Mam te kwiaty pierwszy raz.Dostałam nasiona czerwone i żółte.Nie wiedziałam jak nazywa się ta roślina i w końcu znalazłam ją tu na forum.
Jestem nią zauroczona. Na przyszły rok muszę kupić wszystkie kolory. Zrobię dziś zdjęcie bo u mnie pięknie rośnie.
Asia77 nie musisz kupować wszystkich kolorów, zebrana tegoroczne nasiona mogą się okazać w przyszłym roku żółte lub pasiaste. Nie na darmo nazywa się dziwaczek.
GrazynaW dziękuję za info ale ja dostałam nasiona czerwone i żółte i takie mi wyrosły. Te czerwone chyba załapały dobre miejsce bo są naprawdę duże ale z żółtego cieszyłam się jeszcze bardziej bo dopiero zaczął kwitnąć i jeden jedyny jest żółty a czerwonych mam kilka.
Chyba że gdyby rosły obok siebie to jakoś by na siebie wpływały a one rosną w innym miejscu.
Ja posadziłam w kilku miejscach i niektóre wcale nie urosły. Przesadziłam do doniczki. Już wiem w którym miejscu w ogrodzie nie sadzić w przyszłym roku a w którym sadzić. Koło tujek wcale nie rosły.
O! to może coś w tym jest bo w tym roku posadziłam w ziemi gdzie wcześniej rosły tuje i dlatego nie rosną. W poprzednim sezonie miałam 3 okazałe dziwaczki, a bulwy były dużo mniejsze. Zastanawiałam się czy nie były źle przechowywane podczas zimy.
Pozdrawiam Ola Spadł bąk na strąk, a strąk na pąk. Pękł pąk, pękł strąk, a bąk się zląkł.
Zdobycz z "marketu owadowego" 3 marchewki kosztowały chyba 3.25. Siane ( i podpędzane wcześnie w folii) też zaczynają kwitnąć ale tej rozbielonej żółci nic nie przebije. Kwiatki są 2 kolorowe, białe, żółte a te żółte które kwitły dzień wcześniej ciemniejsze żółte więc 4 rodzaje. Przestanie padać zrobię więcej zdjęć. Teraz czytam wątek od początku .
Co zrobić z dziwaczkiem, który już przekwitł? Mam zamiar przechować bulwy do następnego roku. Czy już mogę je wykopać, czy czekać trzeba do jesieni? Nasion zbierać nie będę-tyle co się same wysypały na ziemię (poza tym te, które siałam wiosną do doniczek i w maju wsadziłam do gruntu wcale mi nie zakwitły, a nawet mam mieszane uczucia czy choć odrobinę urosły od tego czasu-dlatego liczę na przechowanie bulw, które kwitły dość obficie). Być może, że ktoś wcześniej w tym wątku o tym pisał-czytałam cały zimą, ale być może umknęła mi ta informacja.
Jeszcze masz czas z wykopaniem. Na jesieni wykop, przechowaj w chłodnym miejscu. Ja przechowuje w drewnianej skrzyneczce od czasu do czasu zaglądam do nich czy nie spleśniały. Możesz przesypać piaskiem albo zakopać w trocinach.
Pozdrawiam Ola Spadł bąk na strąk, a strąk na pąk. Pękł pąk, pękł strąk, a bąk się zląkł.
Trzeba pozwolić roślinie napompować korzenie spichrzowe. Dziwaczki wykopuje się późną jesienią, gdy pierwszy przymrozek zniszczy część nadziemną (korzenie spichrzowe są odporne na mrozy do nawet -10°C ? u mnie, we francuskim klimacie, gdzie temperatury nigdy nie spadają poniżej tej wartości, jest on rośliną wieloletnią niewymagającą wykopywania na zimę, spokojnie zimuje w gruncie).
Kupiłam nasiona dziwaczka i wysiałam.Wyrosły piękne krzaczki ale tylko z czerwonego/różowego zbieram nasiona. Białe i żółte nasion nie mają. Jaka jest przyczyna? Będą w późniejszym terminie?
Dziękuję za podpowiedzi, wykopię dopiero jesienią-mam ich 15szt. może zaryzykuję i jakiegoś na próbę zostawię w gruncie na zimę-może przezimuje jak zima będzie słaba.