Pozdrawiam!
Reanimacja storczyków, w kamykach ,żwirku itp cz.1
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Dziękuję Jovanka za wszystkie rady! Zgodnie z otrzymanymi wskazówkami przesadziłam mojego storczyka i teraz czekam aż powróci do formy 
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
-
demeter1
- 200p

- Posty: 248
- Od: 30 kwie 2011, o 17:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Witam, nie zamierzam korygować wypowiedzi Jovanki, bo ona jest absolutnym guru storczykowym, nie mniej jako amator pozwolę sobie wtrącić, że tę wyrzucaną "brodę" można wykorzystać. Ponad miesiąc temu dostałam dwa storczyki w stanie agonalnym i bardzo podobnym do tu opisanego. Obcięłam od "brody" ulistnione pędy, zasypałam cynamonem i posadziłam w nowe podłoże. Jeden z nowych ma się dobrze i ma dwa nowe korzonki, drugi nie bardzo, ale dajmy mu czas - i tak miał trafić na kompost. Ale największą radość mam z tych "bród"
W obu coś się dzieje! Nie wiem na razie co: basal keiki? pęd kwiatowy? Bo małe, ale zielone
Idzie wiosna, wyrzucić zawsze zdążę
Powodzenia w eksperymentach 
pozdrawiam zielono Beata!
Wymienię
Wymienię
- wodnik63
- 100p

- Posty: 197
- Od: 30 paź 2010, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Nadeszla wiekopomna chwila
dzięki Trzynastce i temu wątkowi udało mi sie uratować storczyka w kamieniach!!! Kurcze, to naprawdę działa. Drugi biedak jeszcze sztywny, ale był w gorszym stanie, więc pewnie padnie, ale ten pierwszy wypuścił korzonka!
Coś takiego!

to widok z drugiej strony, jak widać wszystkie korzenie (poza 1 ) były po prostu zgnite albo odpadły, a z drugiego boku dziad jeden wypuscił tego zdrowego korzenia

Trzynastko dziękuję
dzięki Trzynastce i temu wątkowi udało mi sie uratować storczyka w kamieniach!!! Kurcze, to naprawdę działa. Drugi biedak jeszcze sztywny, ale był w gorszym stanie, więc pewnie padnie, ale ten pierwszy wypuścił korzonka!
Coś takiego!

to widok z drugiej strony, jak widać wszystkie korzenie (poza 1 ) były po prostu zgnite albo odpadły, a z drugiego boku dziad jeden wypuscił tego zdrowego korzenia

Trzynastko dziękuję
Pozdrawiam, Baśka
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Mam pytanko czy z tego storczyka cos bedzie ??

wody jest mniej, a liscie po malu zaczynaja zolknac
pomoz

wody jest mniej, a liscie po malu zaczynaja zolknac
pomoz
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 76&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
wprawdzie nie jestem ekspertem, ale chyba powinien się ogarnąć tylko pilnuj, żeby nie dosięgał wody!
ja wcale mojego nie podlewam tylko pryskam kamienie raz dziennie, rano, żeby zdążyły wyschnąć do wieczora i po nieco ponad miesiącu wypuscił masę korzonków i nowy listek
ja wcale mojego nie podlewam tylko pryskam kamienie raz dziennie, rano, żeby zdążyły wyschnąć do wieczora i po nieco ponad miesiącu wypuscił masę korzonków i nowy listek
pozdrawiam
Karolina
Karolina
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
dziewczyny poradzcie
kupilam 2 bidy na wyprzedazy
z racji tego ze lezalo toto na korze- wysypalamz doniczki wszystko- i posadzilam glebiej
podlalam jakos po tygodniu
efekt jest taki- ze widze jak korzenie usychaja jeden po 2- a liscie miekkie i bez turgoru
czytalam ten watek tu- i niestety keramzyt nie jest dostepny (na 2 male doniczki 50 l torba to troche za duzo)
porradzcie-ktore z tu wklejonych kamykow beda sie najlepiej nadawaly? chcialabym juz dzis podjac sie ratowania kwiatkow
http://search.diy.com/search#?p=Q&srid= ... rid&srt=12
licze na wasza pomoc
kupilam 2 bidy na wyprzedazy
z racji tego ze lezalo toto na korze- wysypalamz doniczki wszystko- i posadzilam glebiej
podlalam jakos po tygodniu
efekt jest taki- ze widze jak korzenie usychaja jeden po 2- a liscie miekkie i bez turgoru
czytalam ten watek tu- i niestety keramzyt nie jest dostepny (na 2 male doniczki 50 l torba to troche za duzo)
porradzcie-ktore z tu wklejonych kamykow beda sie najlepiej nadawaly? chcialabym juz dzis podjac sie ratowania kwiatkow
http://search.diy.com/search#?p=Q&srid= ... rid&srt=12
licze na wasza pomoc
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12856
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Ala będzie mu ciężko ale być może da radę.
Ewa według mnie te są tymi co ja używam http://www.diy.com/nav/garden/garden-d- ... icamp=recs
Ewa według mnie te są tymi co ja używam http://www.diy.com/nav/garden/garden-d- ... icamp=recs
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
ok- Dzięki- zarezerwowane- dzis po nie pojade 
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Trzynastko-jeszcze 1 pytanko
z dostepnych mi naczyn mam albo sloiki szklane- takie litrowe
alb oplastikowe miski- takie salatkowe- szerokie
ktore z tych dwoch bedzie sie lepiej nadawac?
z dostepnych mi naczyn mam albo sloiki szklane- takie litrowe
alb oplastikowe miski- takie salatkowe- szerokie
ktore z tych dwoch bedzie sie lepiej nadawac?
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12856
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Miski plastykowe bo mają szeroką górę, powodzenia.
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
no to po przenosinach
tak wygladaly badylki w srodku


i tak juz po:


nie wiem tylko czy dobrze zrobilam- ze wsadzilam je do wilgotnych kamyczkow (po wyparzaniu)
tyle ze korzonki byly suche i od razu po cieciach cynamonem posypane
i pytanie:
powinna obciac kwitnace galazki- czy moze sobie badylki poradza?
tak wygladaly badylki w srodku


i tak juz po:


nie wiem tylko czy dobrze zrobilam- ze wsadzilam je do wilgotnych kamyczkow (po wyparzaniu)
tyle ze korzonki byly suche i od razu po cieciach cynamonem posypane
i pytanie:
powinna obciac kwitnace galazki- czy moze sobie badylki poradza?
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Ewa, Twoja bida nie jest aż taka zła, korzonków ma dosyć - ja bym nie przesadzała do kamieni.
Miałam podobny przypadek i wystarczyło przesadzanie do nowego podłoża i początkowo (przez ok. 2 tygodnie) poranne zraszanie liści (w porannych godzinach i ze zwróceniem uwagi na stożek wzrostu). Już po 2 tygodniach roślinka odzyskała turgor (niektóre liście do dzisiaj nie są całkiem sztywne), a po miesiącu zaczęła puszczać jak szalona nowe korzonki napowietrzne, doniczkowe i nowy liść.
Pędów kwiatowych nie obcinaj - myślę, że roślinka spokojnie da rady
Miałam podobny przypadek i wystarczyło przesadzanie do nowego podłoża i początkowo (przez ok. 2 tygodnie) poranne zraszanie liści (w porannych godzinach i ze zwróceniem uwagi na stożek wzrostu). Już po 2 tygodniach roślinka odzyskała turgor (niektóre liście do dzisiaj nie są całkiem sztywne), a po miesiącu zaczęła puszczać jak szalona nowe korzonki napowietrzne, doniczkowe i nowy liść.
Pędów kwiatowych nie obcinaj - myślę, że roślinka spokojnie da rady
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
taaa- 2 tyg temu to tych korzonkow bylo 2 x wiecej wiec uznalam ze nie ma na co czekac
ale to dobrze ze kwiatow nie musze ciac- teraz tylko będę czekac na poprawe
Dzięki za rady- dziewczyny
ale to dobrze ze kwiatow nie musze ciac- teraz tylko będę czekac na poprawe
Dzięki za rady- dziewczyny
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Aj, no tak, w takim razie masz rację.
Trzymam kciuki i czekamy na dalsze relacje
Trzymam kciuki i czekamy na dalsze relacje
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
trzynastko- to jeszcze raz ja 
wody tam nalalam- generalnie jakies 3 cm poziom- korzonki nie dotykaja
powinnam robic cos jeszcze? zraszac kamyki wierzchnie- robic lisciom mokre kompresy? (u nas dzis naprawde goraco - od kilku dni temp ok 26 stopni)
nie chce przedobrzyc- i nie chce zaniedbac sprawy
mam nadzieje ze wiecej pytan nie bedzie:)
wody tam nalalam- generalnie jakies 3 cm poziom- korzonki nie dotykaja
powinnam robic cos jeszcze? zraszac kamyki wierzchnie- robic lisciom mokre kompresy? (u nas dzis naprawde goraco - od kilku dni temp ok 26 stopni)
nie chce przedobrzyc- i nie chce zaniedbac sprawy
mam nadzieje ze wiecej pytan nie bedzie:)




