Witam Miłych Gości
Nie mogłam wcześniej nic na pisać, bo nie było czym okrasić postu z powodu braku zdjęć. Pogoda dała w kość! trzy dni śniegowe, co wstawałam rano to kolejne brzydkie słowa pod adresem białej brei, a przy tym zero słońca, nawet jednego promyczka. Nareszcie wczoraj chociaż w szarości, ale zdjęcia dało się zrobić. Żonkile lekko uniosły główki, a resztki śniegu były już tylko przy tunelu i w niektórych zakamarkach.
Na parapetach wegetują pomidory i inne roślinki ewidentnie spragnione promieni słonecznych. Dzisiaj od rana deszcz i w prognozach nic dobrego nie wyczytuję.
Martusiu od środy czas się ciągną jak nie powiem co...! co prawda coś tam robiłam dla zabicia czasu, ale wzrok napotykał ciągle białe ciemki latające za oknem, a w weekend to dopiero niedziela okazała się bez opadów i z wyższą temperaturą. Jednak tak pochmurna, że ołowiane chmury nie pozwalały nawet na krótki spacer w obawie że coś zaraz zacznie sypać. Miłego tygodnia
sauromatum wybacz nie wiem jak masz na imię...
Mieszkam w tym terenie od zawsze i jak nie miałam ogrodu to nie przeszkadzały mi takie napady zimy na wiosnę, ale teraz odczuwam je tak jak mój ogród i też wolałabym cieplejszy klimat, ale za późno na zmiany. Poza tym każde położenie geograficzne ma swoje zalety i wady
Lidziu wiosna jest czy ją widzimy czy nie, a przez tą pogodę niektóre kwiatki kwitną o wiele dłużej. Cierpią jedynie wrażliwe rośliny, które spod śniegu już nie odzyskują ładnego wyglądu.
Może już śniegu nie będzie, ale mokro chyba tak.
Igo zajrzałam na jakiś portal z długoterminową pogodą i tam przewidują nagły wybuch ciepłej wiosny ale czy to się sprawdzi, czy nocą nam nie zmrozi wyrywnych roślin...zobaczymy!
Halinko niestety śnieg był u mnie przez trzy dni, bo co pomału w dzień stopniał to dosypało i rano budził mnie biały widok. Teraz mam w ogrodzie w paru miejscach grzęzawisko, szczególnie w wolierze kurzej i w okolicy...koszmar!
Pozdrawiam i odwzajemniam życzenia miłe każdemu
Ewelinko niestety białe było i było, a kiedy już myślałam że nigdy nie przepadnie przestało sypać. Jednak szaroburość panuje powszechna.
Miejmy nadzieję, że wiosna ta piękna, słoneczna, kolorowa w końcu nastanie a tulipany i drzewa owocowe zakwitną radując nasze oczy. Pozdrawiam cieplutko
Lucynko nie wiem co lepsze? niecodzienne widoki śnieżne czy pochmurne, deszczowe i zimne dni? Chyba nie będziemy wybierać tylko z pokora zniesiemy co mamy i wyczekiwać będziemy słonka i kolorów ogrodowych.
Masz rację nie widać zbyt dużych zmian w pogodzie, ale jak pisałaś u siebie skoro dla rolnictwa to idealna pogoda to pocieszmy się tym i miejmy nadzieję, że nasze kwiatki tez doczekają tej korzystnej aury. Życzę tego Tobie, sobie i wszystkim.
Ściskam Cię serdecznie i nieustająco życzę zdrowia
Agnieszko w tym roku nikt nie narzeka na suszę po zimie i niech chociaż to cieszy.
Kalina akurat najbardziej ucierpiała, bo kwiatki czasem nawet w zimie się rozwijają i nie wyglądają tak brązowa jak po tym wiosennym śniegu. No trudno szkoda tego pięknego pachnącego kwiecia.
Żonkile podnoszą się
Aniu śnieg był ale za to nie było jakichś mocnych przymrozków, które w tej porze nas nawiedzały, coś za coś!
Pozdrawiam serdecznie
Jagi! jesteś, jak miło Cię widzieć nawet z tą naburmuszoną miną

ale umiarkowany optymizm jednak wziął górę. Z tego wszystkiego najbardziej mi żal straty Szuwarka i Loli

Zdzierżyłabym jeszcze kilka takich dni, żeby potowarzyszyli nam jeszcze ten rok, ale nikt mi nie dał takiego wyboru.
Pozdrawiam i bądź z nami
Wczorajszy ogród
Żonkile w różnym stadium
Słoneczka życzę, trzymajcie się cieplutko pa, pa!