnących nie widzę póki co
Justus a mi Twój Dendrobek wpadł w oko, ten KWITNĄCY (słyszycie wy niewdzięczniki?? No.) Co do rozkorzenionego Falka to on ma jakąś dziwna kolejność działań, od kiedy jest u mnie puścił 3 liście a teraz nadrabia korzonkowe zaległości. Ciekawe czy równie intensywnie nadrobi zaległości w pędach! Dziś odkryłam na nim to:

dziwne miejsce trochę jak na korzonek...












