Dziękuję Wam, dziewczyny!
Przeglądając moje storczyki zaniepokoiłam się miniaturką, bo ma jakieś pomarszczone listki. Trzy miesiące temu przesadziłam ją do glinianej doniczki, od tego czasu wypuściła 2nowe listka, korzonki i upragniony przeze mnie pędzik!
Dziś wyjęłam ją z doniczki, okazuje się, że korzonki wewnątrz w ogóle nie rosną, są brązowe, ale twarde i sprawiają wrażenie zdrowych. Namoczyłam roślinkę w roztworze Asahi, by ją wzmocnić, ale martwi mnie jedno:
Czy powinnam uciąć pęd?
I już w namiastce doniczki, musiałam naprędce znaleźć coś odpowiedniego, bo tak małych przejrzystych doniczek nie mam. wykorzystałam dno butelki, narobiłam w nim dziurek i mam nadzieję, że będzie dobrze.
Doradźcie, proszę, co mam zrobić z tym pędem, bo żal ogromny jest go uciąć...