Niestety papaja w uprawie domowej, przynajmniej dla mnie jest bardzo trudna. Mam z nią złe doświadczenia, kupiłam sobie kiedyś sadzonkę za granicą, piękną, ukorzenioną, bardzo szybko zmarniała i się skończyło. A działo się to w lecie. Już wyobrażam sobie, co byłoby w zimie.
myślę, że jak najbardziej ma szanse ale w wilgotnej szklarni.
Fakt, wyczytałam, że jest dwupienna, dzięki Gekon, lubię wiedzieć.

Choć w naszej uprawie nie zawsze chodzi o doczekanie się owoców, ważny jest sam fakt posiadania i opieki. Niechby tylko papaja chciał rosnąć. Czego Ci Pati życzę.