U Lesi
Joasiu, masz coraz więcej pięknych kwiatów. Chwilkę mnie nie było, przeglądnęłam zaległe karty Twojego ogrodu i tu takie cuda - m.in. PIĘKNY zawilec. Ach, muszę takiego upolować. ;-D
Pozdrawiam, Basia. Miejski busz.
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Ja tylko podpowiem, że w Rosarium zakupy zdecydowanie na jesieni lub na wiosnę (gołokorzeniowe). W doniczkach (przynajmniej wysyłkowe) są dużo słabsze i w następnym roku słabiej rosną. Za to gołokorzeniowe mają super.JLG pisze:Gosiu - zadzwoń do Rosarium, oni są bardzo mili i Ci doradzą. Teraz pewnie będą sprzedawać wyłącznie doniczkowe, więc może się trafią kwitnące. Zadzwoń.
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
- potwierdzam, ale pani z Rosarium wprost mnie o tym uprzedziła i dodała, aby poczekać z przesadzaniem z doniczki do ziemi min. 2 tyg., wiosną sadziłam 2 z doniczek (przetrzymałam je miesiąc, bo nie było czasu na kopanie) i rosną teraz jak na drożdżach...W doniczkach (przynajmniej wysyłkowe) są dużo słabsze i w następnym roku słabiej rosną
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
i się zupełnie rozmarzyłam siedząc w dusznym biurze...Dodam tylko "Lato, lato, ejże ty..."Ewelina pisze:"Lato , lato , lato wszędzie !" Nareszcie jest! Z radością łapię jego nieśmiałe słoneczne promyki , bo na niebie tu i ówdzie jakieś chmurki- baranki i nie wiadomo , co przyniesie popołudnie. Tymczasem upajam się tą odrobiną lata , siedząc na schodkach w ogrodzie...
Życzę Ci miłego, słonecznego dnia
Dziękuję Ewelino, za tą chwilę rozmarzenia - i też życzę miłego dnia
- HannaCS
- 500p

- Posty: 852
- Od: 18 cze 2008, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Floryda
PNOS jest jeszcze w Ozarowie \mazowieckimgohna pisze:Dzięki za odpowiedź. Rosarium wiele wyjaśnia. PNOS na Krakowiaków znam i odwiedzam, tam nie ma krywowych, do Łomianek mam soro drogi ale determinacja może mnie tam zaprowadzić. Z Rosarium może zamówię na jesieni a teraz potrzebuję takie "prawie kwitnące" - a takich chyba nie wysyłają
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Asiu, ty chyba kupowałaś wcześniej róże i miałaś okazję wybrać te najmocniejsze (zresztą podejrzewam, że najpierw sprzedawane są ładniejsze). Teraz już się zdążyły zakorzenić w gruncie, więc rosną jak na drożdżach. Kupowanie ich teraz w doniczkach nie ma sensu, lepiej poczekać do jesieni i kupić gołokorzeniowe. Bo Gosia pisała, że chce kupić takie co za chwilę zakwitną, a te z Rosarium jeśli zakwitną w tym roku, to marnie.JLG pisze:- potwierdzam, ale pani z Rosarium wprost mnie o tym uprzedziła i dodała, aby poczekać z przesadzaniem z doniczki do ziemi min. 2 tyg., wiosną sadziłam 2 z doniczek (przetrzymałam je miesiąc, bo nie było czasu na kopanie) i rosną teraz jak na drożdżach...W doniczkach (przynajmniej wysyłkowe) są dużo słabsze i w następnym roku słabiej rosną
Nie znam polityki Rosarium w sprawie sadzonek w doniczkach, ale niestety ich jakość jest marna. Za to sadzonki gołokorzeniowe - pierwsza klasa!
Aha - cyknę fotę dwóch róż, tej samej odmiany, jedna gołokorzeniowa (jesienna), druga z doniczki (letnia). Rosną na tym samym stanowisku (może 1,5 - 2 metry między nimi), tak samo traktowane, gleba ta sama. Doniczkowa co prawda ma kilka pąków kwiatowych (jeszcze nie kwitnie), ale pędy cienkie i jest niższa. Gołokorzeniowa jest dużo wyższa, pędy mocne, gube.
Druga odmiana tak samo, jeśli chodzi o jakość przyrostów, ale akurat gołokorzeniowe kwitną, a doniczkowe nie. Oczywiście to róże z Rosarium.
Ja przyznam, że z trudem się powstrzymuję przed wysłaniem zamówienia na róże, bo mnie kuszą te wspaniałe odmiany (mam już listę), ale czekam do jesieni, a właściwie do lipca, wtedy powinna być już gotowa oferta jesienna i można zamawiać
Co do róż Florpaku - moim zdaniem mają b. dobrej jakości rośliny w doniczkach. Gołokorzeniowych u nich nie kupowałam, ale zrobię to tej jesieni, bo zależymi na odmianie Clair, której nie ma w ofercie Rosarium.
Przepraszam za taki długi wywód
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
No właśnie chyba im wcześniej tym lepiej.JLG pisze:Dominiko - nie przepraszaj, forum jest po to aby się wypowiadać. Bardzo się cieszę, że tak dokładnie opisałaś swoje doświadczenia z Rosarium - wygląda na to, że miałam sporo szczęścia przy zamawianiu (zamawiałam już w lutym). Mnie też nęci oferta Rosarium tylko miejsca brak...
A balkony/taras? Furtka wejściowa?
Coś mi się kojarzy, że nie macie docelowego ogrodzenia od frontu, dobrze pamiętam?
W kazdym razie my nie mamy, ale już wiem, co tam posadzę, i na razie będzie sobie rosło, może w dużej donicy, a potem hyc przed furtkę
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Oj Kusicielko...
mam już plany co posadzę, ale najpierw potrzebne są pieniążki (najlepiej w sporych ilościach)...
Do ogrodu ma prowadzić porządna przesuwna brama tak aby mógł wjechać samochód, do tego porządne ogrodzenie - na ogrodzeniu ma być glicynia chińska odm. Prolific (bo osiąga najmniejsze rozmiary z wszystkich glicynii).
Na balkonie będą sezonowe kwiaty w tonacji czerwieni, pomarańczy i żółci, mam już 3 krzewy (klon palmolistny Artropurpureum, tuję Danica, cyprysik groszkowy Nana gracilis) muszę dokupić jedynie porządne donice, tak aby rośliny mogły przezimować. Do tego mają być powojniki tangucki i Kardynał Wyszyński + jedna duża donica na przy kuchenną uprawę ziół... Balkon jest ciut zbyt cienisty dla róż + jak bezpiecznie je zimować?
Wizji tarasu jeszcze nie mam, wiem jakie meble tam mają być
Może jakieś róże?
Ale najważniejszy zakup to kupno mebli... więc póki co taras i balkon muszą poczekać. Gdy wpłynie pensja będzie zakup dwóch drewnianych pergoli na róże.
Tak w ogóle to nie wiem do końca jak będzie z ogrodem - zdecydowałam się na podjęcie studiów podyplomowych, co oznacza, że finanse i czas poświęcany na ogród dramatycznie się skurczą...
Do ogrodu ma prowadzić porządna przesuwna brama tak aby mógł wjechać samochód, do tego porządne ogrodzenie - na ogrodzeniu ma być glicynia chińska odm. Prolific (bo osiąga najmniejsze rozmiary z wszystkich glicynii).
Na balkonie będą sezonowe kwiaty w tonacji czerwieni, pomarańczy i żółci, mam już 3 krzewy (klon palmolistny Artropurpureum, tuję Danica, cyprysik groszkowy Nana gracilis) muszę dokupić jedynie porządne donice, tak aby rośliny mogły przezimować. Do tego mają być powojniki tangucki i Kardynał Wyszyński + jedna duża donica na przy kuchenną uprawę ziół... Balkon jest ciut zbyt cienisty dla róż + jak bezpiecznie je zimować?
Wizji tarasu jeszcze nie mam, wiem jakie meble tam mają być
Ale najważniejszy zakup to kupno mebli... więc póki co taras i balkon muszą poczekać. Gdy wpłynie pensja będzie zakup dwóch drewnianych pergoli na róże.
Tak w ogóle to nie wiem do końca jak będzie z ogrodem - zdecydowałam się na podjęcie studiów podyplomowych, co oznacza, że finanse i czas poświęcany na ogród dramatycznie się skurczą...
- JSZFRED
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2842
- Od: 1 lut 2008, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Ząbki
Joasiu,
Studia podyplomowe trwaja dwa semestry, średnio dwa razy w miesiącu i naprawdę mozna jeszcze na chwile wpadac co drugi tydzień do ogródka, a rok bardzo szybko zleci, dobrze że nie musisz dojeżdzać na działkę tylko jest pod domkiem, a i małe dzieci nie płaczą, dasz rade najwyżej troszkę zapuscisz działke na wiosnę, a latem po napisaniu pracy odrobisz zaległości, co do finansów to tu może byc gorzej bo to kosztowna sprawa, ale w dłuższej perspektywie powinna się zwrócić, a pózniej dokupisz roślinki
Dobra decyzja,
Pozdrawiam Cieplutko
Studia podyplomowe trwaja dwa semestry, średnio dwa razy w miesiącu i naprawdę mozna jeszcze na chwile wpadac co drugi tydzień do ogródka, a rok bardzo szybko zleci, dobrze że nie musisz dojeżdzać na działkę tylko jest pod domkiem, a i małe dzieci nie płaczą, dasz rade najwyżej troszkę zapuscisz działke na wiosnę, a latem po napisaniu pracy odrobisz zaległości, co do finansów to tu może byc gorzej bo to kosztowna sprawa, ale w dłuższej perspektywie powinna się zwrócić, a pózniej dokupisz roślinki
Dobra decyzja,
Pozdrawiam Cieplutko
Joasiu, przeczytałam wszystko, co napisałyście o różach z Rosarium
, mam nadzieję, że moja sytuacja finansowa będzie klarowniejsza w lipcu, wtedy skuszę się na kilka odmian (lista oczywiście już jest
). Tymczasem wracając dziś z Warszawy wstąpiłam do centrum ogrodniczego Melon (Dominika chyba je zna) i kupiłam the fairy sztuk 6
. Nie są jakieś rewelacyjne ale podrosną już w ziemi, za to wszystkie obsypane pączkami
a na tym mi zależało.
Asia, pewnie, że idź na te studia podyplomowe... Rok i tak minie, czy pójdziesz czy nie, a za rok, będziesz je miała z głowy, a raczej w głowie
. Ja taki dylemat miałam, gdy szłam na 5 - cio letnie. Stara baba (to ja
) a uczyć mi się zachciało... a to już trzeci rok się kończy 
Asia, pewnie, że idź na te studia podyplomowe... Rok i tak minie, czy pójdziesz czy nie, a za rok, będziesz je miała z głowy, a raczej w głowie



