Dzięki wszystkim za miłe słowa i pochwały

. To miłe, że ktoś docenia efekt mojej pracy nad kwiatkami (a trochę jej jest!), bo moja rodzinka tylko zrzędzi, że zielska jest za dużo i połowę powinnam wywalić.
Jolu, rozetka sabotka kwitnie tylko raz i z czasem obumrze, ale obok będą wyrastać nowe rozetki, więc na razie niech sobie spokojnie rośnie.
A co robię ze skrętnikami, żeby obficie kwitły?
- przede wszystkim ilość i wielkość kwiatów zależy od odmiany, akurat moje niebieskie są z takich, które kwitną "jak głupie", szczególnie od maja do lipca; mają też najdłuższy okres kwitnienia: od kwietnia do listopada; jest tak już od kilku lat; znajomi, którym je dawałam, też mówią, że obficie kwitną, a u każdego w domu są przecież trochę inne warunki;
- doniczka musi być spora, moje mają 15 cm średnicy, na dno koniecznie drenaż;
- ziemia musi być bardzo lekka, do każdej dodaję sporo agroperlitu, jest wtedy luźniejsza;
- podlewam tylko przegotowaną wodą (bo u mnie jest raczej twarda), na podstawkę, tyle razy aż roślina przestaje "pić", wodę która zostanie na podstawce trzeba wylać; podlewać trzeba regularnie, w okresie kwitnienia z reguły co 2 dzień, a upały nawet codziennie;
- raz na 2 tygodnie dodaję do wody odżywki i wtedy tylko podlewam od góry; z odżywianiem nie można przesadzić, bo skrętniki akurat są wrażliwe na przenawożenie!; ja używam od lat standardowego florovitu, bo jest "do wszystkiego", ale w pracy używałam pałeczek nawozowych i też się sprawdziły, wtedy co 2 tygodnie podlewałam od góry, żeby się nawóz "wypłukał";
- stanowisko powinno być półcieniste, najlepiej okno wschodnie lub zachodnie ze słońcem późnym popołudniem; jak parapet jest zbyt słoneczny, to świetnie sobie radzą w pokoju na kwietniku lub szafce pod oknem ocienione firanką;
Moje stare niebieskie i różowe rozrastają się mocno i co roku w kwietniu dzielę je na 2-3 części, odcinam nadmiar starej ziemi z boju i od dołu, wsadzam do doniczki tej samej wielkości i uzupełniam ziemią. W ten sposób można je szybko rozmnożyć i od razu mieć duże kwitnące rośliny. W ciągu roku pojawią się nowe roślinki po bokach starej.
Nie prowadzę żadnej hodowli młodych roślin, bo nie mam na to ani miejsca ani czasu. Nadmiar roślin po podziale oddaję znajomym. Do wysłania pocztą to one się nie bardzo nadają, bo mają spore liście. Mogę wysłać pocztą liścia, jak ktoś jest zainteresowany, to proszę pisać na pw.